Czarnogóra od gór do morza: Kotor, Perast, Herceg Novi

Ta Podgorica to już chyba "by night" będzie?

korbaczik napisał(a):Ta Podgorica to już chyba "by night" będzie?

Moim zdaniem niczego ciekawego w Podgoricy nie ma.

Pozdrawiam,
Wojtek

Daleko, po drugiej stronie szerokiej doliny, daje się dostrzec maleńka jasna plama monastyru, a nawet wysoko nad nią postawiony biały krzyż. To jednak już ostatnia rzecz, jaką w tym dniu udało mi się zobaczyć. Dniu, którego sporą część wypełniła górska wędrówka w Komovi, a mimo to udało się jeszcze zobaczyć dwa wspaniałe monastyry. Dar od losu...

Fakt, po takiej trasie jeszcze zwiedzanie.

korbaczik napisał(a):Fakt, po takiej trasie jeszcze zwiedzanie.

Ta ostatnia trasa nie była nazbyt wyczerpująca, więc z przyjemnością zamknąłem dzień atrakcjami odmiennego rodzaju.

Pozdrawiam,
Wojtek

Przyjdzie taki czas, że zatęsknię znów do Czarnogóry, również do tej doliny, w której kryją się zapomniane skarby, ale w tej chwili jedyne, co potrzebuję, to spokojne miejsce noclegu. Kiedy więc trafiam na wąską boczną drogę, zjeżdżam z przelotówki i znajduję dla siebie odpowiednio płaskie miejsce. Ścielę samochód, a potem popijając piwko, delektuję się nastrojem ciszy, w której pobrzękują jedynie dzwoneczki na szyjach owiec, a z dala dobiega czasami szczekanie psów. Przymglone słońce chowa się za horyzont, a ja zastanawiam się, jak będzie wyglądał mój ostatni dzień w Czarnogórze...

Franz napisał(a):Ta ostatnia trasa nie była nazbyt wyczerpująca, więc z przyjemnością zamknąłem dzień atrakcjami odmiennego rodzaju.

Przeczytałem wczoraj Twoją relację z wycieczki na Kom Kucki.
Okazuje się, że przemierzyliśmy ten sam szlak a i nocleg w tym samym miejscu...
Teraz i ja znam powód wyboru Twojego avatara - pięknie tam było...

Pozdrawiam Wojtek

bernidi napisał(a):Przeczytałem wczoraj Twoją relację z wycieczki na Kom Kucki.
Okazuje się, że przemierzyliśmy ten sam szlak a i nocleg w tym samym miejscu...
Teraz i ja znam powód wyboru Twojego avatara - pięknie tam było...

Ano, pięknie.
Na innym forum użyłem w awatarze zdjęcie z Karanfila - najwyraźniej przypadła mi Czarnogóra do gustu.

Pozdrawiam,
Wojtek

Pięknie w Czarnogórze , mam zamiar się o tym przekonać naocznie w tym roku w drodze do Albanii gdy już skończą mnie naprawiać i kombinuję który wariant trasy wybrać żeby zobaczyć najciekawsze . . . w dwa dni
Z tego co z Twojej relacji wybrałem - tydzień mało , czyli klasyka

Może uda mi się przejechać tą drogą w stronę zachodzącego słońca . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Pięknie w Czarnogórze , mam zamiar się o tym przekonać naocznie w tym roku w drodze do Albanii gdy już skończą mnie naprawiać i kombinuję który wariant trasy wybrać żeby zobaczyć najciekawsze . . . w dwa dni
Z tego co z Twojej relacji wybrałem - tydzień mało , czyli klasyka

Może uda mi się przejechać tą drogą w stronę zachodzącego słońca . . .

To może Ci się przyda również relacja z Albanii, zwłaszcza że w trakcie dojazdu pokazuję w niej kanion Pivy w znacznie lepszym świetle, a dodatkowo również Pivski Manastir.

Mam nadzieję, że Cię naprawią szybko i skutecznie.
Po moim najnowszym wypadzie muszę oddać samochód do naprawy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Mapka przejazdów



A - Komovi
B - monastyr Moraca
C - monastyr Ostrog

Franz napisał(a):To może Ci się przyda również relacja z Albanii, zwłaszcza że w trakcie dojazdu pokazuję w niej kanion Pivy w znacznie lepszym świetle, a dodatkowo również Pivski Manastir.

Przyda , a raczej już się przydały przy planowaniu Droga powrotna ( jeżeli się uda ) przez Macedonię więc . . .

Franz napisał(a):Mam nadzieję, że Cię naprawią szybko i skutecznie.
Po moim najnowszym wypadzie muszę oddać samochód do naprawy.

Dziękuję . Intensywna rehabilitacja konieczna , bo przez wyjazd do Australii i na wyspy późno rozpoczęta Cóż , priorytety . . . Jeżeli to nie wypali , pozostanie tylko endoproteza kolana
Przykro mi z powodu samochodu , mam nadzieję że to nic poważnego . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Przyda , a raczej już się przydały przy planowaniu Droga powrotna ( jeżeli się uda ) przez Macedonię więc . . .

... więc być może i z macedońskiej relacji coś dla siebie wyłowisz.

piotrf napisał(a):Dziękuję . Intensywna rehabilitacja konieczna , bo przez wyjazd do Australii i na wyspy późno rozpoczęta Cóż , priorytety . . . Jeżeli to nie wypali , pozostanie tylko endoproteza kolana
Przykro mi z powodu samochodu , mam nadzieję że to nic poważnego . . .

Zdrowie należy do kwestii najważniejszych.
A samochód, to tylko rzecz.

Pozdrawiam,
Wojtek

piotrf napisał(a):Może uda mi się przejechać tą drogą w stronę zachodzącego słońca . . . ?

Może mnie też. Kiedyś...

korbaczik napisał(a):

piotrf napisał(a):Może uda mi się przejechać tą drogą w stronę zachodzącego słońca . . . ?

Może mnie też. Kiedyś...

Życzę Ci, żeby "kiedyś" nastąpiło wkrótce.

Pozdrawiam,
Wojtek