Dolomity - skalne twierdze

napisał(a) **Franz** » 27.05.2013 12:33

mariusz-w napisał(a):Jedna i druga seria fotek z tego szczytu ... to po prostu bajka.

To teraz musisz tam wejść Ty z twoim sprzętem.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **weldon** » 27.05.2013 12:49

Franz napisał(a):To teraz musisz tam wejść Ty z twoim sprzętem.

Niby, że .... z kulami?

napisał(a) **mariusz-w** » 27.05.2013 13:45

weldon napisał(a):
Franz napisał(a):To teraz musisz tam wejść Ty z twoim sprzętem.

Niby, że .... z kulami?

...dobra, dobra ... to już historia !

pozdrawiam.

napisał(a) **Franz** » 27.05.2013 13:59

weldon napisał(a):Niby, że .... z kulami?

Jeśli będą miały dobry obiektyw i jakieś filtry...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 27.05.2013 19:26

mariusz-w napisał(a):
weldon napisał(a):
Franz napisał(a):To teraz musisz tam wejść Ty z twoim sprzętem.

Niby, że .... z kulami?

...dobra, dobra ... to już historia !

Hurra

Poza tą radością - druga radość - że tyle gór dookoła

Wklejaj, Wojtku, bez opamiętania. Mnie nie przeszkadza, może poza tym, że już nic innego nie śni mi się od wielu miesięcy :wink:

Mała ( całkiem spora ! ) łyżka dziegciu w tych fotkach - Antelao coraz bardziej onieśmielający ...

Pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 27.05.2013 20:35

plavac napisał(a):Mała ( całkiem spora ! ) łyżka dziegciu w tych fotkach - Antelao coraz bardziej onieśmielający ...

Przegonił mnie spod szczytu na początku opisywanego sezonu.
A minionego roku nawet nie pozwolił o sobie marzyć...

Poza tym - jestem wyeliminowany z górskich eskapad. Na najnowszej kolana wysiadły na pierwszej trasie...

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 28.05.2013 00:01

A poza Dolomitami - wspaniałe szczyty alpejskie. Niektóre już wspominane.

OK, dosyć tego. Można by dłużej tu posiedzieć, ale czeka przecież drugi szczyt. Ponadto, nie jestem pewien, czy da się z niego potem zejść tak, jakbym chciał. Nic to, okaże się później.
A teraz zaczniemy schodzić. Ostrożnie! Oblodzone!

napisał(a) **mariusz-w** » 28.05.2013 07:49

Franz napisał(a):Można by dłużej tu posiedzieć, ale czeka przecież drugi szczyt.
...........................
A teraz zaczniemy schodzić. Ostrożnie! Oblodzone!

Oj tak ... można by !

... ale jak mus to mus ... idziemy dalej !

Oczywiście, że ostrożnie !

pozdrawiam.

napisał(a) **Fatamorgana** » 28.05.2013 08:55

OMG! Toż ten szczycik jest wspaniałym punktem widokowym!
Piękny zestaw widać z niego, przepiękny...

Wojtek i Tofany- dobrana z was ekipa.
Croda da Lago, płyta Lastoni di Formin i cała reszta... miód na oczy.
Zapomniałem jednak co to za szczyty alpejskie z głównej grani widoczne na pierwszym i drugim z ostatniej serii?
Czyżby w Stubaiu?
Bo dalej to jest zdaje się Wielki Wenecjanin, a na pewno pod koniec widać Big Glocka.

napisał(a) **Franz** » 28.05.2013 13:46

mariusz-w napisał(a):... ale jak mus to mus ... idziemy dalej !

Tatuś musi...

Fatamorgana napisał(a):Zapomniałem jednak co to za szczyty alpejskie z głównej grani widoczne na pierwszym i drugim z ostatniej serii?
Czyżby w Stubaiu?

Zaraz się przyjrzę.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 28.05.2013 14:41

Fatamorgana napisał(a):Zapomniałem jednak co to za szczyty alpejskie z głównej grani widoczne na pierwszym i drugim z ostatniej serii?

Na pierwszym Scheebiger Nock (Monte Nevoso), 3358m oraz Magerstein (Monte Magro), 3273m.
Na drugim Hochgall, 3436m, a te zaśnieżone to od Dreiherrnspitze, 3499m do Simonyspitzen, 3448m.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **plavac** » 28.05.2013 21:44

Powinien być obowiązkowy timer szczytowy - już kilka razy zdarzyło mi się "zawalić" dalszą część wędrówki przez to zapatrzenie ...

Działa nasze łącze. Napisz, czy wiesz, co dokładnie wysiadło.

pozdrawiam

napisał(a) **Franz** » 29.05.2013 00:08

plavac napisał(a):Działa nasze łącze. Napisz, czy wiesz, co dokładnie wysiadło.

Zwykła sprawa - zapuściłem się na 10kg przez zimę, a schodziłem na pałę i kolana wysiadły. Lewe już jest OK, ale prawe nadal boli. Muszę odczekać. No i... zgubić jakoś kilka kilogramów...
Nic poważnego.

Pozdrawiam,
Wojtek

napisał(a) **Franz** » 29.05.2013 14:18

Na samych drabinach jest bezpiecznie, tylko żelastwo ziębi straszliwie. Znacznie trudniej jest na utwardzonych lodem, pochyłych ścieżkach, a i stopieńki na krótkich odcinkach wspinaczkowych bardzo gładkie.
Idę maksymalnie ostrożnie i wkrótce niebezpieczne miejsca zostają za mną.

Teraz dosyć wygodnie docieram do rozstajów. Piz de Conturines przechodzi do historii. Zaczynam rozdział pod tytułem "La Varella".

napisał(a) **mariusz-w** » 29.05.2013 14:23

Franz napisał(a):Idę maksymalnie ostrożnie i wkrótce niebezpieczne miejsca zostają za mną.

No to znowu będziemy mogli się porozglądać !