Czerwcowa Chorwacja 2015

Jestem i ja

Serdecznie witam kolejnych czytelników. Zapraszam.
Okien faktycznie może nie opłaca się myć, ale przed świetami jest tyle różnych spraw do załatwienia.
Istria jest ładna i wcale nie tak bardzo różni się od reszty Chorwacji. Morze jest, ciekawe widoki i fajne plaże są, jedyna różnica to chyba tylko to, że więcej zieleni.
W poniedziałek po przyjeździe rozpakowanie bagaży. Na kempingu dziwnie cicho, chociaż wiekszość domków zajęte. Domki w szeregach po 4. 2 pokoje z aneksem kuchennym, łazienka i taras, klimatyzacja. Znaczy się namiastka cywilizacji. Po rozpakowaniu wieczorny spacer na plaże i po kempingu. Kemping duży podzilony na 2 części - najpierw domki a potem strefa właściwa kempingowa chyba dla nudnych. Do końca nie wiem bo dotarlismy tylko do szlabanu który odgradzał strefę namiotową. Na kempingu sklep, strefa do gier, miejsce na dyskotekę, jakaś restauracja, kawiarnia i knajpka przy plaży. No i to byłoby tyle po męczącym i dość długim dniu.
Kemping i okolice wyglądają tak:







Po drugiej stronie zatoki Słowenia.



A tu produkują sól.





Droga do kempingu.

Wtorek 16 czerwca

W nocy burza i ulewa, rano też jeszcze padało, po śniadaniu idziemy na plażę. Pobyt dość krótki bo pogoda nadal taka jakś mało zachęcająca/zimno, pochmurno/. Wczesny obiad i jedziemy zwiedzać okolicę. Najpierw drogą wzdłuż brzegu docieramy do Vrsaru. Senne miasteczku, parkujemy gdzieś w centrum i idziemy oglądać. Vrsar nie jest duzym miastem.

Jak widać na głównych ulicach tłoku nie ma Tak ogólnie powiedziałbym nastrój dość senny. Ciąg dalszy spaceru. Docieramy do koscioła - też pusto

Po zwiedzaniu cywilizacji jedziemy zobaczyć przyrodę - Kanał Limski. Obejrzeliśmy go z góry z dołu.

























W knajpce nad kanałem była przerwa na kawę - 20 kun.
Potem przez







jedziemy do Porec.

LRobert napisał(a): ... Taka mała to się wszystko zobaczy...
... Mały teren więc jeżdżenia nie będzie dużo...
... Z tego zobaczenia całego półwyspu nic nie wyszło...

To tak jak u nas już widzę miejsca, do których nie zdążyłam dotrzeć.

Fajnie, że się zebrałeś i piszesz

To jeszcze raz a reszta relacji to raczej po świętach

A jednak coś się jeszcze w krótkiej przerwie w przygotowaniach uda wkleić. Zwiedzimy Poreć. Miasto znane, zapraszam na krótki spacer. Dojechaliśmy dość późno.











Tutaj zobaczylismy trochę więcej turystów, ale jak widać tłoku dużego nie ma. Ponieważ było późno i jeszcze przed sezonem to nie załapalismy się na obejrzenie muzeum bo było już zamknięte. Udało się nam za to wejść jeszcze do kościoła bo była jakaś próba chóru i zapomnęli zamknąć

Stare i nowe obok siebie















I ostatni rzut oka na miasto.







Po dniu pełnym wrażeń wracamy na kemping autostradą za całe 18 kun.

Trochę późno się przyłączam ale z przyjemnością zobaczę kolejne zdjęcia z Istrii.

Dawigs napisał(a):Trochę późno się przyłączam ale z przyjemnością zobaczę kolejne zdjęcia z Istrii.

Ja również

Robert ,wszystkiego dobrego!
z chęcią zajrzę "za rok " i poczytam o Waszych wakacjach.

Czekam na ciąg dalszy

Istria.....to ja też powspominam

Witam wszystkich czytelników w nowym 2016 roku. Życzę wszystkiego najlepszego przez następne 12 miesięcy.

17 czerwca 2015, środa.


Tak wygląda sąsiedni szereg naszych domków. Niestety jakoś nie pomyslałem żeby zrobić inne zdjęcie chyba. Jeśli mi się uda coś znaleźć to jeszcze wkleję.

Rano zimno i bardzo wieje, na niebie chmury No to jedziemy zwiedzać. Mamy blisko do granicy więc jedziemy zobaczyć Słowenię, wzdłuż wybrzeża.
Pierwszy postój Portoroż. Widzimy to miasto z naszej kempingowej plaży a teraz popatrzymy z bliska. Pełno tam hoteli, są kasyna. Tak z wyglądu dość drogi kurort. Spacerujemy wzdłuż brzegu. Chcieliśmy dojechać do zabytkowego kościoła, ale jakoś nie mogliśmy trafić między licznymi parkingami hotelowymi w odpowiednią uliczkę. Parking w mieście płatny.











i cennk za korzystanie z przyjemności leżenia pod parasolem na leżaku na zileonej trawce

Tak wygląda nasz kemping widziany od strony Słowenii. Domki w których mieszkamy są bardziej na lewo od miejsc prezentowanych. Od Chorwacji dzieli nas tylko nieduża zatoka.
I dalej oglądamy Chorwację.










Jedziemy dalej wzdłuż brzegu. Następny będzie Piran jak załaduje zdjęcia.