Dzień dobry

Adam.B napisał(a):Witam wszystkie moje słuchaczki Ole Jole

cześć Adaś:)
no wtykam wtyczke ale ni działa

Muliness napisał(a):

Adam.B napisał(a):Witam wszystkie moje słuchaczki Ole Jole

cześć Adaś:)
no wtykam wtyczke ale ni działa

niech ci Oli zaśpiewa:) , jedna z moich ulubionych piosenek Olivera:)

Dla Weldona Gibonni



Ovo mi je skola !!!!!!!

dzięki Adaś super jest;)

Dobry
Jak pisałem tak zrobiłem, pojechaliśmy do Zoo bo ładnie było........
Taaa
Do krakowskiego Zoo można dojechać tylko jedną drogą i jest tylko jeden malutki parking więc korki robią się gigantyczne. Zanim dojechaliśmy do owego parkingu zaczęło.......lać. Dziecko dostało totalnego wkurwu. Więc, żeby ją udobruchać pojechaliśmy do parku zabaw dzicięcych. Po drodze przestało padać. Dziecko nie chce słyszeć o niczym innym jak o zoo. Więc znów nawrotka( teraz już ja jestem wku..iony) Dojechaliśmy do zoo po godzinie znowu zaczęło lać. Spacerowaliśmy w deszczu i ch.j, No i jestem

Witam,witam Adama piękna muzyczka,dziękuję

Witam serdecznie Brać cromaniacką, wracam na łono forum po dość długim niebycie...
Cieszę się że jestem, choć Chorwacji w tym roku - jak planowałem - nie zobaczę... Ale mam za to Was:)

Serce w pasy napisał(a):.... Dojechaliśmy do zoo po godzinie znowu zaczęło lać. Spacerowaliśmy w deszczu i ch.j, No i jestem

Rozbawiłeś mnie swoją opowieścią....
Jak widać, nie każdy weekend z dzieciakowymi pomysłami jest optymalny....
Serdeczny pozdrav

Serce w pasy napisał(a):Dobry
Jak pisałem tak zrobiłem, pojechaliśmy do Zoo bo ładnie było........
Taaa
Spacerowaliśmy w deszczu i ch.j, No i jestem

Ale poczucie humoru ci zostało..

U mnie żadko nie ma humoru

slapol napisał(a):Rozbawiłeś mnie swoją opowieścią....

Też się spłakałem... Może darują mi te świnki, bo dróg dojazdowych do ZOO to ja mam więcej, ale dookoła wszędzie wyglądało tak



Cześć Ghorgh, fajnie, że cię dobre wiatry przywiały, bo młodzieży nie zawsze ma kto jak wskazać drogę do ankietki.

Mam nadzieję, że na dłużej przybywasz, i nie zbłądzisz jak moje dziecko, które dzisiaj
(warszawiacy docenią moją troskę, a inni mogą sobie w mapach popatrzeć)
podwiozłem od Wisłostrady Trasą Łazienkowską (aleją Armii Ludowej przez niektórych zwaną) do placu Na Rozdrożu, na koncert chopinowski.
Palcem, pokazałem "idziesz w kierunku domu, centrum, pałacu kultury, w prawo!!!
Bo do Parku Ujazdowskiego , pod pomnik szła i się ... zgubiła!!!

Po południu zadzwoniła, że na koncercie nie była bo wylądowała w Zamku Ujazdowskim.

Ja juz jej nawet GPS'a w komórce zainstalowałem, to przynajmniej jak dzwoni, to mogę się dowiedzieć gdzie jest.

Kobiety tak mają:D

Serce w pasy napisał(a):Dobry
Jak pisałem tak zrobiłem, pojechaliśmy do Zoo bo ładnie było........
Taaa
Do krakowskiego Zoo można dojechać tylko jedną drogą i jest tylko jeden malutki parking więc korki robią się gigantyczne. Zanim dojechaliśmy do owego parkingu zaczęło.......lać. Dziecko dostało totalnego wkurwu. Więc, żeby ją udobruchać pojechaliśmy do parku zabaw dzicięcych. Po drodze przestało padać. Dziecko nie chce słyszeć o niczym innym jak o zoo. Więc znów nawrotka( teraz już ja jestem wku..iony) Dojechaliśmy do zoo po godzinie znowu zaczęło lać. Spacerowaliśmy w deszczu i ch.j, No i jestem

czyli jednak Cię siekło tym dyscem, no tak coś czułam, że Cię nie minie

Ano troszeczkę

Serce w pasy napisał(a):Dobry
Jak pisałem tak zrobiłem, pojechaliśmy do Zoo bo ładnie było........
Taaa
Do krakowskiego ...

hhahhah hahah współczuje Przepraszam za ten śmiech domyślam się co się działo