Czym zająć dzieci w drodze do Chorwacji?

kamil1929 napisał(a):Amoje dzieci się wydzierają i kloca az padna ze zmeczenia...i wtedy mam spokoj...

No widzisz.
A ja ze swoimi to do WC chodzę.
Cóż...
Co kraj.............

anakin napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Amoje dzieci się wydzierają i kloca az padna ze zmeczenia...i wtedy mam spokoj...

No widzisz.
A ja se swoimi to do WC chodzę.
Cóż...
Co kraj.............

Ha ha ...szczególaż...lepiej

A moje za ewentualne próby kłótni czy wydzierania się mają obiecany najbliższy parking i wysiadkę
Dlatego mam spokój albo .... grzeczne dzieci


Kamil :) szczególarz będzie jeszcze lepiej

BeJur napisał(a):A moje za ewentualne próby kłótni czy wydzierania się mają obiecany najbliższy parking i wysiadkę
Dlatego mam spokój albo .... grzeczne dzieci


Kamil :) szczególarz będzie jeszcze lepiej

Powiem że moje dzieci to by były grzeczne jak bym je naprawde wysadził ale jak pomysle o widoku Chorwacji i tego upału to nie sie wydzierają...pozdrawiam

Z Ostrowca Świętokrzyskiego do mojego B-B jechałam kiedyś 6godzin, bez szans na Chorwację przy hałasujących dzieckach

również pozdrawiam

BeJur napisał(a):Z Ostrowca Świętokrzyskiego do mojego B-B jechałam kiedyś 6godzin, bez szans na Chorwację przy hałasujących dzieckach

również pozdrawiam

Tak z ciekawości zapytam co robiłaś w Ostrowcu

kamil1929 napisał(a):Tak z ciekawości zapytam co robiłaś w Ostrowcu

U dinozaurów byłam i w kopalni w Krzemionkach

BeJur napisał(a):

kamil1929 napisał(a):Tak z ciekawości zapytam co robiłaś w Ostrowcu

U dinozaurów byłam i w kopalni w Krzemionkach

Kurcze to 15 km ode mnie... Nastepnym razem dajcie znać jak bedziecie jechać
sory za posty nie w tym temacie...

Gdzieś chyba było, ale jak zwykle nie mogę się przekopać chodzi nam o coś co będzie grało, wyświetlało bajki i inne dzieciowe ale jednocześnie nie będzie drogie no i ze słuchawkami bo inaczej nie damy rady przez kilkanaście godzin słuchać jak zygzak mcqueen daje czadu itp

Wiele zależy od budżetu jaki macie na ten cel. My mając podobny dylemat jakieś 3 lata temu kupiliśmy netbooka - Toshibę NB500. Kosztowała 700 zł (nowa na Allegro), teraz używaną pewnie można kupić za pół ceny. Zresztą wśród takich maluchów jest w czym wybierać bo właściwie każdy producent ma/miał coś takiego w ofercie. Zalety ma takie, że na baterii pracuje około 10 godzin i może służyć do wszystkiego (bajki, muzyka itd...).

Ja stosowałem mini DVD (9 cali) i całą drogę był "spokój"
Dużo tego na Alledrogo, z jednym lub dwoma monitorami.
Koszt od 200 zł >

Jestem w trakcie przerabiania dokładnie tego samego tematu i jak wcześniej w zależności od budżetu:
1) Tablet koszt w zależności od parametrów i wyświetlacza >=300 PLN
2) Tablet z komputera coś jak to: http://allegro.pl/tablet-hp-elite-metal-2710p-core2-60gb-dotykowy-i3221300213.html Tu zyskujemy komputer, i też w zależności od parametrów można kupić za 300 jak i za 800
Ostatnia rzecz wspomniane DVD przenośne które mnie w żaden sposób nie przekonuje.

Ja od ok pół roku mam coś takiego:



Dla mnie rozwiązanie idealne, pogrywałem na pendraka ok 2gb bajek/piosenek i jeśli zajdzie taka potrzeba to naciskam play i mam spokój na dłuższy czas (odtwarza też płyty dvd oraz karty sd).
Ważne że to dvd jest zawsze w aucie, nie ma problemu że zostało w domu, nie zostało naładowane, brak plątaniny kabli i niestabilnych montaży, w szybki sposób można zasłonić i nie kusi amatorów cudzej własności, do tego pasuje do niemal każdego samochodu (reg. rozstaw pałąków). Zapłaciłem za nie ok. 200zł. Dobra jakość i głośność z wbudowanych głośników, w zestawie słuchawki i pilot.

Rzuciłbyś jakiegoś linka gdzie by to można zanabyć ?
Zastanawia mnie tylko kwestia wentylacji takiego sprzętu, jak każdy elektroniczny chyba się jakoś nagrzewa ? Jak to tutaj jest rozwiązane ?

Już na jakiś czas przed wyjazdem bacznie obserwuję moją córkę na jakie rzeczy, zabawki zwraca uwagę, w sklepie czy to w reklamie. Co jakiś czas kupuję jakiś drobiazg, lalkę, książkę, nową płytę z filmem i wszystko pakuję niczym prezenty na urodziny czy gwiazdkę Po drodze, kiedy mała zaczyna się nudzić myk, wyciągamy z czeluści samochodu jeden z prezentów. I luz, Jula szczęśliwa, zabawa trwa, oglądanie trwa. Na szczęście moje dziecię nie jest szczególnie kłopotliwe w czasie podróży więc i prezentów dużo nie trzeba