Croatia-ekstremalnie pokrecony holiday

agapi napisał(a):Przetarlam sciezki dla innych..
ale teraz chce juz stad odejsc

E tam... Daj spokój. Gdzie pójdziesz? Źle Ci u nas?

Może zaczniesz pisać bloga na cropelce a Admin utworzy w tym celu specjalny dział. W końcu masz u niego chody
Później Twoim śladem pójdą następni...

Nie znikaj Agapi. Terenowiec wie co mówi...

Czyń tu wiosnę
Pozdrawiam Cię.

greenrs napisał(a):

agapi napisał(a):Przetarlam sciezki dla innych..
ale teraz chce juz stad odejsc

E tam... Daj spokój. Gdzie pójdziesz? Źle Ci u nas?

Może zaczniesz pisać bloga na cropelce a Admin utworzy w tym celu specjalny dział. W końcu masz u niego chody
Później Twoim śladem pójdą następni...

Nie znikaj Agapi. Terenowiec wie co mówi...

Czyń tu wiosnę
Pozdrawiam Cię.

Powiem tak:
Spragniona''ludzi ''zachlysnelam sie'' cropelka.
Czasem wykonczona fizycznie myslalam ,ze nie napisze ani slowa wiecej...Otwierajac jednak strone ''dotykaly ''mnie niemal Wasze slowa...
Wasze'' czekanie'' sprawialo,ze zapominalam iz jestem tylko czlowiekiem (ktory potrzebowal snu...troche odpoczynku..)
To Wy byliscie moim ''wytchnieniem'' i ukojeniem.

Dzieci i maz...poszly chwilowo'' w odstawke'',no bo musialam ..pisac .
Pisalam tez dla siebie.
Cieszylo mnie to ...i sprawialo przyjemnosc.

Musze jednak sie przyznac ,ze z agapi jest tchorz:(

Piszac dalej musialabym sie bardziej ''odslonic''...i chociaz wiem ,ze mam grono ludzi ,ktorzy staneli by za mna murem ..to jednak ...nie wydaje mi sie abym byla na tyle silna ...

Za bardzo przejęłaś się niezbyt miłymi opiniami niektórych "krytyków". Tacy też muszą być... Wiesz jak to mówią: jedni lubią pomarańcze, a inni jak im nogi śmierdzą...

Chyba nie chcesz pozostać taką kometą, która na chwilę rozjaśniła niebo i zniknęła za horyzontem?

No chyba, że chcesz...?

terenowiec napisał(a):Przyznać muszę, że Cię Agapi podziwiam. Przeczytałem relację, w której zamieściłaś coś, czego nie udało się nikomu przed Tobą. To nie była relacja z wakacji w Chorwacji, (wakacje były tłem), to opowieść o Tobie. Myślę, że niewielu forumowych pisarzy (jakiegokolwiek forum), jest w stanie Ci dorównać. Nie mam tu na myśli poprawności językowej i zdolności literackich. Myślę o umiejętności przekazania myśli, odczuć; tego co jest w głębi człowieka. Wielu, nawet przed samym sobą, nie jest czasami w stanie pokazać tego, co się w nich dzieje. Tobie się to udało.
Oskara dałbym Ci za opisanie tego, czego nie widać, co jest w środku. Tego wypowiedzianego i tego zapisanego tylko w Twojej głowie. Teraz mogło to przeżyć setki, a może tysiące osób.
Gratuluję Ci odwagi i jestem dla Ciebie pełen szacunku, za podzielenie się tą intymną cząstką siebie. Słowem malowałaś momenty, w których wielu z nas było, będzie, lub nigdy ich nie doświadczy. W pewnym sensie, wzbogaciłaś nasze (moje) własne życie.
Nie znam Cię, ale chyba jesteś dobrym Człowiekiem. I taką zostań...

Nic dodać, nic ująć!

arabesqa74 napisał(a):

terenowiec napisał(a):Przyznać muszę, że Cię Agapi podziwiam. Przeczytałem relację, w której zamieściłaś coś, czego nie udało się nikomu przed Tobą. To nie była relacja z wakacji w Chorwacji, (wakacje były tłem), to opowieść o Tobie. Myślę, że niewielu forumowych pisarzy (jakiegokolwiek forum), jest w stanie Ci dorównać. Nie mam tu na myśli poprawności językowej i zdolności literackich. Myślę o umiejętności przekazania myśli, odczuć; tego co jest w głębi człowieka. Wielu, nawet przed samym sobą, nie jest czasami w stanie pokazać tego, co się w nich dzieje. Tobie się to udało.
Oskara dałbym Ci za opisanie tego, czego nie widać, co jest w środku. Tego wypowiedzianego i tego zapisanego tylko w Twojej głowie. Teraz mogło to przeżyć setki, a może tysiące osób.
Gratuluję Ci odwagi i jestem dla Ciebie pełen szacunku, za podzielenie się tą intymną cząstką siebie. Słowem malowałaś momenty, w których wielu z nas było, będzie, lub nigdy ich nie doświadczy. W pewnym sensie, wzbogaciłaś nasze (moje) własne życie.
Nie znam Cię, ale chyba jesteś dobrym Człowiekiem. I taką zostań...

Nic dodać, nic ująć!

I ja się podpisuję

Przez chwilke relacji nie bylo ,za co przepraszam tych ,ktorzy nie przeczytali (bo nie zdazyli)..calosci.
Wszystko mozna o mnie powiedziec ale nie to ,ze agapi jest tchorzem...(choc, przez chwilke, uwierzylam ,ze nim jestem).
Z pewnych przyczyn musiala sobie troszke przelezakowac w wirtualnym kosmosie ale ...najwyzsza pora powrocic.)) (ku uciesze niektorych ...a zlosci tym co jej nie znosili).

Na swoje usprawiedliwienie powiem tylko ,ze nie bylo latwo z anonimowej osoby stac sie jawna agapi.
Co innego pisac o sobie nie pokazujac twarzy ...
Jestem glupio odwazna.....ale ...taka wlasnie jestem.
Powiem wiecej ...wierze w swoje idealy ...mam swoj wyidealizowany swiat i choc czasem rzeczywistosc mi go burzy,to zawsze pozostanie we mnie dusza dziecka...


Widzialam ,ze lisek zas piane z pyska toczy i chcialam tylko powiedziec ,ze jezeli zechce mnie choc malenko ugryzc to mu oberwe ta ...ruda kite...!:)
(tym razem nie bedzie zadnego zawracania glowy adminowi)
Agapi jest delikatna ale potrafi tez walczyc ....zwlaszcza gdy ktos zionie nieuzasadniona nienawiscia .

A tak wogole....tesknilam za Wami... (baaaardzo!!!)

Milego wieczorku:)

Cóż za niespodzianka Witaj

greenrs napisał(a):Cóż za niespodzianka Witaj

ha ...niespodzianke to mam w zanadrzu:)

agapi napisał(a):Przez chwilke relacji nie bylo ,za co przepraszam tych ,ktorzy nie przeczytali (bo nie zdazyli)..calosci.

Ja dokończyłem czytać w tym wirtualnym kosmosie, choć wcześniej się nie ujawniałem

Rysio napisał(a):

agapi napisał(a):Przez chwilke relacji nie bylo ,za co przepraszam tych ,ktorzy nie przeczytali (bo nie zdazyli)..calosci.

Ja dokończyłem czytać w tym wirtualnym kosmosie, choć wcześniej się nie ujawniałem

Witam zatem cieplutko:)

Fajnie, że wróciłaś. Grunt to nie dać się liskom Trzeba twardym być nie miętkim Kto chce ten czyta, komu się nie podoba...droga wolna, nikt tu nikogo na siłę nie trzyma.

agapi! Meska decyzja!
Gratulacje i ............. witaj

agapi napisał(a):ha ...niespodzianke to mam w zanadrzu:)

Skąd my to znamy? Czyżby kolejna wisienka?

...A później znów zapadniesz się pod ziemię


Jakoś Ci włosy wyrudziały... No fakt - trochę Cię tu nie było.

greenrs napisał(a):

agapi napisał(a):ha ...niespodzianke to mam w zanadrzu:)

Skąd my to znamy? Czyżby kolejna wisienka?

...A później znów zapadniesz się pod ziemię


Jakoś Ci włosy wyrudziały... No fakt - trochę Cię tu nie było.

Skonczylo sie ''zapadanie pod ziemie'':)...troszke ''poblyszczec''chce dla odmiany a nie ...''uciekac'':)

Prawda -..troszke mnie tu nie bylo:)

Więc "pobłyszcz" a nie kamufluj się

No i co z tą niespodzianką? Nie każ nam zbyt długo czekać