Jaki aparat - proszę o radę.

kato napisał(a):Jeśli zależy ci na szybkim ostrzeniu, np. sport, to możesz o tym zapomnieć. To chyba jedyne przeciwwskazanie.

Cenna uwaga, ale na szczęście nie zamierzam bawić się w reportera sportowego
Cieszę się, że nie ma innych przeciwwskazań.

jan_s1
Ciekawą propozycją do amatorskiej fotografii może być Sony HX1, niestety cena oscyluje w granicach 1600 zł. (myślę że za 1 - 2 miesiące cena spadnie o 200 - 300 zl.).
Ja mam poprzednika czyli Sony H50 i jestem zadowolony.
Dużą zaletą tych modeli jest odchylany monitor który daje możliwość robienia zdjęć z poziomu ziemi. Do tego duży zoom, programy automatyczne i manualne, optyczna stabilizacja obrazu i jak dla amatora przyzwoite zdjęcia.
Do tego HX1 ma dwie bardzo ciekawe nowości, zdjęcia w ciemności bez użycia statywu i zdjęcia panoramiczne w pionie i poziomie.
Jeżeli zainteresuje Cię ten aparat to wpisz w wyszukiwarkę: hx1 test
Małą wadą tych aparatów jest:
- karta pamięci ms zamiast bardziej popularnej i trochę tańszej sd
- zasilanie z akumulatorka dedykowanego a nie paluszków, zamiennik na alleg... kosztuje ok. 60 zł.

Poczytaj test tego soniaka
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8748

I pamiętaj o dobrej torbie

Mibi napisał(a):
Do tego HX1 ma dwie bardzo ciekawe nowości, zdjęcia w ciemności bez użycia statywu i zdjęcia panoramiczne w pionie i poziomie.

Drugim trybem, któremu warto poświęcić więcej uwagi jest Z ręki o zmierzchu. Po wciśnięciu migawki HX1 rejestruje serię zdjęć i składa je w jeden mniej zaszumiony obraz. Dzięki takiemu rozwiązaniu jesteśmy w stanie otrzymać ostrzejsze i mniej zaszumione zdjęcia w słabych warunkach oświetleniowych

Sztylet wbity w plecy producentów statywów?

hepik napisał(a): ... Z ręki o zmierzchu. Po wciśnięciu migawki HX1 rejestruje serię zdjęć i składa je w jeden mniej zaszumiony obraz. Dzięki takiemu rozwiązaniu jesteśmy w stanie otrzymać ostrzejsze i mniej zaszumione zdjęcia w słabych warunkach oświetleniowych

Rewelacja!
Tego mi często jest brak, a statyw mam, ale nie chce mi się go wyciągać, rozkładać itp.
hm... ten wynalazek godzien jest uwagi
a ma to jakąś taką "fachową" nazwę, coś takiego jak "stabilizacja" czy jakoś tak?

Marketingowcy zaspali i nazwy nie wymyślili
Stabilizacja to odrębna sprawa.A tu jest tak jakby nakładanie kilku zdjęć na jedna klatkę i przez to to ostateczne zdjęcie jest w miarę dobrze naświetlone i nieporuszone.
Pomysł ciekawy,ciekawe jak to wygląda w praktyce.(byc może jest w testach na fotopolis,aż tak daleko nie dotarłem)

Podobnie z panoramami ciekawie to wygląda.

JacYamaha napisał(a):Poczytaj test tego soniaka
http://www.fotopolis.pl/index.php?n=8748

I pamiętaj o dobrej torbie

na aparatach się nie znam.....ale torba fajna

paolooo napisał(a):
na aparatach się nie znam.....ale torba fajna

Ten sprzęt, który tak Ci się podoba to stabilizator obrazu.

Torba bez chłodzenia się do pokazanych tu rzeczy nie nadaje. Czy ktoś zna wersję Full wypas?

http://picasaweb.google.com/a.sieran/NocneTestySONYHX1#


http://www.foto-kurier.pl/archiwum_arty ... jecia.html

jan_s1 napisał(a): Ten sprzęt, który tak Ci się podoba to stabilizator obrazu.

Raczej chyba destabilizator..

Sony wkracza bez kompleksów nie tylko w segment kompaktów ale także lustrzanek. Pewnie starym Canonowcom czy Nikonowcom ciężko będzie się przekonać do spadkobiercy Minolty czyli Sony.
Ale wejście na rynek nowego gracza spowoduje wzrost konkurencji, lepszą ofertę i niższe ceny.
A oto co powiedział podobno jeden z szefów Nikona na temat Sony:
młoda firma na rynku fotograficznym jaką jest Sony w ciagu niespełna 3 lat poważnie zagroziła Nikonowi tworząc coś do czego my dochodziliśmy cale lata...

Mibi napisał(a):... młoda firma na rynku fotograficznym jaką jest Sony w ciagu niespełna 3 lat poważnie zagroziła Nikonowi tworząc coś do czego my dochodziliśmy cale lata...

Akurat trudno, na rynku cyfrówek, nazwać Sony młodą firmą.
Tutaj, to nawet jest zdaje się starsza niż Nikon.
A jeżeli chodzi o lustrzanki cyfrowe, to również trudno zakup firmy z tradycjami
nazwać "dojściem do czegoś w niespełna trzy lata".
Przecież przejęli cały dział Minolty (i jej technologie), a ten "dochodził do czegoś" dłużej niż trzy lata.

Ja bym to nazwał raczej - solidny kontynuator tradycji.

pzdr

PS Zdaje się, że LiveView w Alfach jest autorskie soniaka?
Bo, jeżeli tak, to chapeau bas. Mogliby dołożyć tylko podgląd głębi.

weldon

Nie wyrywaj zdania z kontekstu bo to trochę zmienia sens wypowiedzi.
To drobiazg ale chodzi o zasadę.

Mibi napisał(a):A oto co powiedział podobno jeden z szefów Nikona na temat Sony:
młoda firma na rynku fotograficznym jaką jest Sony w ciagu niespełna 3 lat poważnie zagroziła Nikonowi tworząc coś do czego my dochodziliśmy cale lata...

Jak ja zaczynałem zabawę z fotografią to najlepszą firmą był Nikon (solidność) i Canon (innowacyjność). Pozostałe firmy również miały swoich zagorzałych zwolenników ale chodzi mi o generalną ocenę.
Nie wiem jak jest teraz, ale czytając od czasu do czasu wieści z rynku foto wydaje mi się że jest podobnie.
Sony nie na żarty włącza się do walki wypuszczając w ciągu trzech lat modele Alpha 200, 230, 300, 350, 380, 500, 550, 700, 850 i 900 (mam nadzieję że się nie pomyliłem w numeracji). Do tego dochodzą bardzo udane aparaty z serii H i kompakty.
Konkurencji pozostaje jedno, brać się do pracy i nie dać się doścignąć.
Dlatego najbliższe lata zapowiadają się bardzo ciekawie na rynku nowości.

Mibi napisał(a):Nie wyrywaj zdania z kontekstu bo to trochę zmienia sens wypowiedzi.
To drobiazg ale chodzi o zasadę.

Biorąc pod uwagę, że twoja wypowiedź jest tuż obok, i każdy może ją przeczytać,
wolę ją zasygnalizować, niż, wzorem niektórych, cytować poprzednika,
który zacytował poprzednika, który zacytował poprzednika,
który zacytował poprzednika, który zacytował poprzednika ...

Konkurencji pozostaje jedno, brać się do pracy i nie dać się doścignąć.

O, to, to, to ... Tutaj zwróciłbym jeszcze uwagę na aspekt cenowy.
Często porównuje się aparaty różnych firm, zapominając, że te "lepsze" to również trochę inna półeczka,
a Sony, wydaje mi się, poszedł dobrą drogą tworząc serie dla różnych stopni zaawansowania i potrzeb.

Ja, swego czasu, zdecydowałem się na UltraZooma, ale teraz przymierzam się jednak do lustra.
Pewnie Alfa. U córy sprawdza się znakomicie. No i moglibyśmy się dzielić szkłami.
Po za tym - moja pierwsza cyfra (rany! to było w zeszłym wieku!) to był właśnie Soniak.
Chyba, że ktoś mnie przekona do czegoś innego.
Oprócz Oliego. Tu zdania nie zmienię.