agapi napisał(a):Ja z gatunku tych...''słodko-łzawych'' ale jednej rzeczy nigdy się nie zrobię...nigdy nie sprzeniewierzę się samej sobie tylko dlatego, że wypadałoby inaczej.
Czy przemilczenie musi być zaraz sprzeniewierzeniem ?
agapi napisał(a):Ja z gatunku tych...''słodko-łzawych'' ale jednej rzeczy nigdy się nie zrobię...nigdy nie sprzeniewierzę się samej sobie tylko dlatego, że wypadałoby inaczej.
agapi napisał(a):.
ps ..albo może lepiej skończmy już ten temat, bo wychodzi na to, że nie dosyć, iż nie rozumiem to jakoś ..rozdrażnienie coraz większe zaczynam odczuwać...![]()
Kenik napisał(a):agapi napisał(a):Ja z gatunku tych...''słodko-łzawych'' ale jednej rzeczy nigdy się nie zrobię...nigdy nie sprzeniewierzę się samej sobie tylko dlatego, że wypadałoby inaczej.
Czy przemilczenie musi być zaraz sprzeniewierzeniem ?
, bo nie będziemy tak polemizować w nieskończoność...ponieważ zaczyna to przypominać jakiś mecz tenisowy..(.a teraz piłeczka po mojej stronie...potem Ty ''odbijasz'' i tak ...w nieskończoność... Basiulinek napisał(a):Wlasnie Kenik-wedlug Ciebie...
Masz prawo miec swoje zdanie, a inni-pozwole sobie zacytowac Klasyka-"maja prawo miec je w doopie" .
