grzecznościowy prezent dla gospodarzy

W czerwcu byłem 10 dni u wspaniałych ludzi w Podacy za 5 dni wybieram się do Baski Vody i mam zamiar odwiedzić moich "czerwcowych gospodarzy"
Kupiłem już dla nich
- zobrowke
- 6 pak zywca
- pudełko Prince Polo
-opakowanie krowek
-opakowanie śliwek naleczowskich
-ptasie mleczko
Cześć dla dorosłych cześć dla dzieciaków
Nie muszę tego robić ale chce bo czułem się u nich jak u rodziny.....

Chłopska Pędzona Bimber, Kiełbasa Szlachetna (Nasze Smaki), śliwka nałęczowska w czekoladzie i gorzka czekolada (60% Wedel). Mocno chwalili .

Cro-świr napisał(a):Witam.
W tym roku łącko śliwowica.

Zaraz się na mnie rzuca sepy.... ... Znawcy trunków z Bośni
Z racji mojego zawodu znam wielu wytwórców sliwowicy z łacka... 70% śliwki dostępnej na rynku to zwykły bimber z aromatem śliwek pozostałe 30 jest ok ale naprawdę ciężko trafić chyba że masz bezpośredni dostęp
Poza tym sliwowica to tylko dla koneserów... Doskonale nadaje się na prezent ale średnio do picia

Kto co lubi, ja lubię gospodarzy których widzę przy zameldowaniu i przy zdawaniu kluczy, jacy by mili nie byli, nie mam parcia na obcowanie z nimi, Byle byli pomocni w razie problemów "apartamentowych". Wtedy z przyjemności wystawię im bardzo dobrą opinię sieci. Poza tym to układ handlowy, ja płacę oni dostarczają usługę.

Inna sprawa jeśli są to relacje bardziej osobiste.

arturescu napisał(a):Kto co lubi, ja lubię gospodarzy których widzę przy zameldowaniu i przy zdawaniu kluczy, jacy by mili nie byli, nie mam parcia na obcowanie z nimi, Byle byli pomocni w razie problemów "apartamentowych". Wtedy z przyjemności wystawię im bardzo dobrą opinię sieci. Poza tym to układ handlowy, ja płacę oni dostarczają usługę.

Inna sprawa jeśli są to relacje bardziej osobiste.

Na szczęście są tu tacy co lubią co innego.....

Ja w tym roku biore malagę, bimberek, szynkę surową na sznurku, krakowską suchą, dobre ogórki kiszone

Ja jestem akurat z tych co dają:). Byliśmy pierwszy raz w ubiegłym roku na Peljesacu i przywiozłem zestaw miodów( które sam pozyskałem). Pech chiciał że zawiesiłem się autem gdzieś na drodze niedaleko kwatery i była mała awaria zawieszenia. Szczęście w nieszczęściu że dosłownie 5 minut po tym , przejeżdżali właściciele nasz app. Zatrzymali się, dojechaliśmy do znajomego im mechanika i dali mi siłą w użytkowanie swój samochód( ja oczywiście nie chciałem ale nie będę się szarpał:)). Nic za to nie chcieli, ale też wewnętrznie czułem się ok, bo na dzień dobry wymieniliśmy sie drobiazgami. I co, za 27 dni jedziemy do Nich znowu. Myślę o sękaczu..., chyba fajny drobiazg?
ps. Nie wiem czemu ale większość miejscowych mi machała jak sie mijaliśmy

rufus295 napisał(a):Ja jestem akurat z tych co dają:). Byliśmy pierwszy raz w ubiegłym roku na Peljesacu i przywiozłem zestaw miodów( które sam pozyskałem). Pech chiciał że zawiesiłem się autem gdzieś na drodze niedaleko kwatery i była mała awaria zawieszenia. Szczęście w nieszczęściu że dosłownie 5 minut po tym , przejeżdżali właściciele nasz app. Zatrzymali się, dojechaliśmy do znajomego im mechanika i dali mi siłą w użytkowanie swój samochód( ja oczywiście nie chciałem ale nie będę się szarpał:)). Nic za to nie chcieli, ale też wewnętrznie czułem się ok, bo na dzień dobry wymieniliśmy sie drobiazgami. I co, za 27 dni jedziemy do Nich znowu. Myślę o sękaczu..., chyba fajny drobiazg?
ps. Nie wiem czemu ale większość miejscowych mi machała jak sie mijaliśmy

20180629_191040-001.jpg

Prawdziwy Sękacz z Podlasia jest dobrym pomysłem

Właśnie o takim myślę, muszę tylko odpowiedniego producenta znaleźć.

rufus295 napisał(a):Właśnie o takim myślę, muszę tylko odpowiedniego producenta znaleźć.

Sam bym takiego zjadł u mnie niestety takie prawdziwe są nie do kupienia

rufus295 napisał(a):Właśnie o takim myślę, muszę tylko odpowiedniego producenta znaleźć.

Mogę polecić tego producenta, to są moje rodzinne strony, lepszego nie znajdziesz nawet na Litwie. Wysyłkowo też chyba działają.

Produkt wpisany na listę produktów tradycyjnych w dniu 2014-08-07 w kategorii Wyroby piekarnicze i cukiernicze w woj. podlaskim (Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi).

Co roku dla gospodarzy bierzemy żubrówkę i śliwkę nałęczowską. W zeszłym roku miałam w domu jeszcze 3 paczki krówek, wzięłam je na drogę, ale że ja krówek nie cierpię, a dzieci miały ciekawsze przysmaki, dowiozłam je do Chorwacji. Moje córki wzięły więc paczkę i poszły częstować gospodarzy, sąsiadów i dzieci. Okazało się, że bardzo im te krówki smakowały. Zjedli te 3 paczki. W tym roku więc też je zabiorę, skoro Chorwaci gustują w takich słodyczach.

jotusia napisał(a):Co roku dla gospodarzy bierzemy żubrówkę i śliwkę nałęczowską. W zeszłym roku miałam w domu jeszcze 3 paczki krówek, wzięłam je na drogę, ale że ja krówek nie cierpię, a dzieci miały ciekawsze przysmaki, dowiozłam je do Chorwacji. Moje córki wzięły więc paczkę i poszły częstować gospodarzy, sąsiadów i dzieci. Okazało się, że bardzo im te krówki smakowały. Zjedli te 3 paczki. W tym roku więc też je zabiorę, skoro Chorwaci gustują w takich słodyczach.

No nie wiem czy im krówki smakowały. By może wykrzywiali się robiąc dobrą minę. krówki jak krówki kto lubi ten się czubi.

Raczej nie, bo zjedli też pozostałe 2 opakowania. Ja krówek nie cierpię, ale legendy głoszą, że są tacy, którym one smakują.

Kochani

Co kraj to obyczaj. Moi Gospodarze z Breli Stomarića dbają o domową atmosferę. Jadę w tym roku już po raz szósty pod ten sam adres. Zawsze mam gratisy podczas pobytu. W ciągu całego pobytu zawsze mamy darmową kolacja, darmowy obiad wszystko przyniesione i zastawione na balkonie na gotowo tylko siadać i jeść, kilka butelek lepszego winka, śliwowica, wiśniowica też przynajmniej po flaszce, owoce, czasem sardynki, ryby grilowane i słodkie deserowe dodatki. praktycznie codziennie coś mamy nowego dostarczone do pokoju. zawsze zabieram prezenty dla Gospodarzy. jednego roku był to kosz upomnikowy z wędliną , mocnymi polskimi trunkami, słodkim, suszonymi grzybami, miodem i takie tam, drugiego roku obrazek ręcznie malowany z widokiem poznańskiego ratusza (wisi na honorowym miejscu w pokoju Gospodarzy), i tak co roku coś wymyślam. w zeszłym roku zabrałem kieliszki do wina z polskiej huty szkła w Krośnie i coś mocniejszego niż wino......Gospodarze są zachwyceni.
Jak ktoś chce sprawdzić metę w Breli Stomarića wystarczy wejść w poniższy link :
https://www.brela-holidays.com/hr/
POLECAM !