grzecznościowy prezent dla gospodarzy

polska wódka nie jest zła ^^

Jack Daniels z całym szacunkiem śliwki dla Slavki iIvany jadą,ale małosolne są the best.Polecam..

Mnie gospodarz pomógł w naprawie auta i żonkę do sklepu podwoził na koniec dostałem świeże figi prosto z drzewa 3 butelki wina i 2 flaszki rakiji i jedna Carmazin ( łeb urywa ) było mi głupio więc jako że już wyjeżdżaliśmy został na 2l słoik z ogórkami.
Nie widziałem jak zareagują a oni byli wniebowzięci i chcieli nam zapłacić byłem w szoku powiedziłem, że WIEM że to lubicie i było ok nawet pisał mi 2 dni później czy dojechaliśmy szczęśliwie do Polski kiedyś w tv nie pamiętam jaki program to był ale coś o wycieczkach to 3 rzeczy jakie kochają Chorwaci to Nasza wódka, Ogórki kiszone i kiełbasa wiejska

Wódki im zawoziłem i ptasie mleczko i śliwki w czekoladzie.
Kiedyś myślałem też o kiełbasie "wiejskiej" ale zrezygnowałem. Ale o ogórkach kiszonych bym nie pomyślał

Może to pomysł na ten rok

rozumiem, że ogórki własnej roboty były, czy przemysłowe?

KrisM napisał(a):rozumiem, że ogórki własnej roboty były, czy przemysłowe?

Kiszone czy małosolne - przemysłowe?

Jakom żyw - nie widziałem...

Jakby mi żona wparowała w Poznaniu ze słoikami z ogórami do auta, że niby wieziemy to do Cro to ... zostałaby w Poznaniu.

no zawsze można się zdziwić, choć w tym przypadku nie wiem dlaczego??!! nie widziałeś w sklepach małosolnych lub kiszonych?

KrisM napisał(a):no zawsze można się zdziwić, choć w tym przypadku nie wiem dlaczego??!! nie widziałeś w sklepach małosolnych lub kiszonych?

W chorwackich na pewno nie widziałem.
U mnie na wsi w sklepach (kaufland, lidl, carrefour, biedronka ) kiszonych i małosolnych ogórków w wersjach przemysłowych - nie ma.

Nawet jakby były. To raczej wszyscy pisali tutaj o swoich wyrobach...

no to Cię zapewniam, że w Twoim Lidlu są. i wystarczyło grzecznie napisać, że wszyscy pisali o swoich wyrobach, niż się mądrzyć, że coś sobie wymyślam.

w zeszłym roku zabrałem dwie piątki małosolnych-co z tego że były dodatkowo w workach foliowych(i tak się wylały), a ogórków miałem dość do końca wyjazdu.

KrisM napisał(a):no to Cię zapewniam, że w Twoim Lidlu są. i wystarczyło grzecznie napisać, że wszyscy pisali o swoich wyrobach, niż się mądrzyć, że coś sobie wymyślam.

Sprawdzę przy najbliższej okazji w Lidlu.
I jeszcze jedno - zerknąłem wstecz i nie zauważyłem bym napisał, że coś sobie wymyślasz.

mmm ogóreczki małosolne...w Cro i upałach, z pewnością się sprawdzą bo sól zatrzymuje wodę w organizmie..Nigdy nie brałam do Cro, ale nabrałam chęci. Chyba gotowych nie wezmę, bo faktycznie grozi zalaniem wozu. Może wziąć świeże gruntowe i zakisić na miejscu ? w wysokiej temperaturze w 1 dzień będą małosolne.
P.S. Lidlowskie kiszone mi nie smakują, jakieś takie bez aromatu, sama sól.

Pzdr.

ja jadłem małosolne, nie były najgorsze i pytałem o źródło pochodzenia ogórków dlatego, że są one hermetycznie zamknięte w workach, więc ryzyko wylania w aucie niewielkie, no chyba, że ktoś na nie usiądzie