Czego nie ma w Chorwacji?

Widzę, że kolega Mirko dobrze jest zorientowany w polskich realiach. No, no, no, gratuluję wiedzy

" Czego nie ma w Chorwacji"...? Cóż z całą pewnością i na pewno mogę odpowiedzieć, że złodziejstwa, którego u nas jednak niestety wciąż nam nie brakuje...

majeczka napisał(a):" Czego nie ma w Chorwacji"...? Cóż z całą pewnością i na pewno mogę odpowiedzieć, że złodziejstwa, którego u nas jednak niestety wciąż nam nie brakuje...

Bylas w tm kraju 1...raz?

Oszukiwanie przy kasie i wydawaniu reszty to też forma kradzieży...

Myślę, że tu chodzi o włamania i rozboje oraz kieszonkowców. To się zgadza, że w CRO tego nie ma, bo na przykład w Italii jest to naprawdę plaga. Kradzieże na plażach, włamania na kempingach (znajomi mieli 2 włamania w czasie jednych wakacji!), do przyczep, do aut. To prawda, że w Italii jest masa cwaniaków i złodziei, jednak nie zawsze są to rdzenni Włosi. Bardzo dużo takich przestępstw popełniają niestety Albańce, Cyganie (oficjalnie Rumuni) i jeszcze tam inni.
I słynni wyrywacze torebek jeżdżący na skuterach- Neapol, Sycylia, Rzym.

Darmar napisał(a):

majeczka napisał(a):" Czego nie ma w Chorwacji"...? Cóż z całą pewnością i na pewno mogę odpowiedzieć, że złodziejstwa, którego u nas jednak niestety wciąż nam nie brakuje...

Bylas w tm kraju 1...raz?

Ufff, czyżbyś miał odmienne odczucia?
Nawiasem mówiąc byłam w Cro już n-ty raz, może dziesiąty, czy jedenasty... Nigdy nie doświadczyłam nawet małych, incydentalnych przypadków jakiejkolwiek kradzieży...

na pewno nie znaja naszego "swojskiego"spirytusu rektyfikowanego...jako trunku.jak kiedys dalam mojemu mezowi sprobowac(a lubi mocne trunki),to 5 minut siedzial przy stole i tylko kolory zmienial jak tecza;-)

Nasz obraz Cro wg. mnie to wypaczony obraz kraju postrzegany przez słońce i piękne morze oraz ludzi uśmiechniętych mających pracę, czyli nas... Zapewne nie cała Cro taka jest. Kiedyś słuchałem w radiu, będąc w Cro , mszy celebrowanej prze ichniejszego jakiegoś ważniaka kościelnego, chyba z okazji 15 sierpnia i bardzo ale to bardzo łajał Chorwatów za złodziejstwo, pijaństwo, wypadki drogowe po gorzałce... Więc nie jest chyba tylko tak różowo...

Bocian napisał(a):.... Więc nie jest chyba tylko tak różowo...

Kiedyś rozmawiałem o poziomie bezpieczeństwa z mieszkańcem Zagrebia - nieco inny obraz HR mi pokazał.
Tak samo jak Bocian uważam - patrzymy na kraj wakacyjny przez różowe okulary widząc tylko i wyłącznie plusy, słońce, rakije i uśmiechniętych ludzi, ochy i achy itp.......
A tak niestety nie jest w rzeczywistości

....zeczewiscie nigdzie nie jest az tak ruzowo....
ale ja z inego pulapu powiem czego brakuje w Chorwacji tej nadmorskej...
brakuje kolorowej jeseni, brakuje tramwajow ktore uwielbiaja moje curki,
brakuje mgli ktorej nikt nie lubi, brakuje czajnikow bezprzewodowich i dobrej cherbaty w sklepach (bo my nie pijemy cherbate), brakuje dobrich wedlin, brakuje pietruszki korzenej, brakuje w radiu muziki guralskej, brakuje barow mlecznich, suszonich grzibow i wendzonej rybi. Brakuje wegla i koksu
i gazu w rurach ale to sie nedugo zmieni, brakuje czesci do "maluchow"
jak mi sie jeszcze cos przipomni dam znac....

zrób im kapustę z grochem.......i niech popiją naszym bimbrem...


.......takiego bombardowania napewno nie przeżyli

Leon napisał(a):....zeczewiscie nigdzie nie jest az tak ruzowo....
ale ja z inego pulapu powiem czego brakuje w Chorwacji tej nadmorskej...
brakuje kolorowej jeseni, brakuje tramwajow ktore uwielbiaja moje curki,
brakuje mgli ktorej nikt nie lubi, brakuje czajnikow bezprzewodowich i dobrej cherbaty w sklepach (bo my nie pijemy cherbate), brakuje dobrich wedlin, brakuje pietruszki korzenej, brakuje w radiu muziki guralskej, brakuje barow mlecznich, suszonich grzibow i wendzonej rybi. Brakuje wegla i koksu
i gazu w rurach ale to sie nedugo zmieni, brakuje czesci do "maluchow"
jak mi sie jeszcze cos przipomni dam znac....

Leon--brakuje... , ale wędlinę dobrą, naszej roboty, przywiozę Wam w przyszłym roku (jeśli oczywiście chcecie i kasa na wyjazd będzie).
Czajnik, jeśli dobrze pamiętam, miałeś.
Ryby też wędzę, ale głównie jesienią, zapraszam do nas, wziątka będzie.
Grzyby--w tym roku, w moich stronach tez nie było.
Mgły ma sporo, nawet teraz za oknem jest trochę mglisto.
Tramwaj--zaraz po urodzeniu prze 3 lata mieszkałem na terenie zajezdni, wróciłem tam po ślubie, hałas niesamowity, trudny do przyzwyczajenia. Mieszkam daleko od tramwajów.
Muzyka góralska--jest, ale słucham radyjka.cro
Pozdrawiam

Leon napisał(a):brakuje w radiu muziki guralskej,.

Napis o jaką konkretnie muzykę chodzi to czasem zagram Ci tu:

http://cropelkowe.w.of.pl/troche.php

...chodzi o chorwacka muzike guralska w chorwackim radiu tak jak u was leca golec itp...

Leon napisał(a):...chodzi o chorwacka muzike guralska w chorwackim radiu tak jak u was leca golec itp...

Leonie, Golce graja muzykę pop, folk - w Chorwacji macie dużo wykonawców tego typu muzyki.

W cropelkowym radyjku często gramy pop i folk chorwacki

Leon napisał(a):....zeczewiscie nigdzie nie jest az tak ruzowo....
ale ja z inego pulapu powiem czego brakuje w Chorwacji tej nadmorskej...
brakuje kolorowej jeseni, brakuje tramwajow ktore uwielbiaja moje curki,
brakuje mgli ktorej nikt nie lubi, brakuje czajnikow bezprzewodowich i dobrej cherbaty w sklepach (bo my nie pijemy cherbate), brakuje dobrich wedlin, brakuje pietruszki korzenej, brakuje w radiu muziki guralskej, brakuje barow mlecznich, suszonich grzibow i wendzonej rybi. Brakuje wegla i koksu
i gazu w rurach ale to sie nedugo zmieni, brakuje czesci do "maluchow"
jak mi sie jeszcze cos przipomni dam znac....

Z czasów posiadania malucha, a co się z tym wiązało, gromadzenia na wszelki wypadek wszelkich możliwych części na wymianę, chyba posiadamy jeszcze nowy tłumik:) Gdybyś był w potrzebie daj znać:)