Dolny Śląsk i nieco dalej... (Gochy)

slapol napisał(a):Mam pytanie lekko prywatne za 100 pkt. (...) i dodatek za 50 pkt.

Zgarnąłeś pełną pulę .
Znacie się?

Wszystko się zgadza (i nie zmienia tego fakt, że ja poznałam Grześka wtedy, gdy już mieszkał nie w Fosiku, ale w T-19). Zresztą nie tylko on, ale i spora część załogi (łącznie z Kapitanami) z moich chorwackich rejsów też mieszkała w Fosiku . Co nieco się przez te lata pozmieniali , ale może jeszcze kogoś rozpoznasz na moich zdjęciach?

dangol napisał(a):

slapol napisał(a):Mam pytanie lekko prywatne za 100 pkt. (...) i dodatek za 50 pkt.

Zgarnąłeś pełną pulę .
Znacie się?

WOW, jestem pod wrażeniem Gdyby nie te zdjęcia sprzed prawie 20 lat nie rozpoznaliby się wcale.

Fatamorgana napisał(a):Slapol, ja też miałem deko prywatne pytanie do Ciebie, ale wciąż czekam na odpowiedź- jesli można oczywiście...

Ciekawi mnie bardzo, czy rzeczywiście się w tamtych latach w Międzygórzu widzieliśmy. Jest to moja ulubiona miejscówka w Kłodzkiej i w Sudetach w ogóle.
Pozdr.

Można oczywiście
W Międzygórzu mieszkałem (oficjalnie w dokumentach do 1984 roku), ale wcześniej przebywałem już w większości we Wrocławiu - od 1979 - Technikum Samochodowe i potem Politechnika Wrocławska, i potem nowe życie na nizinie , a nie w górach
W Miedzygórzu bywałem, bo mieszkali tam moi Rodzice, a teraz bywam, bo są tam Ich groby. Może się zdarzyło, że przechodziłeś kiedyś na szlaku blisko mnie...w zależności od lat i przebiegu wędrówki....
Pozdrav

dangol napisał(a):

slapol napisał(a):Mam pytanie lekko prywatne za 100 pkt. (...) i dodatek za 50 pkt.

Zgarnąłeś pełną pulę .
Znacie się?

Wszystko się zgadza (i nie zmienia tego fakt, że ja poznałam Grześka wtedy, gdy już mieszkał nie w Fosiku, ale w T-19). Zresztą nie tylko on, ale i spora część załogi (łącznie z Kapitanami) z moich chorwackich rejsów też mieszkała w Fosiku . Co nieco się przez te lata pozmieniali , ale może jeszcze kogoś rozpoznasz na moich zdjęciach?

Właśnie...Grzesiek....nie mogłem sobie przypomnieć imienia ...chodziliśmy wspólnie razem po górach, byliśmy też w ośrodku dzieci niepełnosprawnych, lub domu dziecka....sorki już nie pamiętam, gdzie zorganizowaliśmy dzieciom paczki od Politechniki...mam fotki (czarno-białe) i zeskanuję niebawem
A Grzesiek to Wydział Elektryczny lub Elektroniczny jak pamiętam....

Elektryczny

slapol napisał(a):...chodziliśmy wspólnie razem po górach

Jak kiedyś ogłosisz kolejną cromaniacką zbiórkę w rynku przy piwku, to musimy się na niej stawić !

dangol napisał(a):Elektryczny

slapol napisał(a):...chodziliśmy wspólnie razem po górach

Jak kiedyś ogłosisz kolejną cromaniacką zbiórkę w rynku przy piwku, to musimy się na niej stawić !

No tak... tu już nie macie wyjścia... ...Grzesiek namierzony jest...familia w komplecie.... ...znowu trzeba ruszuć d..... na szlak....
Pozdrav...

slapol napisał(a):W Miedzygórzu bywałem, bo mieszkali tam moi Rodzice, a teraz bywam, bo są tam Ich groby. Może się zdarzyło, że przechodziłeś kiedyś na szlaku blisko mnie...w zależności od lat i przebiegu wędrówki....
Pozdrav

Ja pytałem w związku z tym ostatnim domem na ul. Śnieżnej...
Widocznie zmienił mieszkańców w latach ok. 1995-1999- a wtedy tam często bywałem i widywałem się z gospodarzem.

W tym domu rodzice mieszkali do jesieni 1994 r, zatem miałeś kontakt z kolejnymi jego mieszkańcami
Pozdrav

slapol napisał(a):

dangol napisał(a):

slapol napisał(a):Mam pytanie lekko prywatne za 100 pkt. (...) i dodatek za 50 pkt.

Zgarnąłeś pełną pulę .
Znacie się?

Wszystko się zgadza (i nie zmienia tego fakt, że ja poznałam Grześka wtedy, gdy już mieszkał nie w Fosiku, ale w T-19). Zresztą nie tylko on, ale i spora część załogi (łącznie z Kapitanami) z moich chorwackich rejsów też mieszkała w Fosiku . Co nieco się przez te lata pozmieniali , ale może jeszcze kogoś rozpoznasz na moich zdjęciach?

...chodziliśmy wspólnie razem po górach, byliśmy też w ośrodku dzieci niepełnosprawnych, lub domu dziecka....sorki już nie pamiętam, gdzie zorganizowaliśmy dzieciom paczki od Politechniki...mam fotki (czarno-białe) i zeskanuję niebawem...

To właśnie ta impreza, po lewej Grzesiek z kamerą full HD , ja po prawej.

Tutaj nad Wójtowicami - Góry Bystrzyckie. Grzesiek drugi z lewej, ja pośrodku (z gitarą), tyłem z plecakiem Nata - moja przyszła żona, po prawej Witek z aparatem.

To chyba w chatce w Bielicach (Góry Bialskie)...rok widać z tyłu . Po lewej "Franek"- ksywka od nazwiska jak pamiętam, pośrodku Jurek (mam nadzieję, że nie pomyliłem imienia) gra na mojej gitarze, po prawej ja. Ech...te stare foty rajdowe....

No ale już nie będę rozwalał Ci Danusiu wątku (chociaż te wspomnieniowe fotki to też Dolny Śląsk )
Pozdrów Grzegorza

A do kiedy zdarzało Ci się wędrować z tą ekipą? Bo w którymś momencie do tej grupy dołączyłam i ja .
Bo w chacie w Bielicach też kiedyś z nimi byłam , chociaż nie pamiętam kiedy to było dokładnie. Mogło to być w tym samym czasie , gdyż od jesieni 1983 wędrowałam z tą ekipa dość regularnie .

Na zdjęciu z Bystrzyckich widzę Wieśkę ( i chyba jeszcze Lilkę?) siostrę Baśki, z którą mieszkałam w akademiku "przez ścianę", a Baśka z kolei mieszkała a Aliną i Lilką , moimi koleżankami jeszcze z czasów licealnych. To dzięki nim znalazłam się w tym gronie. Z dziewczynami mam kontakt do dziś (dwie z nich były razem z nami na ostatnim wyjeździe w Miłkowie ), ze sporą częścią ludków z Twojego zdjęcia również . Z niektórymi spotykamy się regularnie, z innymi "od święta" . Franek, Wiciu, Darek, Długi Rycho... Część założycieli Gżęgli - tadycję podtrzymują teraz nasze dzieci...

Co do ostatniego zdjęcia, to środkowy osobnik pasuje mi raczej na Zbycha. On zmienił się najbardziej przez te lata , musiałabym się upewnieć porównując z naszymi starymi zdjęciami. Jurek miał bardziej loczkowatą fryzurę... Ale Jurka już nie ma na tym świecie...

Wieczorem podsunę fotki Grześkowi. Jestem ciekawa jego reakcji Wczoraj nie było okazji o tym pogadać...

W góry chodziłem z nimi chyba do wakacji 1984. Od wiosny 83 mieszkałem w T-16, a od jesieni 84 już poza akademikami (u żony - wrocławianki ). Dziewczyny chyba mieszkały w T-15 (a może się mylę).
Masz rację, na ostatnim zdjęciu z gitarą jest oczywiście Zbyszek. Trochę lat przeleciało i moja pamięć "imienna" jak widać zawodzi
Pozdrav

slapol napisał(a): Trochę lat przeleciało i moja pamięć "imienna" jak widać zawodzi

Za to pamięć wzrokowo-sytuacyjną masz wyśmienitą

Pokazywałam przed chwilą te stare fotki Grześkowi i.......... on Cię nie pamięta prawie wcale, chociaż zdjęcia są niezbitym dowodem, że przed laty musieliście się znac dość dobrze . Coś mu się kojarzy, ale nie do końca , np. to że Ty być może byłeś na Mechanicznym?
Niemniej jednak, nawet jak pamieta słabo, to pozdrawia bardzo serdecznie . Może kiedyś będzie okazja na pogadanie na żywo, to wtedy czarne dziury w pamięci się wypełnią .

Ten wyjazd z paczkami dla dzieci Grześkowi się przypomia (ale bez takich niuansów kto tam oprócz niego jeszcze był) to było ponoć gdzieś koło Kudowy, chyba w Czermnej? Znaleźliśmy w starych zbiorach taką samą fotkę :.D. Tyłem z gitarą - to oczywiście Zbyszek.
Oto fotka z NASZEJ szuflady. Nie mamy skanera, więc jakość fotki z fotki kiepściutka....



Co do z dziewczyn ze zdjęcia z Gór Bystrzyckich, o których wspominałam wcześniej, to w T-15 nie mieszkały na pewno. Wiecha studiowała na uniwerku, więc na 99 % okupowała Dwudziestoatkę, pozostałe mieszkały (tak jak i ja ) w Ślężaku.
Sąna tej fotce jeszcze jakeś inne kobitki, ale ustawione tyłem, więc dla mnie nieidentyfikowalne . Na tym rajdze nie byłam na pewno w chacie w Wójtowicach byłam co prawda dwukrotnie, ale za każdym razem w śnieżnych okolicznościach przyrody.

Pierwszy wspólny Sylester (1982/83) tej grupy odbył się w Czartaku, od tego czasu wyjazdy w tym czasie są co roku , spora część dawnej ekipy pojawia się na nich do dziś . Mój pierwszy sylwestrowy wyjazd w tym gronie: 1983/84.

A rajd z noclegiem w Bielicach (w każdym bądź razie ten, na którym byłam ja ) musiał się odbyć jakoś późną jesienią 1983. Data na drzwiach mogła więc jeszcze do tej pory pozostać ...
Skoro jeszcze w 1984 pojawiałeś się na gżęglowych rajdach, to pewnie kiedyś mogliśmy się na nich spotkać. Bywały bardziej "ludne" wyjazdy, na których pojawiało trochę osób poza zwykłą obsadą, jeśli kogoś spotkałam tylko na jednym rajdzie, to z penością nie zapamiętałam . A może kiedyś byłeś w chatce na Łaszczowej, którą wówczas się opiekowaliśmy? Dziś po niej zostały fundamenty, mocno zarośnięte zresztą...

Niestety papierowych zdjęć nie mamy wiele, bo chyba żadne z nas w tamtym czasie nie miało jakiegoklwiek aparatu. To co jest w domowym archiwum , to dzięki temu że udało się od kogoś wyszarpnąć negatyw lub pojedynczą odbitkę... Szkoda, bo mogłabym się zabawić w detektywa i może bym odkryła coś ciekawego?

Pozdrawiamy oboje

A jutro rano ruszamy na weekendowe spotknie z jeszcze jednym przedstawicielem tamtej ekpipy sprzed lat .

dangol napisał(a):....
Pokazywałam przed chwilą te stare fotki Grześkowi i.......... on Cię nie pamięta prawie wcale, chociaż zdjęcia są niezbitym dowodem, że przed laty musieliście się znac dość dobrze . Coś mu się kojarzy, ale nie do końca , np. to że Ty być może byłeś na Mechanicznym? .....
Ten wyjazd z paczkami dla dzieci Grześkowi się przypomia (ale bez takich niuansów kto tam oprócz niego jeszcze był) to było ponoć gdzieś koło Kudowy, chyba w Czermnej?....

Że nie pamieta, to wcale mu się nie dziwię. Oni swoją grupą chodzili od lat, a ja dołaczyłem na ca 1,5 roku. Pewnie takich dochodzących i odchodzących było wielu. Tak ja byłem z Mechanicznego i zacząłem z nimi rajdować jesienią 1982.
Grześka na Twoich fotkach z "biegówkowej" wyprawy zimowej poznałem od razu (jak ten facet to robi, że przez lata nic się nie zmienił ). Nie miałem jednak śmiałości pytać Cię wtedy o niego, bo ponoć każdy z nas ma na tym świecie sobowtóra Gdy jednak dołączyłaś fotki z 1994 roku, to byłem na 100% pewien (pytanie za 100 + 50 pkt było formalnością ).
W Czermnej poczęstowano nas obiadem. Tutaj widać, kto jeszcze tam był...