Dzień dobry

pachnie pracoholizmem ...

...rzuć wszystko... szukaj walizek i bierz się za pakowanie

...robota nie zając nie ucieknie a wyjazd za pasem

Joanka23 napisał(a):pachnie pracoholizmem ...

...rzuć wszystko... szukaj walizek i bierz się za pakowanie

...robota nie zając nie ucieknie a wyjazd za pasem

Jak tak zrobie to nie wyjadę bo moi klienci mnie zlinczują Traktują mój wyjazd tak jakbym jechała do Afryki na pół roku:)
Dzis obrabiam ostatni plener z tych przewidzianych do odbioru Reszta czeka aż wrócę ale to i tak nic nie zmienia
jeszcze jakiś fryzjer by się przydał o zakupach nie wspomnę:)

Ola zawsze możemy się zamienic ... ja pojadę za 3 dni a Ty za trzy tygodnie

...do fryzjera zdążysz i walizki znaleźc i zakupy zrobic

Joanka23 napisał(a):Ola zawsze możemy się zamienic ... ja pojadę za 3 dni a Ty za trzy tygodnie

...do fryzjera zdążysz i walizki znaleźc i zakupy zrobic

Musiałabyś to jeszcze z małżonkami i dziećmi jakoś obgadać ...


Ciiiii ... dzień się kończy, a mnie nic nie spotkało ... przykrego.
Same miłe rzeczy. No, w miarę miłe.

Trochę boję się odzywać ...

Joanka23 napisał(a):Wiola, a Ty dojeżdżasz tylko do Chorwacji autokarem, czy też masz od górnie zorganizowane na miejscu wycieczki?

mój pierwszy wyjazd do Hr wiec bez zbytniej samodzielności:wink:
-z biura -przejzad ,ubezpieczenie oraz kwatery
-wyżywienie na własna rekę
-wycieczki mogę wykupić z biura (nie są w cenie) lub też na własną rękę

Witam ...
....znowu dzisiaj pół dnia w szpitalu spędziliśmy
męzowi gipsu dołożyli teraz ręka z tym gipsiorem to chyba ze sto kilo waży poprawy zero i moja mamcia gorzej się czuje
o sobie nie wspomnę

pogoda też nie napawa.. optymizmem Meteopatia jakaś

"Jutro też jest dzień"...może będzie lepiej ....musi byc lepiej

Dobranoc..

Jolanda napisał(a):Witam ...
....znowu dzisiaj pół dnia w szpitalu spędziliśmy
męzowi gipsu dołożyli teraz ręka z tym gipsiorem to chyba ze sto kilo waży poprawy zero i moja mamcia gorzej się czuje
o sobie nie wspomnę

pogoda też nie napawa.. optymizmem Meteopatia jakaś

"Jutro też jest dzień"...może będzie lepiej ....musi byc lepiej

Dobranoc..

Jolka musi byc lepiej.....a jak nie to chociaż ,aby nie było gorzej Pozdrowienia dla calej rodzinki






Dobranoc wszystkim

U mnie "histeria" przedwyjazdowa się zaczęła Właśnie piję meliskę na ukojenie nerwów po awanturze z pierworodnym. Ja nie wiem czy ta dzisiejsza młodzież to taka naprawdę bezmyślna jest czy to tylko moje błędy wychowawcze Człowiek tu gania za wszystkim, myśli o wszystkim, głowa peka i paruje, a smarkacz leży na kanapie i "dłubie w nosie". Normalnie udusze

Muliness może to marne pocieszenie, ale nasze walizki też jeszcze w kącie upchane leżą. Jeśli się jutro moja mama zlituje i weźmie małe czorty to może w końcu zacznę coś do nich wrzucać
Na szczęście w pracy dzisiaj wszystko zapiełam na ostatni guzik i z samochodem udało się przedwyjazdowy przegląd zrobić, tłumik zmienić, coś tam jeszcze, ubezpieczenie, zielona karta ło matko a i tak jeszcze cała masa innych rzeczy do zrobienia
No nic, no nic trzeba myśleć pozytywnie przecież przed nami upragniony trzy tygodniowy urlop

A ja oglądnęłam właśnie "Ziemię niczyją"... nie wiem jakim cudem ten film mi wcześniej umknął:?: ... dopiero teraz pierwszy raz go zobaczyłam...

Jola - głowa do góry!... nie ma tak, żeby cały czas pod górkę szło także i u Ciebie w końcu musi byc z górki... ale co fakt to fakt, że czasami się pod tą górę za długo zasuwa... - jutro będzie lepiej! Trzymam kciuki...

Wiola - ja też przez biuro jadę tyle, że autem także niby człowiek bardziej mobilny na miejscu - piszę niby bo mój mąż cały czas się odgraża, że on auto na miejscu parkuje i przez 2 tygodnie nie rusza ... A masz już jakieś plany co chcecie w tym roku zwiedzic?

Ola, Anita - raz, dwa trzy i wrzucic na luz! ...toc do Afryki nie jedziecie... co się spakuje to się spakuje, a co się zapomni to się dokupi

weldon napisał(a):

Joanka23 napisał(a):Ola zawsze możemy się zamienic ... ja pojadę za 3 dni a Ty za trzy tygodnie

...do fryzjera zdążysz i walizki znaleźc i zakupy zrobic

Musiałabyś to jeszcze z małżonkami i dziećmi jakoś obgadać ...

Ze swoimi już mam wprawę ...wyjazd do Chorwacji też najpierw zarezerwowałam a dopiero potem nad nimi zaczęłam pracowac... i patrz! -jedziemy

Dobry Wieczór.
Padam na pysk.
Dobranoc.

Chyba mamy jedną wielką zbiorową deprechę
Kto coś dopisze to sytuacja wygląda gorzej
Juz nie wiem od kogo zacząć chyba od Joli bo zdrówko to zdrówko
Jolus trzymaj się jakoś .
Anita jestesmy w podobnej sytuacji ale myślę że jakoś damy radę nie mamy wyjscia;)
Joasia dzięki za słowa optymizmu
uffff ... cos zjem bo mi kiszki grają marsza

Ola widziałaś ten wątek?

forum/viewtopic.php?t=29292&highlight=

Tak mi się z Tobą skojarzyło, bo coś mówiłaś, że oprócz córy jeszcze jedno dziecko bierzesz...

No jak najbardziej mnie dotyczy Mam już notarialnie upoważnienie podpisane przez obojga rodziców .
Ja jestem taka dobra ciocia , że zabieram siostrzenicę prawie na wszystkie wakacje . Spisujemy te akty za kazdym razem. Nazwisko ma inne i po co jakieś problemy:)

Obiadłam sie jak hipopotam zrobie herbatki;)

witam

ludzie trzymac się i nie poddawać....pakować...zdrowieć ...itd

Asiu.....co do wycieczek....to planów mam taaaak dużo ...ale wszystko wyjdzie na miejscu

Dopadł nas syndrom napięcia przedwyjazdowego myślicie?
Rozumiem, że chłopów, ale was, kobitki?



Niemniej popieram Violę, wywalcie kalendarz, a zobaczycie jak szybko mijają złe dni.
Jola, pozdrów męża, puść mu "Szklanką po łapkach" część pierwszą ...
Zwłaszcza tę scenę na statku, na samym początku



Dzień dobry