Jakim autkiem do Cro?

Sick napisał(a):Jeśli miałbym się stresować awarią to siedziałbym w domu całe życie.
Przecież to nie podróż przez Afrykę że jak się auto zepsuje to mnie lwy zjedzą

My zawsze staramy się zaprzyjaźnić z alternatywnym środkiem transportu

[/quote]

W temacie awaryjności nowe-stare, właśnie mi zaległ pod firmą nasz niespełna roczny (znaczy się chyba pod nowe się kwalifikuje) VW Golf, 3 awaria odkąd go mamy. Jechał, jechał i przestał jechać. Szczegółów nie znam, wolę zejść z pola rażenia właściciela

Dyskutanci tutaj przytaczają pojedyncze przypadki awarii samochodów starych i nowych.
A przypadki pojedyncze z definicji nie opisują całości rzeczywistości. Nie powinno się wyprowadzać jakichkolwiek twierdzeń na podstawie pojazdu własnego i kilku pojazdów w swoim otoczeniu.
Jedyne wiarygodne dane obejmują setki tysięcy pojazdów, są to dane z instytucji typu TUV, Dekra, ADAC. Przedstawiają one procenty i przyczyny awarii będących powodem niezaliczenia przeglądu technicznego, oraz awarie w trasie połączone z wezwaniem pomocy drogowej.
Bezdyskusyjnym absolutnie jest, że im starszy samochód tym większy % niezaliczonych przeglądów i większy % awarii w trasie.
Upieranie sie przy innym zdaniu to zaklinanie rzeczywistości i myślenie życzeniowe.

pelkin1971 napisał(a):My zawsze staramy się zaprzyjaźnić z alternatywnym środkiem transportu

[/quote]

Coś ściemniasz To nie ta hondzia z 90r.

...

Bocian napisał(a):Astra H z silnikiem 1.4 o mocy 90 koni paliła 13 litrów? To chyba z awarią jakąś.

no Masakra, autko miałem od nowości

Iggy napisał(a): napisał(a):
... A w chwilach szczerości mówi, że był głupi, że zamienił Fabię na Citroena.

hehe skąd ja to znam mam to samo

telepol napisał(a):

Iggy napisał(a): napisał(a):
... A w chwilach szczerości mówi, że był głupi, że zamienił Fabię na Citroena.

hehe skąd ja to znam mam to samo

Żarty żartami, ale człowiekowi muszę pomóc, bo znów jedziemy razem
Plan mamy taki, że 5 osób oraz cięższy bagaż zapakujemy do VW, a w "cytrynie" pojedzie 3 osoby + lżejszy bagaż. Może w takiej konfiguracji zejdzie choćby do 8l/100km? W ostateczności także mogą jechać bez włączonej klimy, ale to już głupi pomysł - nie chodzi o to, by się umordować, ale żeby, jak biali ludzie, w miarę komfortowo, choć wolniej, ale jednak dojechać

Przez to ograniczanie apetytu "cytrynki" na paliwo straciliśmy po drodze co najmniej 1,5 godziny, bo autentycznie na pustych autostradach jechaliśmy wycieczkowym tempem nie przekraczając 115km/h.

greenrs napisał(a):
Coś ściemniasz To nie ta hondzia z 90r.

Oczywiście masz racje w 2010 byłem Oktavią

telepol napisał(a):

Bocian napisał(a):Astra H z silnikiem 1.4 o mocy 90 koni paliła 13 litrów? To chyba z awarią jakąś.

no Masakra, autko miałem od nowości

Nie ma takiej możliwości wg mnie, żeby sprawne auto o którym tu mówimy tak paliło wachę. Mam trzecia Astrę z rzędu, w tym także model H z silnikiem 105 koni. No chyba, że myślałeś , że to automat i na pierwszym biegu tylko jeździłeś...

Potwierdzam. Albo auto ma usterkę albo właściciel wali ściemę. 10l to max jeśli auto byłoby wprost katowane. Na trasie przy przepisowych prędkościach 8l będzie max.

Rysio napisał(a):Potwierdzam. ... właściciel wali ściemę.

Jeśli ta aluzja miała być do mnie, to wypraszam sobie, jaki bym miał interes żeby walić ściemę ??? raczej w drugą stronę że auto pali 2-3litry. Nie zaprzeczam że auto może miało jakąś wadę fabryczną, czy usterkę (komputer, termostat,) może na przeglądach nie wymieniali filtrów powietrza, paliwa wiadomo jak to jest w ASO. Fakt jest taki że mam ciężką nogę, a Astrę żeby poczuć jej "moc" trzeba było ostro wkręcać na obroty a co za tym idzie wir w baku. Ale jestem pewien że paliło dużo gdyż zawsze tankowałem auto "po korek", choć w Astrze to nie lada wyczyn (brak odpowietrznika) i w ten sposób najdokładniej litrażować auto

Jeżlei autko 1.4 pali 13 litrów to się szuka przyczyny. Ciężka noga na autostradzie nie ma znaczenia bo tam się raczej utrzymuje stałą prędkość.
A jak nie to może zasady eco drivingu warto poznać?
Ale stawiam na awarię auta. Ostatnio jeździłem beznyną V6 3.2 litra i przy stałej prędkości 150km/h na autostradzie Gdańsk-Toruń (tempomat) 11,5litra. Może to i przypadek osobniczy ale jednak 13 w 1.4 pokazuje ze coś nie tak.

13l/100 to chyba faktycznie coś jest nie tak.
Choć podobno czasem silnik jest źle "dobrany" do samochodu. Mam do czynienia z dwoma samochodami o podobnych silnikach (pojemność i moc). W tych samych warunkach eksploatacyjnych jeden pali 6l, drugi 9,5l. Też sądziłem, że to jakaś usterka ale w ASO powiedzieli mi, że "ten typ tak ma" bo silnik jest za słaby na ciężar auta - gdybym miał większy silnik, to spaliłby mniej.

telepol napisał(a):

Rysio napisał(a):Potwierdzam. ... właściciel wali ściemę.

Jeśli ta aluzja miała być do mnie, to wypraszam sobie, jaki bym miał interes żeby walić ściemę ??? raczej w drugą stronę że auto pali 2-3litry. Nie zaprzeczam że auto może miało jakąś wadę fabryczną, czy usterkę (komputer, termostat,) może na przeglądach nie wymieniali filtrów powietrza, paliwa wiadomo jak to jest w ASO. Fakt jest taki że mam ciężką nogę, a Astrę żeby poczuć jej "moc" trzeba było ostro wkręcać na obroty a co za tym idzie wir w baku. Ale jestem pewien że paliło dużo gdyż zawsze tankowałem auto "po korek", choć w Astrze to nie lada wyczyn (brak odpowietrznika) i w ten sposób najdokładniej litrażować auto

Nie szukałem kto o tym pisał, myślałem że ktoś pisał, że ktoś mówił.

Jeśli to dotyczy Twojego samochodu, to tak jak pisałem alternatywnie - miałeś zwalone auto albo chciałeś z Astry zrobić bolida F1. Takie zużycie owszem jest do osiągnięcia jeśli bardzo chciałeś poczuć tę niesamowitą moc, tylko że jeśli miałeś wymagania aby jeździć sportowo to trzeba sobie było kupić Subaru WRC a nie auto z podstawowym silnikiem bo ani to ekonomiczne jak widzisz ani nie zdrowe dla całego auta bo nie w takim celu zostało zaprojektowane i wykonane.

kończąc wątek mojego przypadku opla, już jego nie mam i raczej nie będę miał (kiepskie warunki leasingu), jak jeszcze mogę wrzucić ziarenko goryczy to że astra nie miała miejsca na kubki,i wymiana żarówek przez nadkole ogólnie wykonanie na dużą piątkę, autem przejechałem 150tys km i żadnych awarii gdyby nie to ... spalanie


wracając do tematu wypad w tym roku co cro Citroen c3picasso 1,6 HDi