Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ...

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 13.11.2011 19:53

longtom napisał(a):
mariusz-w napisał(a):...poczuć emocję ferrytowych atrakcji,


Bardzo jestem ciekaw, czekam niecierpliwie :!: :D

Ty się śmiej ! ... dziura tam była, że ho ho :!: ;)
... a po więcej emocji to musisz do Wojtka ! :lol:

longtom napisał(a):A na poważnie piękna wycieczka, zazdroszczę. :P

A na poważnie ... to cieszę się, że i Tobie się podoba ! 8)
Bo nam podobało się bardzo, bardzo ... :)

Pozdrawiam.


piotrf napisał(a):Elfów pewnie też spora gromadka by się tam znalazła . . . :wink:

Pewnie tak ... ;)

Crayfish napisał(a):To standard w Dolomitach ?

Fatamorgana napisał(a):Niestety, raczej w dolinach i popularniejszych miejscach. Wyżej bywa gorzej.

Ooo ...i wszystko jasne ! :)

Wojtek też gdzieś w swoich relacjach wspominał, że Austriacy to lepiej robią.

My co prawda nie narzekaliśmy ... no ale my wiadomo !
Pułap inny ! ;) :lol:

Natomiast mile zaskoczyło mnie oznakowanie informacyjne na drogach ... i to w zeszłym roku i teraz - (co we Włoszech normą nie jest :))
Trzy rodzaje drogowskazów oznaczeń ... miejscowości, passa, przełęcze i także takie pokazujące drogę do atrakcyjnych miejsc.
Ja się ogarnie, który rodzaj co pokazuje ... to z zamkniętymi oczyma.
Żadnych gadaczek/podpowiadaczek samochodowych nie stosowałem.
Jakoś nie mogę się do tego przekonać ... wolę mapy ... a ostatecznie "swój nos".

I wszędzie trafiliśmy nie błądząc.

Pozdrawiam.
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 13.11.2011 21:03

mariusz-w napisał(a):
Crayfish napisał(a):znaczy się: wrzesień - dobry jest

Dla nas najlepszy, pod każdym względem. :)
Pewnie wiosna (kwitnące hale, wiosenne roślinki w górach), może wczesne lato ... to też dobre terminy ...
... ale na ten temat to raczej Wojtek !?
Bo my tylko i zawsze wrzesień. : 8)

Ja wybieram zwykle wrzesień (raz trafił się z konieczności sierpień), gdyż wcześniej u góry i w żlebach jeszcze może zalegać śnieg. Ale w dolinach już i w czerwcu jest pięknie.

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2011 08:53

Kolejnego dnia ... już tradycyjnie 8) ... budzę się gdy na dworze jeszcze ciemno.
Nie wiem starość , czy emocje ? ;)
Cichutko wychodzę z sypialni i oczekując świtu nastawiam kawę w ekspresie.

Po kilku minutach robi się widno, a po chwili jasno.
Wychodzę na taras i stwierdzam, że już jest ciepło ...
... tylko niebo we mgle !
... i las we mgle !

Jedynie Monte Pelmo błyszczy, jakby było galwanizowane starym złotem.

Obrazek


Po kilku minutach wstaje także Gosia ... pewnie wyczuła zapach kawy ! ... ;)
Okazuje się, że nie kawa ... a właśnie to moje "cichutko" , spowodowało, że już jest "wyspana". ;) 8)

Śniadanie etc ... i około dziewiątej opuszczamy apartament.

Jedziemy najpierw serpentynami Passo Cibiana, by po przejechaniu +- 15 kilometrów dotrzeć do Forcela Cibiana (1536 m)

Obrazek

Parkujemy na puściutkim parkingu położonym przy schronisku Rif. Remauro.

Dzisiejszy cel to ... Monte Rite (2187 m n.p.m.)

Góra ta leży po północnej stronie schroniska, na jej szczyt prowadzi siedmiokilometrowa stara droga. Poprowadzona długimi łagodnie się wspinającymi długimi zakosami, by pokonać 700 metrowa wysokość od przełęczy. By ją pieszo pokonać, potrzeba na to co najmniej dwóch godzin.

Droga ta została wybudowana przez wojsko, w celu zapewnienia transportu do istniejącego tam kiedyś fortu.
Fort wybudowali Włosi w 1914 roku, na wysokości 2183 m.

W czasie pierwszej wojny światowej, w 1917 roku został on zdobyty przez Austriaków. Natomiast rok później ponownie znalazł się w rękach Włochów.
Fort był mocno zniszczony, gdyż Austriacy wycofując się wysadzili wiele jego fragmentów.
W 1918 roku przestał pełnić funkcje militarne i z czasem zaczął popadać w kompletną ruinę.

Od tego czasu docierali tu tylko okoliczni mieszkańcy, głównie myśliwi polujący w położonych na zboczach lasach, oraz nieliczni turyści.

W 1998 roku Reinhold Messner dzięki swojej kreatywności postanowił odrestaurować fort i stworzyć w nim muzeum.
Ale o tym jak i o pomysłodawcy to już może opowiem jak będziemy na górze.
W związku z tym, że Monte Rite, tego dnia to praktycznie jedyny punkt naszego planu ... to czasu będziemy mieli sporo. :wink:

Początkowo planowaliśmy wejście na górę, lecz po dokładniejszym zapoznaniu się z opisami drogi, stwierdziliśmy że lepiej zamiast na nudną wspinaczkę wykorzystać go na samej górze. Nie chcących tracić co najmniej dwóch godzin, na w sumie żmudne, dość monotonne, biegnące nie najciekawszą drogą wejście ... skorzystaliśmy z czekającego na dole busa, który za nie wygórowaną opłatą transportuje na górę.

Transfer ten zaczyna się z parkingu przy Rifugio Remauro, a kończy przy schronisku położonym w jednej z części fortu ... ciut poniżej muzeum.
Funkcjonuje on w godzinach 9:00 rano do 18.00 ... od 1 czerwca do 1 listopada (we wrześniu od 10:00 do 17:00) ... dokładnie tak jak otwarte jest muzeum.

Na parkingu jesteśmy na razie sami, więc pan wożący na górę informuje nas, że ruszymy za 15 minut.
Na wjazd, czekają też pracownicy muzeum i schroniska .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu po jakiś dziesięciu minutach pojawia się jeszcze kilka osób i faktycznie po kwadransie, podnosi się szlaban i jedziemy do góry.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po kilkunastu minutach samochodowej wspinaczki, jesteśmy na miejscu i po opuszczeniu auta od razu witają nas piękne widoki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ruszamy wzdłuż fortu do znajdującego się w nim muzeum ... aby ten punkt wycieczki mieć za sobą i móc poświęcić resztę czasu już naturze. :)

Obrazek



No to teraz wrócę do Reinholda Messnera

... cyt: Wikipedia.

Reinhold Messner (ur. 17 września 1944 w Brixen) - włoski himalaista i podróżnik, pochodzący z niemieckojęzycznego Południowego Tyrolu.
Autor książek o tematyce górskiej.
Jako pierwszy człowiek zdobył Koronę Himalajów - wszystkie czternaście ośmiotysięczników świata. Dokonał tego w 1986, a zdobycie kompletu szczytów zajęło mu łącznie 16 lat.
Z zawodu geometra.
Preferował w swych wspinaczkach himalajskich styl alpejski - starał się nie korzystać z tragarzy, zakładał minimalną ilość obozów pośrednich i poręczówek. Nie używał też butli tlenowych - w 1978 zdobył wraz z Peterem Habelerem w taki sposób Mount Everest (było to pierwsze wejście na ten szczyt bez użycia butli z tlenem), a następnie - samotnie - Nanga Parbat. W 1986 jako piąty człowiek na świecie mógł poszczycić się zdobyciem Wielkiej Korony Ziemi - najwyższych szczytów na wszystkich kontynentach w zaproponowanej przez siebie wersji ze szczytem Jaya zamiast Góry Kościuszki.


Po zakończeniu kariery alpinistycznej, podejmował różną działalność społeczną i polityczną.

Ostatecznie zamieszkał z rodziną w Południowym Tyrolu, we własnym zamku Juval w dolinie Senales.

Najistotniejszą rzeczą jaką w tym okresie zrobił, wydaje się właśnie projekt sieci muzeów, za pomocą których chce przybliżyć góry.

Jest już pięć takich muzeów ... ostatnie (MMM Ripa) ... otwarto w czerwcu 2011r. na Zamku Bruneck w Val Pusteria. Będąc w Bruneck w zeszłym roku, widzieliśmy związane z tym przedsięwzięciem prace.

W każdym z tych muzeów, za pomocą innych środków wyrazu, Messner opowiada o górach, o swojej nimi fascynacji a także pokorze wobec natury.

Muzeum w Zamku Firmiano koło Bolzano ... opowiada o górach w sztuce.
W tym w Zamku Juval ... przedstawiana jest sztuka Tybetu.
W Soldzie/Ortles ... tematem przewodnim są potworności lodu i mrozu - inspiracją była tu książka Christopha Ransmayra ... na ten sam temat.

Natomiast muzeum na Monte Rita otwarte w 2002 roku MMM Dolomites ... opowiada o historii odkrywania Dolomitów.

Obrazek

Sama ekspozycja nazwana "Między chmurami" nie jest duża.
Składa się z kilku sal zawierających eksponaty takie jak sprzęt oraz pamiątki opowiadające historie zdobywania Dolomitów od pierwszych wspinaczy ... do czasów współczesnych.

Obrazek

Jest także nieduża sala kinowa, w której wyświetlane są filmy pokazujące jak wspinano się kiedyś a jak to wygląda dzisiaj.
Największe wrażenie robią wspinaczki bez asekuracji (cały sprzęt to buty i czasami rękawiczki) po zupełnie pionowych ścianach.
W miarę dokładne zwiedzanie muzeum, łącznie z obejrzeniem filmu nie zajmuje więcej jak kilkadziesiąt minut.

Wychodzimy na dach fortu (zarazem dach muzeum), który jest praktycznie zrównany z grzbietem góry, dlatego też fort od północnej strony jest praktycznie zupełnie niewidoczny.

W miejscach gdzie kiedyś były stanowiska obserwacyjne i gniazda artyleryjskie ... teraz stoją takie oto szklane konstrukcje.

Obrazek

Piwko, jeszcze z Polski. ;)

Obrazek

Krótka przerwa na piwko i ruszamy dalej ... teraz już podziwiać 360 stopniowa panoramę.

Bo to jest TO ... po co tu przybyliśmy.

Dookoła nas góry ... doliny ... góry ... takie jak Zoldo, Agner, Civetta, Marmolada, Pelmo, Tofane, Sorapis, Antelao, Marmarole, Alpy Karnickie etc. etc. :)


Tyle gadania ... :) ;) ... teraz będą (prawie) tylko zdjęcia, bo tak naprawdę, to one opowiadają o pięknie Dolomitów najlepiej.

8)
Ostatnio edytowano 15.11.2011 09:56 przez mariusz-w, łącznie edytowano 2 razy
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2011 09:26

Zaczynamy wędrówkę po grzbiecie i zboczach Monte Rite.

No i pierwszy bohater zapowiedzianej 360 stopniowej panoramy ! :)

Oczywiście "NASZA GÓRA"!!! ... Monte Pelmo !

... ta którą widzimy po przebudzeniu !
... ta od Anioła !
... ta od dinozaurów i ich śladów !
... ta będąca "Tronem Boga" !

Dlaczego taka nazwana, to z tej strony widać chyba najlepiej ! 8)

Dla mnie jest po prostu piiiięęęęęękna :!:

Mimo, że wspominałem o niej podczas pierwszej wycieczki ... to chyba nic nie zaszkodzi jak te informacje znajdą się raz jeszcze.

Monte Pelmo (3168 metrów n.p.m.) ... to jeden z najoryginalniejszych szczytów w Dolomitach.

Maleńka grupa składająca się z jednej, potężnej góry i otaczających ją łagodnych trawiastych wzgórz.
To właśnie kontrast pomiędzy Monte Pelmo , skalnym kolosem wznoszącym się wysoko ponad granicę 3000 metrów, a zielonymi halami stanowi o atrakcyjności krajobrazu.

Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych szczytów w Dolomitach.
Potężny, skalny kloc wyrasta wprost z łąk z niebotycznymi ścianami.

Oglądany z oddali robi wręcz nienaturalne wrażenie kosmicznego obelisku, potęgowane jeszcze jego izolowanym położeniem. Od masywnej grani głównej odstaje, przedzielony ogromną rozpadliną zwaną La Fassura, szczyt Monte Pelmetto (2990).


Z lewej strony Pelmo "wykukuje" Marmolada

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pozdrawiam.
Roxi
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5097
Dołączył(a): 06.11.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Roxi » 14.11.2011 10:33

mariusz-w napisał(a):Mimo, że wspominałem o niej podczas pierwszej wycieczki ... to chyba nic nie zaszkodzi jak te informacje znajdą się raz jeszcze.


Absolutnie nic nie szkodzi, możesz ją opisywać i pokazywać jeszcze wiele razy, bo wygląda niesamowicie :)
mahadarbi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2247
Dołączył(a): 31.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) mahadarbi » 14.11.2011 10:42

Jest pięknie 8O Chłonę widoki, zwłaszcza w tak ponury dzień, jak dziś
:D
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 14.11.2011 10:51

Franz napisał(a):... wcześniej u góry i w żlebach jeszcze może zalegać śnieg.

To nie dla mnie. Łańcuchów nie mam ;)

:D
mariusz-w napisał(a):Nie chcących tracić co najmniej dwóch godzin, na w sumie żmudne, dość monotonne, biegnące nie najciekawszą drogą wejście, czekają na dole busy, które za nie wygórowaną opłatą transportują na górę.)

Coraz bardziej podoba mi się chodzenie po górach :D

Pozdrawiam
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 14.11.2011 11:06

mariusz-w napisał(a):No to teraz wrócę do Reinholda Messnera


Po zakończeniu kariery alpinistycznej, podejmował różną działalność społeczną i polityczną.

Ostatecznie zamieszkał z rodziną w Południowym Tyrolu, we własnym zamku Juval w dolinie Senales.



Wiesz, ze mijaliście jego zamek?
Juval leży w Alto Adige... :) :D

Jeszcze dodajmy, że zajmował się wyprawami antarktycznymi, poszukiwaniem Yeti oraz został z ramienia Zielonych członkiem Parlamentu Europejskiego.

Prowadził też programy górskie w telewizji (włoskiej i austriackiej) np. "Czystość gór" gdzie propagował zdrowy i właściwy stosunek do gór oraz przyrody. Był także fundatorem nagród za wybitne osiągnięcia alpinistyczno-eksploracyjne.

Odmówił przyznania pewnej szczególnej nagrody- była to głośna sprawa niepewnego pierwszego przejścia osławionej, gigantycznej południowej ściany Lhotse- rzekomo miał ją przejść Słoweniec Tomo Cesen- ale Messner miał wątpliwości czy faktycznie tak się stało.

Był gościem specjalnym min. Explorers Festiwalu w Łodzi a w tym roku gościł w Zakopanem (luty) na kolejnej edycji Dni Lajtowych.

Jedne z jego najsłynniejszych słów to słynna depesza do Jurka Kukuczki po zdobyciu Korony Himalajów przez największego rywala z Polski- "Nie jesteś drugi- jesteś Wielki".

Messner pochodzi z Villnoss Tal - a więc z Dolomitów....(niedaleko St. Maddalena), tam właśnie stawiał pierwsze kroki wspinaczkowe.
Szczyt Peitlerkofel w zachodnich Dolomitach o mało nie stał się jego końcem.... był tam o włos od śmierci.

To tak w ramach uzupełnienia poza Wikipedią... :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 11:12

mariusz-w napisał(a):... ta od Anioła !
... ta od dinozaurów i ich śladów !
... ta będąca "Tronem Boga" !

Nie trudno zauważyć fascynację tą górą. ;)
Ale też trudno byłoby się dziwić. 8)

Pozdrawiam,
Wojtek
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 14.11.2011 11:15

Btw. Wojtku, jesteś w stanie wyrysować na zdjęciu Mariusza (bardzo ładnym zresztą!) trasę swego wejścia na Pelmo?
Byłoby to dość pouczające dla widza.... :) :wink:
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 11:43

Fatamorgana napisał(a):Btw. Wojtku, jesteś w stanie wyrysować na zdjęciu Mariusza (bardzo ładnym zresztą!) trasę swego wejścia na Pelmo?
Byłoby to dość pouczające dla widza.... :) :wink:

W przybliżeniu wyglądała ta trasa w ten sposób:

Obrazek

Pozdrawiam,
Wojtek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 14.11.2011 11:46

Roxi napisał(a):Absolutnie nic nie szkodzi, ..... i pokazywać jeszcze wiele razy, bo wygląda niesamowicie :)

No to jestem spokojniejszy ... bo to się jeszcze kilka razy zdarzy ! :lol:

mahadarbi napisał(a):Jest pięknie 8O Chłonę widoki, zwłaszcza w tak ponury dzień, jak dziś
:D

... to prawda. 8)

weldon napisał(a):Coraz bardziej podoba mi się chodzenie po górach :D

Pozdrawiam

Przewidując to :) ... to też dlatego ... zachęcałem Cię już wtedy ! ;)


Fatamorgana napisał(a):
Jeszcze dodajmy, że .....
...................................................

To tak w ramach uzupełnienia poza Wikipedią... :wink:


... i podobno delikatnie mówiąc "dość zamknięty w sobie" ! ;)

Dzięki za uzupełnienie. :)


Franz napisał(a):Nie trudno zauważyć fascynację tą górą. ;)
Ale też trudno byłoby się dziwić. 8)


... :lol: ... to także wielka zasługa Twojej relacji z jej zdobywania ! 8)

Fatamorgana napisał(a):Btw. Wojtku, jesteś w stanie wyrysować na zdjęciu Mariusza (bardzo ładnym zresztą!) trasę swego wejścia na Pelmo?
Byłoby to dość pouczające dla widza.... :) :wink:

Też zachęcam ! :) ... kredka/mazak w rękę ! :)


... aaa ... już niepotrzebnie ! :lol:

Pozdrawiam.
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 14.11.2011 12:17

To chyba teraz kojarzę, gdzie jest ten słynny, trudny "schlucht" skalny, gdzie było najtrudniej przejść (wiesz, ta półka (Balla?) z wcięciem...)
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.11.2011 14:25

Fatamorgana napisał(a):To chyba teraz kojarzę, gdzie jest ten słynny, trudny "schlucht" skalny, gdzie było najtrudniej przejść (wiesz, ta półka (Balla?) z wcięciem...)

Ano, ten dolny trawers, to właśnie półka Balla. W którym dokładnie miejscu był najtrudniejszy moment - już nie pamiętam.

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 14.11.2011 15:06

mariusz-w napisał(a):... ta którą widzimy po przebudzeniu !
... ta od Anioła !
... ta od dinozaurów i ich śladów !
... ta będąca "Tronem Boga" !


A mnie z kolei kojarzy się ten widok z olbrzymią, złamaną żuchwą,
w której ciągle tkwi ukruszony już nieco trzonowiec (Monte Pelmo) i kilka mniejszych ząbków.
Ale to się dynamicznie zmienia po zmianie punktu obserwacyjnego.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
DOLOMITY ... Les plus belles architectures du monde ... - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone