napisał(a) franko » 15.07.2013 09:56
Dzień dobry.
Niestety po pierwszej części urlopu pozostały wspomnienia.
Bałtyk jaz zawsze był "bałtycki".
Ceny jak zawykle nadmorskie-sezonowe.
Ludzi znaczniej mniej. Tak też twierdzą właściciele.
Atrakcji mniej. Węgorza wędzonego nieuświadczysz, chyba,że
na zamówienie za 140-150zł za kilogram.
Gałka lodów za jedyne 4 zł (!!!).
PZDR i do roboty,
bo za miesiąc kolejne dwa tygodnie wolne.
I jeszcze jedno, można jechać w ciemno, wolnych pokoi od liku.