Dzień dobry

mariusz-w napisał(a):

U-la napisał(a):
A w ogóle to dzień dobry i słoneczny z południa

...a mówiłem ...że dojdzie ....z północy !

No to spieszcie się korzystać z tego słoneczka bo u mnie już siwo się zaczyna robić

Śpieszę, śpieszę ... zapowiadają na popołudnie jakieś ulewy.

weldon napisał(a):

twister07 napisał(a):takie płynne te kamienie jakieś były....

To jeszcze parzyły ...

I to jest zaleta podróżowania własnym samochodem.
Minusem jest to, że przy rozpakowywaniu można ciekawe rzeczy znaleźć.
Niektóre by się przydały na wakacjach ...

dlatego za rok tylko i wyłącznie samochodem chociaż ten wyjazd pokazał mi, że nie ma sensu brać rzeczy "na wszelki wypadek" ubrania dopsaowane do siebie i wyliczone, leki tylko te niezbędne, zero jedzenia- no tylko to co na pordóż, kilka akcesoriów na plażę i to wszytsko. zapakujemy sie w 3 torby jedna walizka gigant na ubrania, 2 torba na kosmetyki i leki i mała na sprzęt plażowy, no może 4 torba czyli bagaż podręczny w razie noclegu lub jakiejś awarii. Bagażnik na bank nie będzie zapchany na ścisk no chyba, że w dordze powrotnej... bo teraz za mało tych kamieni przywiozłam no ale kg nas ograniczyły

weldon napisał(a):...a według mnie, to ty się archiwistyką jaką zajmujesz, jakiś bibliotekarz się w tobie ujawnia,
jak tak niektóre posty czytam.

Poproszę o przykłady bo nie uwierzę.

weldon napisał(a):...Zdradziłbyś - masz jakiś spis treści osobisty, albo jaki prywatny faq zrobiony,
coby go wykorzystać we właściwym momencie... ?

A tu to już wogóle nie wiem o co kaman.

Jacek S napisał(a):

weldon napisał(a):...a według mnie, to ty się archiwistyką jaką zajmujesz, jakiś bibliotekarz się w tobie ujawnia,
jak tak niektóre posty czytam.

Poproszę o przykłady bo nie uwierzę.

weldon napisał(a):...Zdradziłbyś - masz jakiś spis treści osobisty, albo jaki prywatny faq zrobiony,
coby go wykorzystać we właściwym momencie... ?

A tu to już wogóle nie wiem o co kaman.

No bo ty wszystko wiesz, gdzie, kto o czym mówił ...
Oczywiście mam na myśli treści o Chorwacji, nic zdrożnego przecież ...
Wyraziłem tylko swój podziw

Nie ma siły, musisz sobie jakie notatki robić, bo kto by to spamiętał.

weldon napisał(a):No bo ty wszystko wiesz, gdzie, kto o czym mówił ...
Oczywiście mam na myśli treści o Chorwacji, nic zdrożnego przecież ...
Wyraziłem tylko swój podziw

Nie ma siły, musisz sobie jakie notatki robić, bo kto by to spamiętał.

Za rok też tak będziesz miał
A jednak bez ściagi...

A, swoją drogą, aleś się dokopał ...

Co jest lepsze - sztywna walizka na kółkach czy torba?
Wydawało mi się, że walizka, bo się nie gniecie i usiąść można,
ale teraz mam wątpliwości - torby się chyba lepiej upycha w bagażniku?

No bo właśnie chodzi mi o samochód.
Wydaje mi się, że będę musiał dokonać jakiegoś zakupu w tym roku.

możesz kupić torbę na kółkach albo walizkę ale miękką, tzn. usztywnioną ale z materiału a nie tego plastiku co się niby nie niszczy tak nas zapewniała pani w Wittchenie i po jednym wyjeździe mamy do Grecji walizka jest poprzygniatana i ma takie zgięcia jakbyć plastik zgiął na pół i go wyprostował- to po samolocie

a do samochodu to ona zajmuje więcej miejsca i tez swoje waży...

Wittchen ... czyli: Stwosz Daleko inaczej

Panie z Wittchena ciągle kuszą mnie różnymi promocjami,
bo oni po sąsiedzku są, ale jakoś się jeszcze nie skusiłem.

Właśnie mam takie walizy płócienne, z suwaczkami, na małych kółkach,
ale wydaje mi się, że właśnie na torby się przerzucę.
Materiał w walizkach jakoś się szybko przeciera, suwaczki padają,
a i tak, jak przychodzi co do czego, to pakuje się i zamyka kolanem,
a jak się takie sztywne wsadzi do bagażnika, to sporo miejsca się przy nadkolach marnuje
i przy skosie siedzeń.
Torby by lepiej wypełniły te przestrzeń.

weldon napisał(a):Wittchen ... czyli: Stwosz Daleko inaczej

Panie z Wittchena ciągle kuszą mnie różnymi promocjami,
bo oni po sąsiedzku są, ale jakoś się jeszcze nie skusiłem.

Właśnie mam takie walizy płócienne, z suwaczkami, na małych kółkach,
ale wydaje mi się, że właśnie na torby się przerzucę.
Materiał w walizkach jakoś się szybko przeciera, suwaczki padają,
a i tak, jak przychodzi co do czego, to pakuje się i zamyka kolanem,
a jak się takie sztywne wsadzi do bagażnika, to sporo miejsca się przy nadkolach marnuje
i przy skosie siedzeń.
Torby by lepiej wypełniły te przestrzeń.

Torby średniej wielkości, a między nimi worki, woreczki.
Na koniec wsadzasz karimatę do niszczarki i wypełniasz pozostałe puste przestrzenie uzyskanym materiałem



pzdr

Właśnie zawsze podziwiam takie widoczki, że koło samochodu stoi kilkanaście różnych walizek,
wcześniej, jak w ruskiej matrioszce, złożone było w jedna największą,
a potem, równiutko, wypełniają przestrzeń 1000 litrów w samochodowym bagażniku.

Upychanie reklamówek trochę mi nie podchodzi, bo kiedyś to wszystko trzeba
wyjąć, przejrzeć, wyszukać ... w ten sposób, jak się okazało,
przewiozłem w dwie strony rzeczy, które były mi potrzebne, a, jakoś,
zaginęły wśród tych wszystkich tobołków.
Chyba jednak skompletuję sobie zestaw: sztywna walizka dla dziewczyn,
na rzeczy gniotące się. Koszyk. Miękkie torby indywidualne dla każdego,
torbę z zestawem podróżnym na noclegi po drodze i ... starczy.

Twarde na dno, miękkim wypełnię, torba podróżna na wierzch.

weldon napisał(a):Co jest lepsze - sztywna walizka na kółkach czy torba?

Trzeba zbudować specjalny regał a reszta to już tylko formalność

Cześć,

Widzę, że tu pakowanie pełną parą..

Wiola - ciasto wygląda zachęcająco /też przepis sciągnęłam /,

Alurka - jak tam synek?... obyło się bez szpitala?

Weldon - jak córa?... wiecie już coś?

Mariusz - nie zostaniecie sami z Weldonem, bo jeszcze Damian z Wami zostanie o ile go mały terrorysta nie wykończył bo coś go ostatnio nie widzę

Aga - muszę poszukać tej Twojej relacji, bo o ile się nie mylę to mi gdzieś już mignęła...

...tyle, że ja dwie ostatnie noce z elitą zabójców spędziłam /wyjaśniam, że Lee Childa -żeby nie było / i nie wyspana jestem ale poszukam...

A dziękuje Joasiu. Dwutygodniowa rehabilitacja, pole magnetyczne
i krioterapia na nogę pomogło, w krwi ma za dużo żelaza, a wyniki z holtera
będziemy mieli bodajże jutro.

W każdym razie - bryka

Mały terrorysta, elita zabójców, ja miałem dziś gości z FBI ...
Można by rzec, że zaczęła się zawiązywać nieformalna, ale dość ciekawa grupa

Regał (oprócz audycji w Antyradiu ) to kojarzę, jako taką sprytną zabudowę bagażnika?
Wiesz, u mnie kolejny wózek to będzie kto inny ładował, więc nie potrzebuję

gości z FBI.. ...hmm... wstęp ciekawy a teraz rozwinięcie i zakończenie proszę
bo ja to miałam tylko posterunkowego /znaczy się nie w tym sensie, że miałam ale, że przyszedł ale pojęcia nie mam co chciał, bo go "wyżej" wysłałam - ale fajny taki z pałką i giwerą /