Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **tony montana** » 20.06.2014 06:27

Mycha
No to za pare godzinbedziesz juz na miejscu

Zazdroszcze (tak pozytywnie no nie)

)))

Pozdrawiam Wszystkich przy okazji

napisał(a) **Franz** » 20.06.2014 14:14

mysza73 napisał(a):Dzięki chłopaki .

tony montana napisał(a):Mycha
No to za pare godzinbedziesz juz na miejscu

A ja myślałem, że Agnieszka już w czwartek tam wylądowała...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 20.06.2014 17:17

Kilka kroków i osiągam przełączkę Mescoli. Meduce di Fuori z biwakiem Musatti przechodzi do historii, a ja obniżam się teraz do kończącego Meduce di Dentro kotła o wspaniałej skalnej scenerii.

napisał(a) **Franz** » 21.06.2014 16:55

Zejście w paru miejscach jest ubezpieczone, potem zanurzam się w kolejne potężne piarżysko, gdzie znowu kamyki wydłużają moje kroki i szybko docieram do zalegających bardziej połogie miejsca płatów śnieżnych.

napisał(a) **Franz** » 22.06.2014 19:06

napisał(a) **Franz** » 22.06.2014 19:34

napisał(a) **mariusz-w** » 23.06.2014 10:36

Franz napisał(a):... a ja obniżam się teraz do kończącego Meduce di Dentro kotła o wspaniałej skalnej scenerii.

Pięknie tam ... bardzo pięknie ... warto czasami "się obniżyć".

Franz napisał(a):Zejście w paru miejscach jest ubezpieczone,...

... drabinka super.

pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 23.06.2014 14:08

mariusz-w napisał(a):Pięknie tam ... bardzo pięknie ... warto czasami "się obniżyć".

Warto nisko upaść, by się potem wysoko wznieść.

mariusz-w napisał(a):... drabinka super.

A ona to tam chyba sobie, a muzom tylko tkwiła.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 23.06.2014 22:00

Znowu pojawia się problem niewidocznego po śniegiem szlaku - ukształtowanie terenu raczej wyklucza zbytnie skręcanie w prawo, idę środkiem, poświęcając wiele uwagi wypatrywaniu czegokolwiek po lewej. Okazuje się jednak, że strzał na wprost był tym właściwym i dokładnie przed sobą, już poza polem śnieżnym dostrzegam czerwoną kropę.

napisał(a) **Franz** » 23.06.2014 22:19

Zaczyna się podejście - najpierw łagodne, ale już po chwili teren staje dęba.

napisał(a) **mysza73** » 24.06.2014 07:57

Franz napisał(a):
tony montana napisał(a):Mycha
No to za pare godzinbedziesz juz na miejscu

A ja myślałem, że Agnieszka już w czwartek tam wylądowała...

Pozdrawiam,
Wojtek

W Dolomity dotarłam dopiero w piątek,
niestety już wróciłam

,
jestem jeszcze w lekkim szoku po tych kilku dniach

.

napisał(a) **Franz** » 24.06.2014 13:53

mysza73 napisał(a):niestety już wróciłam ,

Mam nadzieję, że zgodnie z planem, a nie w wyniku jakichś komplikacji.

mysza73 napisał(a):jestem jeszcze w lekkim szoku po tych kilku dniach .

Oby pozytywnym.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 24.06.2014 17:41

Pojawia się lina, wyżej widać drabinki. Nie ma rady - chowam kijki i łapię się za żelastwo.

napisał(a) **mysza73** » 24.06.2014 19:41

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):niestety już wróciłam ,

Mam nadzieję, że zgodnie z planem, a nie w wyniku jakichś komplikacji.

No taki był plan,
mąż niestety nie mógł mieć więcej wolnego

.

Franz napisał(a):
mysza73 napisał(a):jestem jeszcze w lekkim szoku po tych kilku dniach .

Oby pozytywnym.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jak najbardziej pozytywnym

,
mąż również zadowolony, choć dziś bardzo go ucieszyło, że droga do pracy jest prosta :lool:

.
Jedynie nasz stary Jeep może być nieco zmęczony :wink:

, ale spisał się świetnie i w nagrodę dostał jakieś super paliwko :oczko_usmiech:

.

napisał(a) **Franz** » 24.06.2014 22:23

mysza73 napisał(a):Jedynie nasz stary Jeep może być nieco zmęczony , ale spisał się świetnie i w nagrodę dostał jakieś super paliwko .

Jeep to chyba lubi bardziej jakieś wertepy.

Pozdrawiam,
Wojtek