Dugi Otok 2022, Zaglav III, czyli "szyszka+"

Jak przed maturą kasztany, tak przed urlopem lavenda daje mi sygnał do przygotowań:

Trzeba deczko przetrzeć oraz nieco uodpornić ponton na promieniowanie UV:

Silniczek przegląd otrzymał kilka miesięcy temu, czyli spokojnie można nawijać kilometry i motogodziny w Chorwacji.
Ciekawe, ile będzie w tym sezonie
Takoż wszelkie bambetle pokładowe można znosić ze strychu, przeczyścić, odkurzyć...

Zaopatrzyłem się w gazową kucheneczkę (taka jednopalnikowa na kartusze) i biję się z myślami: brać czy nie?
Na Lavdarze są świetne warunki aby coś usmażyć
Gotowe skalne "stoły i ławy": post2224877.html#p2224877
Tylko... ponton niby niemały, ale tankowiec to też nie jest.
Jak coś wezmę na pokład, to potem cały dzień muszę się z tym huśtać.

Winiety na autostrady i ponton kupione, bilety na prom kupione...
Za tydzień weekend w Wiedniu i wio stamtąd do Chorwacji

Lubię te przedwyjazdowe przygotowania

Habanero napisał(a):Lubię te przedwyjazdowe przygotowania

Ano spokojnie jest
Olka plusnęła w basenik i mogę robić po swojemu bez głosów doradczych

Tak przy okazji: to będzie nasz 10. wyjazd do Chorwacji
Molunat, Metajna, Metajna, Metajna, Jakisnica, Saplunara, Lumbarda, Zaglav, Zaglav, Zaglav...

Kuchenkę jednak wezmę. Auto duże jest. A czy czasem wrzucę na ponton - na miejscu zdecyduję.

download/file.php?id=1465027

Nie znam niemieckiego,ale w związku z tym ,że rok temu ,nieoczekiwanie stałam się posiadaczką sporego riba
mam pytanie: co jest the best i najbardziej istotne w przygotowaniu tych gumowych burt?
bo są pompowane,
reszta to chyba wzmacniane włóknem szklanym tworzywo
Dodam ,że było już zmoczone w Jadranie i co do tego doświadczenie jest,
ale w tzw pielęgnacji jesteśmy zieloni,a produktów na rynku mnóstwo,więc pytam doświadczonego użytkownika licząc na
merytoryczną odpowiedż
p.s. wiem,że pytanie brzmi naiwnie,ale liczę na wyrozumiałość,
pozdrawiam!

Nie odpowiem, co jest "the Best"
Mogę tylko napisać nieco o tym, co sam używam (i dlaczego).
Najpierw dlaczego:
Frank, który serwisuje mi silnik jest też kontraktowym serwisantem "gumowych" pływadeł Bundeswehry.
Na pytanie jak dbać i czym smarować (PVC) polecił mi właśnie te środki.
Najpierw umyć (tym żółtym po prawej - rozcieńczyć 1:20 z letnią wodą),
potem po przeschnięciu natrzeć tym środkowym (bez rozcieńczania),
i za kilka godzin/na drugi dzień natrzeć tym po lewej (wosk-anty-UV).

Te pierwsze dwie pozycje uskuteczniam zaraz po powrocie z urlopu i po wyschnięciu pakuję ponton "do wora" i do garażu.
Prawie rok później, jakiś tydzień przed wyjazdem, powtarzam 1 i 2, no i najważniejsze 3. czyli ochrona przed UV.
Na UV właśnie przy pontonach z PVC, uczulił mnie Frank najbardziej.
Tam, na południu, te promienie są dość agresywne. Parciane paski z torby dziobowej (nie konserwowane ) dzięki soli i UV po 5 latach zamieniły się w wyblakłe strzępki i musiałem kupić nową torbę.

OK,dziękuję za instrukcje

Najlepsza relacja z podróży to taka, która zaczyna się jeszcze przed samym wyjazdem. Zapewne wszystko co najlepsze w tych wakacjach, jest jeszcze przed Wami... więc warto będzie się przyglądać.

Oh, to już?? Ależ ten czas leci
Sretan put

Katerina napisał(a):Oh, to już?? Ależ ten czas leci
Sretan put

Spokojnie, jeszcze kilka dni.
Ale na Wiedeń to już w sobotę się lekko przygotuję
Twardy plan w Wiedniu: Döner Ferhat, więc w sobotę w Dortmundzie (Olka ma tam całodniową strzelaninę) napcham się jakimś dobrym kebabem, a tydzień później porównam z Ferhatem

boboo napisał(a):Jak przed maturą kasztany, tak przed urlopem lavenda daje mi sygnał do przygotowań:(...)

Winiety na autostrady i ponton kupione, bilety na prom kupione...
Za tydzień weekend w Wiedniu i wio stamtąd do Chorwacji

Jak sobie pomyślę, że muszę jeszcze czekać 8 tygodni na chorwackie słoneczko, to zaczyna mnie nosić.
Boboo, jak ja Ci zazdroszczę, ale tak pozytywnie.

A ja będę Ci zazdrościć za 8 tygodni
Ale będę się pocieszać rybką z tarasowego piecyka

boboo napisał(a):A ja będę Ci zazdrościć za 8 tygodni
Ale będę się pocieszać rybką z tarasowego piecyka

Fakt, piękna inwestycja.

Przedurlopowe obligee zamknięte.
Znaczy:
Olka odstrzelała


niestety w tym roku tylko II. miejsce indywidualnie

ale I. drużynowo


Kebab zjedzony i zapamiętany

Takoż kunafa z turecką herbatą na deserek:

Teraz mogę spokojnie odliczać dni i obserwować warunki pogodowe w docelowym miejscu
Bo dziś w Dortmundzie mieliśmy przedsionek Chorwacji -> 38 stopni Celsjusza.


Edit:
i jeszcze zakup deseczki na stoło-szafkę obok tarasowego piecyka

(ten taras to mi się będzie w Chorwacji po nocach śnił)

boboo napisał(a):Znaczy: Olka odstrzelała
niestety w tym roku tylko II. miejsce indywidualnie
ale I. drużynowo

Gratulacje dla Olgi.
Usiłuję ogarnąć punktację i widzę drugi taki sam, łączny wynik (zakładam, że są to wyniki dwóch serii). To dlaczego drugie miejsce? Czy chodzi o coś związane z czasem? Tak z prostej ciekawości pytam.

boboo napisał(a):Kebab zjedzony i zapamiętany
Takoż kunafa z turecką herbatą na deserek:

No i narobiłeś smaka.

Gratulacje i pozdrowienia dla Olgi .
Bravik

Usiłuję ogarnąć punktację...

I ja
boboo

Bo dziś w Dortmundzie mieliśmy przedsionek Chorwacji -> 38 stopni Celsjusza.

Ja też nie tracę apetytu w takich temperaturach