Re: Jakim autkiem do CRO
napisał(a) gitmar » 22.06.2013 11:20
Niedzwiad napisał(a):Ja tam gazu nie mam ale Twoje autko mi się podoba. Śliczna bestia
...i tak z sentymentem do niej podchodzę. Kiedyś , dawno temu jeszcze chyba na 1 roku studiów miałem taką samą tylko czarną w sedanie wersja USA ( tylna rejestracja kwadratowa ). Trochę gorszy silnik bo 2.6 i oczywiście zgazowana. No jak to maleństwo szło

a jaki komfort jazdy. Dziś już nie ale kiedyś te samochody na prawdę robiły wrażenie na ulicy.A co za pomruk robiła

śliczna była no ale się spaliła. Jako student nie miałem kasy na AC więc kupe kasy w plecy przez mechaniora który zle podłączył halogeny. Miesiąc czasu go ganiałem i tłukłem w abonamencie. Człowiek był młody i głupi hehehhe...
no dobra ale wracając do tematu:) Twoja srebrna niunia jest śliczna i bankowo musi być z LPG. Pozazdrościć jak ktoś się zna to wie o czym mowa. Tak mnie tylko zastanawia. Fanem jesteś dużych silników czy lubisz zapierd...?? Bo z tego co piszesz wszystkie Twoje auta mają moc.
pzdr
Jestem normalnym człowiekiem, nie mam już 18 lat i staram się też jeździć normalnie

Nie zawsze kupuje się duży motor po to by zapi.....nać

Jeżdżę jak inni użytkownicy dróg, mam zapas mocy pod nogą, delektuję się dźwiękiem V8, grzmotem dochodzącym spod maski

Jak jest gdzie, są warunki to lubię pogonić... Na autostradach w HR i do niej zwykle nie jeżdżę szybciej niż 140-150km/h.....no dobra zdarzyło mi się z raz jechać dobrze ponad.....no wiecie

Jadę z rodziną na wakacje, więc nie muszę się spieszyć....
Co do auta...jest prawie pełnoletnie (1996), cały swój żywot jeździło w CH (przed moją kadencją), jest całe "w oryginale", nie posiada rdzy, silnik-skrzynia-napędy w idealnym stanie. Nigdy mnie nie zawiodło....
Chociaż w tym roku pewnie pojadę A4-ką - niech przejdzie chrzest bojowy

Poza tym V6 zawsze ciut oszczędniejsze od V8 a frajda z jazdy nadal jest
