Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:30

Habanero napisał(a):Będzie ciasno, ale i tak się wcisnę :wink:
Płynę z Wami :D


Wskakuj - wszystkich Was tu pomieszczę :mrgreen:
Tylko ostrzegam - będą fale :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:31

agata26061 napisał(a):Ja również się melduję :D Ciekawa jestem, czy takie ograniczenie załogi jest związane z tym, że na tak małej liczbie metrów kwadratowych po prostu macie dość siebie nawzajem, czy po postu reszta załogi nie miała ochoty na rejs... Czy to po prostu Wasze zmęczenie i chęć spędzenia wakacji w rodzinnym gronie...


Super że jesteś Agatko :smo:
Rejs załogowy zorganizowaliśmy w maju. W czerwcu pływaliśmy flotą na trzy jachty. Ten rejs chcieliśmy mieć po prostu swój. Za jakiś czas na pewno wrócimy do większej załogi w wakacje – czekamy tylko aż jeden z jej przyszłych członków dorośnie. Do tego czasu wakacyjne wyjazdy będą raczej w niewielkim składzie. :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:32

elka21 napisał(a):
Kapitańska Baba napisał(a):Czy ktoś ma ochotę dołączyć do naszej Załogi?

Ja, już wcześniej pisałam, że jestem spakowana i czekam na wyjazd :oczko_usmiech: :papa:


Cześć :papa: :papa: :papa: Wskakuj szybko - obowiązki czekają na Ciebie :smo: :mrgreen: :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:34

Anata napisał(a):Witam serdecznie

piszę bardzo sporadycznie, ale czytam bardzo dużo i z wielką przyjemnością dołączę do załogi :)


Witaj na pokładzie Anatko :D :papa:
Rozgość się, porozpychaj między starymi wyjadaczami żeglarskimi i jedziemy dalej :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:34

mchrob napisał(a):Pierwszy rząd?


Jak nie jak tak? :mrgreen:
Cześć :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:35

Janusz Bajcer napisał(a):
mchrob napisał(a):Pierwszy rząd?

Jeszcze tak :wink:


Obydwaj zdązyliście w ostatniej chwili :smo:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 13:46

Śpimy szybko – budzimy się we dwoje przed czwartą.

Nie będziemy tak leżeć bez sensu w łóżku.

Przecież dziś zaczyna się nasz:

20190823_204123.jpg


Wstajemy, gorąca mocna herbata na rozbudzenie, jakieś kanapki wrzucone do brzucha i wskakujemy do busa.

W międzyczasie jeszcze dzwonię do Margot żeby i ją obudzić.

Dziewczynki rozespane ale mój cichy szept wystarcza że obie w podskokach wyskakują z łóżek biegiem na dół i zaszywają się na swoich miejscach w samochodzie.

Tam będą mogły jeszcze podsypiać choć obawiam się że emocje wyjazdowe wezmą górę i z tego spania to już nic nie będzie.

23 sierpnia 2019r o godz. 4:29 kolejną żeglarską przygodę czas zacząć.

20190823_042925.jpg


Pierwszy przystanek po 20 minutach – z parkingu zabieramy naszą Margot.

Opowiada nam, że w drodze na umówione miejsce spotkania mieli spotkanie z sarną – na szczęście przeżyła, samochód również nie uszkodzony.

Ruszamy uważnie rozglądając się po poboczach – u nas roi się od leśnych zwierząt.

Pasażerki jeszcze troszkę podsypiają w drodze.

20190823_114536.jpg


Tymczasem Kapitan nagle woła: o, łoś!!!!!

Podjeżdżamy bliżej.

A nie, to tylko dzik hasa po polu.....

Przed granicą w Barwinku tradycyjne tankowanie, zmiana kierowcy i śmigamy dalej.

20190823_114616.jpg


Tym razem to mi przed kołami ma ochotę przeskoczyć sarenka.

Zatrzymuję się, bezpiecznie ją przepuszczam na drugą stronę, czekam chwilę czy nie wybiegnie jej mama i ruszam dalej.

Nie wiem jak to jest ale kiedy jadę w stronę Chorwacji czuję niesamowitą euforię siedząc za kierownicą.

Pomimo że na co dzień od czasu poważnego wypadku jaki miałam nie jestem fanką jazdy.

Tu, w Słowacji i dalej na Węgrzech czuję się trochę jak w innym świecie, taka odrealniona.

Tak...zdecydowanie endorfiny działają.

Jadę, jadę, w pewnym momencie nawigacja mi coś pokazuje.

Ale co???

20190823_135946.jpg


Rozumiecie?

Bo ja nie :roll: .

Ciekawe czemu tak sama z siebie zmieniła język.

Drogę znamy na pamięć, navi włączona tylko pro forma.

Gdzieś w Budapeszcie mijamy taki dom.

Ma ktoś ochotę na jogę?

Jeśli tak – to zapraszamy.

20190823_140431.jpg


Na pierwszym MOPie za stolicą Węgier oddaję kierownicę.

I idę na tył odpocząć.

Na dziś dość jazdy.

Zostawienie jednego siedzenia w trzecim rzędzie naszego busa było genialnym pomysłem.

Siedząc daleko od kierownicy łatwiej zamknąć oczy, nie pilnować drogi i odpocząć.
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 22.01.2020 15:32

U nas z dzieciakami było podobnie w zeszłym roku. Normalnie ciężko jest je dobudzić do szkoły o 6.30, ale jak o 4 rano usłyszały "jedziemy na wakacje" to momentalnie się zerwały z łóżek.
Rozumiem Cię doskonale z brakiem chęci do jazdy po wypadku. Rok temu 4 lutego też miałam wypadek, którego byłam sprawcą. Chłopaka z drugiego auta zawieźli do szpitala w stanie ciężkim. Na szczęście okazało się, że to nic poważnego i szybko wyszedł do domu. Cała sprawa zakończyła się dla mnie bardzo korzystnie, nie licząc naprawy swojego auta, na którym autocasco nie było, więc wywaliliśmy sporo kasy. Dużo więcej niż wydajemy zwykle w Cro na urlop, więc niezłe za to mielibyśmy wczasy... Nauczka na przyszłość była porządna. Teraz też nie jestem jakąś fanką jazdy, ale codziennie muszę do auta wsiadać. W drodze do Cro na szczęście tylko mój małżonek prowadzi :D
bezrobotny500
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 189
Dołączył(a): 25.03.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) bezrobotny500 » 22.01.2020 15:46

To zdaje się spóźniłem się na rejs. Są jeszcze jakieś miejsca :?: Może być psia wachta :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 18:14

"agata26061"]U nas z dzieciakami było podobnie w zeszłym roku. Normalnie ciężko jest je dobudzić do szkoły o 6.30, ale jak o 4 rano usłyszały "jedziemy na wakacje" to momentalnie się zerwały z łóżek.


Wyjazd wakacyjny to niezły motywator :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Rozumiem Cię doskonale z brakiem chęci do jazdy po wypadku. Rok temu 4 lutego też miałam wypadek, którego byłam sprawcą. Chłopaka z drugiego auta zawieźli do szpitala w stanie ciężkim. Na szczęście okazało się, że to nic poważnego i szybko wyszedł do domu. Cała sprawa zakończyła się dla mnie bardzo korzystnie, nie licząc naprawy swojego auta, na którym autocasco nie było, więc wywaliliśmy sporo kasy. Dużo więcej niż wydajemy zwykle w Cro na urlop, więc niezłe za to mielibyśmy wczasy... Nauczka na przyszłość była porządna. Teraz też nie jestem jakąś fanką jazdy, ale codziennie muszę do auta wsiadać. W drodze do Cro na szczęście tylko mój małżonek prowadzi :D


Najważniejsze ze Tobie i poszkodowanemu nic się nie stało. Wiadomo że zawsze człowiek sobie potem wypomina ale trzeba po prostu złapać za kierownicę i jeździc dalej.
U mnie było odwrotnie - wypadek był nie z mojej winy. Mi cudem niewiele się stało. Za to mój samochód - kaseta. To już 9 lat a dopiero od niedawna jazda znowu czasami zaczyna mi sprawiać radość. :roll:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12135
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 22.01.2020 18:15

bezrobotny500 napisał(a):To zdaje się spóźniłem się na rejs. Są jeszcze jakieś miejsca :?: Może być psia wachta :roll:

Udało Ci sie wpaść na drodze, masz szczęście, zdążyłeś :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 518
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 22.01.2020 18:31

Ja też nie czerpię jakiejś specjalnej przyjemności z jazdy samochodem, ale za granicą jest pod tym względem dużo lepiej. Być może po części wynika to z tego, że również jestem podekscytowana podróżą, ale... Sama nie wiem, w Czechach czy w Austrii jakoś bezpieczniej czuję się na drogach. :roll: Ale to tylko moje subiektywne wrażenie. Przez Węgry jeszcze nie jechałam. Coś czuję, że zbliżamy się do źródła słynnego Cyca. :D :mrgreen:
zumila
Odkrywca
Posty: 115
Dołączył(a): 03.01.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) zumila » 22.01.2020 20:12

Zmieszczę się jeszcze?
Choć wirtualnie ale chcę płynąć :)
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1451
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 22.01.2020 21:21

Dołączam do wyprawy. Najpierw muszę jednak nadrobić relację o Mazurach. :roll: :wink: Jakoś ogarnę pomału. Na trasach wakacyjnych zazwyczaj jestem tylko pasażerem, a szkoda, bo chciałabym odciążyć męża. Boję się jednak, że spowodowałabym za duże opóźnienia. :P
Anata
Globtroter
Posty: 53
Dołączył(a): 05.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Anata » 22.01.2020 22:00

U nas jest trochę odwrotnie, to ja na ogół prowadzę. Mam chorobę lokomocyjną i miejsce kierowcy to jedyne miejsce gdzie mogę bez problemów jechać długie kilometry. Dodatkowo bardzo lubię prowadzić, zwłaszcza jak jedziemy na wakacje więc jest ok ;) (tylko mój mąż na początku nie był zachwycony tym faktem, teraz po latach już się przyzwyczaił ;))
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019 - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone