napisał(a) Użytkownik usunięty » 13.02.2009 06:10
janniko napisał(a):Z naszych zeszłorocznych doświadczeń niezbicie wynika, że najkorzystniej jest korzystać z "zaprzyjaźnionych" bankomatów, czyli z takich, z którymi wasz bank ma podpisaną bezprowizyjną umowę.
Pamiętam, że kurs banku był o kilka groszy korzystniejszy dla nas niż kurs w polskich kantorach. Na 100%!
Zeszłoroczne doświadczenia można o kant rozbić.
I bym taki pewien nie był ,a przed wyjazdem zorientował w swoim banku po jakim kursie i kiedy przeliczają... Widełki w komercyjnych mocno odbiegaja od tych NBP-owskich.
Troche w bankowości od zeszłego lata sie pozmieniało,coś tam w tv mówią i gazetach piszą o kryzysie finansowym,który od banków się zaczał ,teraz gospodarczy sie nakłada .
We wrześniu miałem w kieszeni euro kupione w kantorze po 3,30 ,płaciłem kartą ,gdzie za euro policzyli 3,56...no ale to była karta banku z amerykańskim rodowodem a amerykańskie banki już wtedy wiedziały co w trawie piszczy .
Z trzeciej strony-wtedy miałem w plecy ale dzisiaj patrząc na te euro co mi pozostało w kieszeni i cenę 4,50 -4,60 jakby do przodu jestem a będzie po 5 pln to jeszcze bardziej
PS/
W sumie to jeszcze można zarobic na wyjazd a nie ręce załamywać...kupujemy dzisiaj przykładowo 5000 euro po 4,63 ,w lipcu sprzedajemy 4000 po 5,63pln to mamy tanie 1000 euro na noclegi,podróż i wyżywienie a dodatkowe 4000pln wydajemy na lody i Karlovackie
