Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Dalmacja: jachtem (2007,2008, 2009)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 21.10.2009 14:26

dangol napisał(a):Nie robimy fotek (zresztą i tak baterie w lepszym :? sprzęcie wyczerpane) - płyniemy dalej!


Dobrze, że na ławeczce dużo miejsca. Jeszcze posiedzimy razem. Tak łatwo się teraz nas nie pozbędziesz.
A już myślałam, że jeszcze delfiny będą tańczyć na Twoich zdjęciach. Poprzednia sesja zdjęciowa musiała być bardzo wyczerpująca. Tak czy inaczej zazdroszczę tego przeżycia. Widzieliśmy tylko raz skaczące delfiny i wystarczyło, żeby oszaleć na ich widok. Oczywiście nikt nie zdążył nawet włączyć cyfrówki. Delfiny tak szybko jak się pojawiły zniknęły pod wodą.

Zbliża się całkiem piękny wieczór.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2009 15:30

Lidia K napisał(a): A już myślałam, że jeszcze delfiny będą tańczyć na Twoich zdjęciach. (...) Widzieliśmy tylko raz skaczące delfiny i wystarczyło, żeby oszaleć na ich widok. Oczywiście nikt nie zdążył nawet włączyć cyfrówki. Delfiny tak szybko jak się pojawiły zniknęły pod wodą.


Niestety, "nasze" delfiny były dość leniwe :wink: , nie chiały tańczyć :( i robić wysokich podskoków...
Na szczęście były tuż obok przez czas dłuższy, dlatego z fotkami trochę się udało :D . A tak właściwie, to udało się Zbynkowi! Moja jest tylko pierwsza fotka w delfinowym odcinku, na której majaczy tylko kawałek ogona lekko wystawionego ponad wodę... Olimpusik się nie wyrabiał, chociaż był włączony cały czas. Każdy strzał to była :? tylko woda... a delfiny pod nią. Zbyszek miał dobry widok z dziobu :) , na dodatek w swojej lustrzance włączył funkcję z serią zdjęć i :idea: strzelał na oślep, dzięki czemu oprócz delfinów :roll: pod wodą, jest trochę ujęć kiedy się wystawiały ponad jej taflę :D .

A wieczór będzie piękny i cieplutki 8)
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2009 18:01

Wczoraj wieczorem uzgodniliśmy, że na Lastovie staniemy :idea: w Zaklopaticy. Kapitan co prawda sugerował Ubli, ale głównie dlatego, że znał ten port z opowieści innego skippera, który był tam wiosną. Może i Ubli złe nie jest, przecież całe Lastovo jest pięknie :) , ale... Chciałabym zobaczyć główne miasteczko wyspy, a z Ubli ono stanowczo :? za daleko.

Jak wpłynąć na decyzję kapitana, żeby jednak Zaklopatica? Nie mam takich argumentów przeciwko Ubli, jak w Viškiej Luce kontra Kut. Zaklopatica ładniejsza od Ubli? Przecież o tym trzeba się przekonać naocznie odwiedzając oba miejsca... Prom przybijający du Ubli? Już nie raz nocowaliśmy przy samym promowym molo i nigdy jakoś szczególnie z tego powodu nie cierpieliśmy. Za Ubli przemawia bliskość sąsiedniej wysepki Prežby, na której są aż dwa bunkry morskie podobne do tego na Visie. A i w samym Ubli też są jakieś obiekty wojskowe po JNA (tak jak Vis, Lastovo było przez wiele lat bazą wojskową), tyle że lądowe. Czy jednak :? chcemy oglądać kolejne militaria??? Nie lepiej zobaczyć :idea: słynne kominy Lastova?

Na szczęście Jędruś to ugodowy kapitan :) . Przegląda locję i stwierdza, że Zaklopatica będzie OK :) i mogę planować spacer do Lastova :!: :D Jakbym go nie miała zaplanowanego od kilku miesięcy :wink: :lol: ...

Najpierw jednak do Zaklopaticy trzeba dopłynąć. Z portu w Visie to całkiem spory dystans - 34 Mm. Jak dotąd najdłuższy na tym rejsie, ale ongiś mieliśmy już dłuższe dzienne trasy.
Chwilkę nam jeszcze zejdzie...

1-P9074627.JPG


Lastovo widać coraz wyraźniej 8) , wejście do zatoki rozpoznawalne, można też ocenić, jak wysoko trzeba się będzie jutro wspiąć do miasteczka.

2-P9074626.JPG


3-P9074628.JPG


4-P9074631.JPG


5-P9074633.JPG


Radość moja jest ogromna, bo za moment będziemy na wymarzonej wyspie :D . Przez lata niedostępna dla tych, co by ją chętnie zobaczyli, teraz coraz bardziej popularna. Na szczęście jeszcze nie na tyle, żeby nie można było sobie pozwiedzać bez tłumów :) charakterystycznych dla wielu innych miejsc w Chorwacji.

Historia wyspy w skrócie:
Pierwsze pisemne wzmianki o Lastovie pochodzą z 380 r. p.n.e. , kiedy historyk grecki Theopompus (fajnie się nazywał) pisał o kolonii greckiej na wyspie Ladesta ( Ladeston). Wieki póżniej wzmianki o wyspie powtórzyli bizantyjscy kronikarze.
Pierwsze ślady obecności ludzi na Lastovie znaleziono w jaskini Rača ( 8,5 tysiecy lat p.n.e.). O tym, że wyspa była zamieszkała przez plemiona Ilirów, świadczą nazwy wielu miejsc na Lastovie. Wyspa znajdowała się na greckich szlakach handlowych (świadczy o tym odnaleziona ceramika). Gdy ok. III w. p.n.e. na Lastovie pojawili się Rzymianie, wyspa zyskało nazwę Augusta Insula - Cesarska Wyspa. W średniowieczu pojawiły się nazwy: Augusta, Lagusta, Lagosta ... Słowianie przybyli tu w VII w.
W początkach X w. wyspę zajęli Wenecjanie. W XIII w. mieszkańcy Lastova dobrowolnie przystąpili do Republiki Dubrownickiej, w zamian za co otrzymali częściową autonomię, uzgodnioną w statucie z 1310 r.
Z biegiem czasu jej autonomia była ograniczana, co w efekcie w 1602 r. wywołało bunt mieszkańców - jednakże nie udało im się na długo uwolnić spod władzy Dubrovnika. Kolejny bunt w 1652 r. spowodował całkowitą utratę autonomii.
W czasach inwazji Turków, Lastovo było częstym celem ataków piratów z Ulcinj. Dla obrony przed nimi mieszkańcy wprowadzili obowiązkową straż (zlikwidowaną dopiero w XVIII w.) mającą za zadanie obserwację morza i alarmowanie o niebezpieczeństwie. W 1737 r. wyspę nawiedziła wielka epidemia, zmarło wiele osób...
W 1806 r. władzę nad wyspą przejęli Francuzi, w 1813 r. Brytyjczycy, a od 1815 r. Lastovo zostało włączone do monarchii Habsburgów. W 1918 r. wyspę zajęli Włosi i władali wyspą do 1943 r. Potem zaczął się wieloletni okres zamknięcia wyspy w związku ze stacjonowaniem tutaj armii Tity. Zagraniczni turyści mogą odwiedzać Lastovo od 1988 r., aczkolwiek wojska opuściły bazy na Lastovie dopiero w 1992 r.

Przeglądając informacje o historii wyspy, zaciekawiła mnie wzmianka o :o wampiryzmie na Lastovie. Kiedy w 1737 r. na wyspie ogromna ilość osób zaczęła umierać na krwawą biegunkę, pojawiły się sugestie, że jest to spowodowane "działalnością" wampirów. Wampiry wszakaże zawsze pojawiają się tam, gdzie świeża krew... Bardzo poważnie problem potraktowano - przecież każdy, kto zginął przez wampiry, stawał się jednym z nich i to dlatego nowych ofiar wciąż przybywało! Na wyspie pojawili się Łowcy Wampirów. Rozkopywano groby ofiar, żeby poćwiartować zwłoki na kawałki a następnie je spalić i w ten sposób uniemożliwić "obudzenie się" kolejnych wampirów. W Dubrowniku wszczęto nawet proces, który miał wyjaśnić całą sprawę...
Ostatnio edytowano 18.02.2020 20:45 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 21.10.2009 18:20

Brrrrrr. Mam nadzieję, że załoga w całości. :wink:
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 21.10.2009 19:59

Danusiu, wreszcie i ja dotarłam z Tobą do Lastova..z tymi wampirami to trzeba było uważać :) :twisted:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2009 20:23

No i uważaliśmy i na wszelki wypadek po ciemku nie odchodziliśmy daleko od łódki :lol:. Wybrana na nocny postój zatoczka (o niej już niebawem) chyba nigdy :idea: nie była łakomym kęskiem dla wampirów - nie było tam nawet kapliczki, a tym bardziej cmentarza...
Ostatnio edytowano 16.02.2020 20:22 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.10.2009 20:58

Kolejna perła na szlaku - Lastovo. Szczerze mówiąc nie miałem pojęcia o "wampirzym" epizodzie w historii wyspy.
Z nieciepliwością czekam na ciąg dalszy i zdjęcia z nie tak dawno "otwartej" wyspy.

Pozdrawiam
Mariusz Interseal
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 21.10.2009 22:45

Interseal napisał(a):Kolejna perła na szlaku - Lastovo


Dla mnie określenie PERŁA jest jak najbardziej adekwatne :) , chociaż pewnie nie każdy wyspą się zachwyci... I dobrze :wink: , bo może dzięki temu jeszcze przez jakiś czas będzie tam tak, jak jest teraz, cichutko i bez tłumów :D . Znaczący element mojego chorwackiego Raju :arrow: nawet "wampirzy" epizod nie jest w stanie tego zmienić.

Tęsknym wzrokiem ogarniałam Lastovo z tarasu domku, w którym w 2005 mieszkaliśmy w Prižbie...
Dopiero piąta podróż do Cro pozwoliła na realizację marzeń :) .

Zanim wyruszyliśmy na morze, pobuszowałam po necie i mniej więcej wiedziałam, co mnie na Lastovie czeka. Wyobrażenia w dużej mierze pokryły się z tym, co zastałam tam w realu 8) .
Oczywiście, relację naszego formowego Lastova :papa: znałam przed wyjazdem prawie na pamięć, ale to już dość historyczna opowieść i od tamtej pory na wyspie mogły zajść duże zmiany... Moją wyrocznią stała się więc nieco świeższa relacja zamieszczona na portalu który kiedyś być może miał być konkurencją :?: dla cropli, ale jego główni działacze :papa: obecnie aktywnie dbają o porządek naszego :D forum. Na szczęście forum, chociaż uśpione, jest nadal i dzięki temu mogłam dotrzeć do tamtych wspomnień 8).
Opowieść Ziootka była dla mnie tym wartościowsza, że okrasił ją sporą ilością fotek. Na tej podstawie było mi dużo łatwiej wyznaczyć sobie cele do zobaczenia w czasie krótkich odwiedzin na wyspie, tym bardziej że ze względów oczywistych, cele te musiały być w niewielkiej odległości od brzegu morza...
Miałam też cichą nadzieję, że może igg :papa: napisze coś i powkleja na croplę, przecież był na wyspie "ostatni" z tych, co się z tą wizytą na forum ujawnili :wink:. Kilka fotek z pobytu na wyspie w 2007 igg wstawił na forum, może się jeszcze :idea: zmobilizuje do czegoś więcej?
Ostatnio edytowano 18.02.2020 20:46 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 22.10.2009 08:26

Dodatkowe wyposażenie statku - w dużych ilościach podobno działa :lol: :wink:
Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.10.2009 10:04

dangol napisał(a):Jak wpłynąć na decyzję kapitana, żeby jednak Zaklopatica?

Tak sądziłem że wybierzecie jednak tę miejscowość, w końcu tylko stamtąd bezproblemowo można znaleźć się w Lastovie-miasteczku....... a to największa chyba atrakcja Lastova-wyspy :D
dangol napisał(a):Dopiero piąta podróż do Cro pozwoliła na realizację marzeń

:wink: to tak jak u mnie :lol:
dangol napisał(a):igg (...) był na wyspie "ostatni" z tych, co się z tą wizytą na forum ujawnili :wink:

Palma "ostatniości" będzie Mu zabrana :wink:
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.10.2009 10:26

kulka53 napisał(a):
dangol napisał(a):igg (...) był na wyspie "ostatni" z tych, co się z tą wizytą na forum ujawnili :wink:

Palma "ostatniości" będzie Mu zabrana :wink:


Mam nadzieję, że niedługo i moją palmę :lol: będę mogła :idea: komuś innemu przekazać.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.10.2009 10:29

JacYamaha napisał(a):Dodatkowe wyposażenie statku - w dużych ilościach podobno działa :lol: :wink:



Noooooooo, oprócz cebuli na szkorbut, żeglarz obowiązkowo musi mieć i czosnek :lol: . Przecież nigdy nie wiadomo, gdzie się wampiry szwendają po nocy :?: Całe szczęście, że nie żeglujemy po :twisted: Rumunii...

A czosnek, nawet jeśli nie będzie potrzebny do obrony przed prawdziwymi wampirami, jak najbardziej przyda się przeciwko :roll: wampirom energetycznym. Najlepiej działa, gdy :idea: ząbki nosi się w biustonoszu :wink: .
Ostatnio edytowano 16.02.2020 20:23 przez dangol, łącznie edytowano 1 raz
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12745
Dołączył(a): 29.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 22.10.2009 17:06

Ponieważ nie było żadnego sygnału z Kašteli :roll: co tam z naszym GPS-em, nawiązujemy telefoniczny kontakt z "centralą". Wszystko gotowe zgodnie z przedpołudniowymi ustaleniami, nowa nawigacja już na nas czeka :) !
Dostajemy teraz instruktaż stanowiskowy :wink: . Żeby można było zacząć użytkować nowy sprzęt, w Zaklopaticy :idea: musimy stanąć nie przy dowolnie wybranej przez nas konobie, ale konkretnie w tej, którą dla nas wybrała nasza firma czarterowa. W mini-marinie Augusta Insula mają bowiem "zaufanego człowieka", któremu dostarczyli nowego GPS-a i który ma za zadanie uratowania Talithy przed błąkaniem się po morzu :wink:.
A nam w zasadzie wszystko jedno, które miejsce w zatoczce będzie dla nas! Przecież i tak trzeba byłoby się tam zatrzymać przy pomoście jakiejś konoby, bo innych miejsc postojowych tam nie ma. Postój w danym miejscu wiąże się z koniecznością skorzystania z usług restauracji, do której pomost należy. Wówczas nie ma dodatkowej opłaty "portowej", muringi oraz prąd i woda są (teoretycznie :wink: ) za darmo... Nie będzie więc dziś samodzielnego pichcenia na łódce! Słoiki z mięskiem poczekają na lepszą okazję, a my będziemy delektować się miejscowymi daniami :P.

Do zatoki wpływamy około godziny 19-tej.

1-P9074632.JPG


2-P9074635.JPG


Wysepkę przegradzającą zatokę trzeba ominąć od wschodu (czerwona latarenka), gdyż zachodni przesmyk jest płyciutki.

3-P9074634.JPG


4-P9074636.JPG


Jest prawie bezwietrznie, ale nawet jak w nocy coś się zmieni, będzie bezpiecznie :). Wysepka i dwa półwyspy otaczające Zakopaticę po bokach, skutecznie osłonią nas od wiatru.

Mimo że to początek września i wspaniała letnia pogoda, a na Jadranie całe mnóstwo żeglarzy, tutaj cichutko i luźno 8) . Nawet gdybyśmy nie mieli "zarezerwowanego" miejsca przy kei w Augusta Insula, to nie mielibyśmy najmniejszego problemu :) ze znalezieniem postoju przy pomoście którejś z pozostałych restauracji, których w sumie jest w zatoce cztery albo nawet pięć...

5-P9074638.JPG


Gdy tylko pojawiamy się w przesmyku pomiędzy wybrzeżem naszej wymarzonej wyspy a małą wysepką zamykającą zatoczkę, widzimy jak do nas machają z Aragosty zapraszając do zajęcia któregoś z wolnych miejsc

6-P9074637.JPG


7-P9074640.JPG


Czy w Aragoście lub Tritonie byłoby lepiej niż w przynależnej nam Auguście ? Może lepiej :wink: nie wiedzieć? Myślę jednak, że w każdej restauracji wyglądałoby to podobnie...

Pomiędzy Aragostą i Augustą oprócz Tritona stoi dom z dużym szyldem widocznym od strony zatoki. Nie mamy żadnej fotki, a nie pamiętam nazwy ("Santor"?) ani nie jestem pewna, czy był to tylko pensjonat, czy także konoba z pomostem dla łódek?
Przy zachodnim brzegu zatoczki, niedaleko centrum nurkowego Ankora jest jeszcze (? chyba...) jedna nieduża sezonowa konoba czy też bar. Obok nie ma pomostu dla jachtów - być może wystarczająco głęboko jest przy samym nabrzeżu, ale nie sprawdzaliśmy.
Ostatnio edytowano 18.02.2020 22:26 przez dangol, łącznie edytowano 2 razy
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 22.10.2009 17:54

dangol napisał(a):...Najlepiej działa, gdy :idea: ząbki nosi się w biustonoszu :wink: .


Trochę będzie ciężko.... :wink:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 22.10.2009 18:24

Danusiu - nadrabiam zaległości i stwierdzam, że gdy zdarzy się nam wybrać ponownie do Cro, to ja jakoś poproszę Twojego kolegę Zbynka o te magiczne kanapki, tym bardziej, że byłby to nasz trzeci wyjazd - więc wszystkie warunki, żeby zobaczyć delfiny były by spełnione :D

pozdrawiam
:D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Dalmacja: jachtem (2007,2008, 2009) - strona 62
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone