Dzień dobry

kaszubskiexpress napisał(a):Gaz, hebel, gaz, hebel. Żyć nie umierać

Za dwa lata będziesz miał prawą nogę bardziej umięśnioną i dwie różne pary butów będziesz kupował

Vjetar napisał(a):Przez maszynkę do mięsa przepuść i do rurek.

Potraktowałem to wrzątkiem, trochę pokruszyłem, wrzuciłem do miksera i mi się ... twarożek zrobił

Koty zżarły

A rureczki (z nowej śmietany) pierwszoklaśne wyszły

kaszubskiexpress napisał(a):
Trochę pokręciliśmy się wczoraj po Poznaniu. Gaz, hebel, gaz, hebel. Żyć nie umierać

Kiepura napisał(a):Tylko, ze nie panujesz do końca nad samochodem.

A jak jest z dynamiką jazdy takim czymś?
Szczerze mówiąc nic mnie tak nie irytuje, jak powolny samochód w ruchu miejskim, któremu stale przed machę wjeżdżają samochody z pasa obok albo przez którego na zielonym przejeżdża pięć zamiast 10 samochodów.

Kiedyś jechałem nówką Volvo XC90 czy jakoś tak, w automacie, to to było straszliwe krówsko.
Sprzedawca który siedział obok przekonywał mnie, że "to jest inteligentny samochód i on się nauczy jaki ja mam styl jazdy i się dostosuje".
Jedyny problem, że aby się o tym przekonać, kto do kogo się dostosuje to było kupić ten samochód


Jak pierwszy raz jechałem automatem to mnie ojciec kumpla po łapach bił, bo co i rusz próbowałem ręcznym hamulcem biegi zmieniać

weldon napisał(a):

Kiepura napisał(a):Tylko, ze nie panujesz do końca nad samochodem.

A jak jest z dynamiką jazdy takim czymś?
Szczerze mówiąc nic mnie tak nie irytuje, jak powolny samochód w ruchu miejskim, któremu stale przed machę wjeżdżają samochody z pasa obok albo przez którego na zielonym przejeżdża pięć zamiast 10 samochodów.

Kiedyś jechałem nówką Volvo XC90 czy jakoś tak, w automacie, to to było straszliwe krówsko.
Sprzedawca który siedział obok przekonywał mnie, że "to jest inteligentny samochód i on się nauczy jaki ja mam styl jazdy i się dostosuje".
Jedyny problem, że aby się o tym przekonać, kto do kogo się dostosuje to było kupić ten samochód


Jak pierwszy raz jechałem automatem to mnie ojciec kumpla po łapach bił, bo co i rusz próbowałem ręcznym hamulcem biegi zmieniać

jara napisał(a):Używa się tego np. przy wyprzedzaniu.

To dobrze.
Znajomy się o mało nie zabił, jak się ze starego Golfa na nowe Clio przesiadł (to było z ćwierć wieku temu ) i na Wale Miedzeszyńskim, jak zwykle, autobus zaczął wyprzedzać.
Depnął, wyskoczył na pas obok i ... nic




Dzieciak teraz się uparł na sfinalizowanie prawka więc kto wie, czy nie doczekam się czego ważniejszego, niż to, jaka jest skrzynia

weldon napisał(a):

Kiepura napisał(a):Tylko, ze nie panujesz do końca nad samochodem.

A jak jest z dynamiką jazdy takim czymś?
Szczerze mówiąc nic mnie tak nie irytuje, jak powolny samochód w ruchu miejskim, któremu stale przed machę wjeżdżają samochody z pasa obok albo przez którego na zielonym przejeżdża pięć zamiast 10 samochodów.

Kiedyś jechałem nówką Volvo XC90 czy jakoś tak, w automacie, to to było straszliwe krówsko.
Sprzedawca który siedział obok przekonywał mnie, że "to jest inteligentny samochód i on się nauczy jaki ja mam styl jazdy i się dostosuje".
Jedyny problem, że aby się o tym przekonać, kto do kogo się dostosuje to było kupić ten samochód

jara napisał(a):Ale na początek, to raczej manual i to taki z odcięciem.

Ech, chyba to jednak nie dla mnie
Ja lubię jeździć i chcę mieć przyjemność z samej jazdy, a nie tylko traktować samochód jako środek do przemieszczenia się z punktu w punkt.
W sumie to to samo, co jazda jako pasażer - jeżeli nie jest to taryfa którą wracam z imprezy to jest to koszmar

Wczoraj widziałem za sobą samochód, któremu w czasie skręcania włączały się halogeny po tej stronie, w która skręcał.
Mimowolnie zacząłem się przyglądać w lusterku co mu tak miga i szczerze mówiąc to strasznie rozpraszało. Mz to równie kretyński pomysł, jak te światła stopu, które kiedyś montowali na tylnej szybie, a które przesuwały się z lewa na prawo i z powrotem.
Zanim człowiek się zorientował, że to jest to samo, co stop na dole, to już trzeba było ostro hamować.

weldon napisał(a):

jara napisał(a):Ale na początek, to raczej manual i to taki z odcięciem.

Ech, chyba to jednak nie dla mnie
Ja lubię jeździć i chcę mieć przyjemność z samej jazdy, a nie tylko traktować samochód jako środek do przemieszczenia się z punktu w punkt.
W sumie to to samo, co jazda jako pasażer - jeżeli nie jest to taryfa którą wracam z imprezy to jest to koszmar

Wczoraj widziałem za sobą samochód, któremu w czasie skręcania włączały się halogeny po tej stronie, w która skręcał.
Mimowolnie zacząłem się przyglądać w lusterku co mu tak miga i szczerze mówiąc to strasznie rozpraszało. Mz to równie kretyński pomysł, jak te światła stopu, które kiedyś montowali na tylnej szybie, a które przesuwały się z lewa na prawo i z powrotem.
Zanim człowiek się zorientował, że to jest to samo, co stop na dole, to już trzeba było ostro hamować.

Kiepura napisał(a):Z ręczną jak chce dwójkę to jest dwójka.

Kiepura napisał(a): wyższe zużycie paliwa i koszty serwisu,

jara napisał(a):Ale tylko biegów nie zmieniasz. Reszta jest tak samo.

No i sprzęgła nie wciskasz

Nie no, kilka osób jeździ z automatem, więc z pewnością nie ma co mu zarzucać czegokolwiek, czy przedkładać wyższości jednego rozwiązania nad drugim.
(Podobno już są diesle motocykle, a to chyba większe zboczenie )
Po prostu więcej jeżdżę wąskimi, krętymi drogami, gdzie celem jest jazda, a nie przemieszczenie się i pewnie bym się zanudził przy automacie.
To trochę jak różnica pomiędzy zwykłym rowerem, a veturillo.
Tam też jest automat i się nieźle ludziom sprawdza

weldon napisał(a):Po prostu więcej jeżdżę wąskimi, krętymi drogami, gdzie celem jest jazda, a nie przemieszczenie się i pewnie bym się zanudził przy automacie.

weldon napisał(a):

jara napisał(a):Ale tylko biegów nie zmieniasz. Reszta jest tak samo.

No i sprzęgła nie wciskasz

Nie no, kilka osób jeździ z automatem, więc z pewnością nie ma co mu zarzucać czegokolwiek, czy przedkładać wyższości jednego rozwiązania nad drugim.
(Podobno już są diesle motocykle, a to chyba większe zboczenie )
Po prostu więcej jeżdżę wąskimi, krętymi drogami, gdzie celem jest jazda, a nie przemieszczenie się i pewnie bym się zanudził przy automacie.
To trochę jak różnica pomiędzy zwykłym rowerem, a veturillo.
Tam też jest automat i się nieźle ludziom sprawdza

garbowski napisał(a):Doceniłbyś wtedy pewnie t.z. doświetlanie o którym pisałeś, naprawdę na takich drogach jak piszesz super sprawa

No przecież w nocy tam nie jeżdżę

Nowinka pewnie dla kierowcy przydatna, natomiast takie miganie dla kogoś, za kim jedziesz to takie lekko denerwujące jest.
No ale on mi migał w specyficznej sytuacji, jak jechał za mną przez kolejne cztery ronda - a takie coś to rzadko się zdarza - tylko dlatego to zaobserwowałem. Na prostej pewnie nie zwróciłbym uwagi gdyby raz, czy dwa razy mignął.

jara napisał(a):przełączana przyciskami na kierownicy