Dzień dobry

Serce w pasy napisał(a):Szukasz usprawiedliwienia dla siebie.

Szukam. Ale Szczecin, Zgorzelec, Łeba ... Strasznie daleko Cała wyprawa.
Ostatnio była u mnie rodzina z Maszewa. Całą noc jechali.
Ot, pogrzeby jeszcze zbliżają, jakieś wesele, takie tam okazje.
To już prędzej w kierunku na Gdańsk się uda pojechać. Pruszcz, Gdańsk ...

Tutaj to znów jesteśmy przystankiem w drodze w rzeszowskie na przykład.

Albo do Chorwacji ...

My z żoną mamy rodzinę w Poznaniu, Opolu, Warszawie, Lubartowie, Wrocławiu i jakoś ze wszystkimi się odwiedzamy. Wiadomo, że do Poznania z Kraka nie jadę na kawę ale na dłuższy weekend, ale do Wawy do kuzyna to już na wódkę na normalny weekend skoczę. Kwestia przełamania stereotypów. Polska jest zaje..ście mała. Moi rodzice dalej uważają, że 200km to się jedzie ze dwie niedzieli

Serce w pasy napisał(a):My z żoną mamy rodzinę w Poznaniu, Opolu, Warszawie, Lubartowie, Wrocławiu i jakoś ze wszystkimi się odwiedzamy. Wiadomo, że do Poznania z Kraka nie jadę na kawę ale na dłuższy weekend, ale do Wawy do kuzyna to już na wódkę na normalny weekend skoczę. Kwestia przełamania stereotypów. Polska jest zaje..ście mała. Moi rodzice dalej uważają, że 200km to się jedzie ze dwie niedzieli

Przecież napisałem, że szukam usprawiedliwienia

Leniwy jestem z natury ...

Leń

Serce w pasy napisał(a):Leń

Jan Brzechwa


ups.... to nie ten wątek, ale tak mi się skojarzyło

Leszek Skupin napisał(a):Z rodziną spod Olsztyna też widujemy się raz na dwa lata Nie mówiąc o Gdańsku

Nie ładnie Leszku, nie ładnie.
Ale zobaczysz, że to się zmieni jak zaczniecie mieszkać w domu.Goście nadwyraz chętnie będą chcieli Was odwiedzać, i automatycznie wy zaczniecie jeźdźić z rewizytą.

Serce w pasy napisał(a):Leń

Gwoli sprawiedliwości, to, od czasu jak się ten kryzys (?) zaczął,
to mi się tyle roboty narobiło, że już na nic czasu nie ma.
Kiedyś przynajmniej raz na miesiąc, dwa, wyskakiwaliśmy gdzieś na dwa trzy dni, a teraz, w zasadzie od powrotu z Chorwacji, to pierwszy taki wypad.

A teraz, jeszcze jej nie skończyłem, a wypadałoby zacząć chałupę remontować

Widać robota mnie lubi

Samochwała

Serce w pasy napisał(a):

Leszek Skupin napisał(a):Z rodziną spod Olsztyna też widujemy się raz na dwa lata Nie mówiąc o Gdańsku

Nie ładnie Leszku, nie ładnie.
Ale zobaczysz, że to się zmieni jak zaczniecie mieszkać w domu.Goście nadwyraz chętnie będą chcieli Was odwiedzać, i automatycznie wy zaczniecie jeźdźić z rewizytą.

Mam nadzieję

Od 10lat mieszkam w domu i zauważyłem taką zależność

Serce w pasy napisał(a):Od 10lat mieszkam w domu i zauważyłem taką zależność

A wiesz, że coś w tym jest

Jak się pierwszy raz wyprowadziliśmy do domu po Warszawą,
to bywały takie momenty, że tylko "turnusy" się zmieniały.

Może dlatego nie lubię komuś się na głowę zwalać?

weldon napisał(a):Jak się pierwszy raz wyprowadziliśmy do domu po Warszawą,
to bywały takie momenty, że tylko "turnusy" się zmieniały.

Może dlatego nie lubię komuś się na głowę zwalać?

..bo najlepsza "wolność Tomku w swoim ....."

mariusz-w napisał(a):..bo najlepsza "wolność Tomku w swoim ....."

No właśnie, a ja lubię w gaciach po mieszkaniu chodzić ...

Dzień Dobry ja już po spacerku:) Plenerek ciachnęłam;)
Teraz poczytam co tam pisaliście o budownictwie mieszkaniowym i wracam do pracy;(