Myślę,że "na pudło" masz szansę się załapać....
Tak gdzieś za weldonem i....mną!
.png)
anakin napisał(a):....
Żebym tylko nie musiał do Sopotu jechać na..interwencję!
.png)
anakin napisał(a):Żebym tylko nie musiał do Sopotu jechać na..interwencję!
.png)
fasi napisał(a):anakin napisał(a):Żebym tylko nie musiał do Sopotu jechać na..interwencję!
Spróbuj wykorzystać najpierw wszelkie dyplomatyczne środki zanim dojdzie do mordobicia
Dwa lata temu powalczyłem sobie troszkę z PZU.
Pojazd poddano trzykrotnym oględzinom, po których rzeczoznawcy nie uznawali usterek, które wystąpiły w efekcie tego zdarzenia (a które zanotowane zostały w magicznych notesikach naszych stróżów prawa).
Dopiero odwołanie do oddziału w trójmieście w którym zaproponowałem im wyjście na drogę cywilno-prawną poskutkowało.

.png)
anakin napisał(a):Na razie nie ma o co szaleć.
Patrze dziś jak Leo -na jasną stronę księżyca![]()
Nie wszystko bowiem ku ciemnej ścieżce prowadzi.
Nawet....likwidator.,choć brzmi prawie jak.........Imperator!

.png)
Leszek Skupin napisał(a):Skąd ja to znam![]()
Tyle, że ja się z nimi bujałem po sądach rok
, ale w końcu wypłacili co do grosza razem z odsetkami
.png)
fasi napisał(a):Leszek Skupin napisał(a):Skąd ja to znam![]()
Tyle, że ja się z nimi bujałem po sądach rok
, ale w końcu wypłacili co do grosza razem z odsetkami
Gratuluję wytrwałości
Gdyby większość klientów nie poddawała się, a walczyła bardziej o swoje to może bylibyśmy traktowanie przez ubezpieczycieli bardziej poważnie.


