Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

CRO miało się nie powtórzyć - ale powoli.... :D

W Chorwacji jest mnóstwo wartych zobaczenia miejsc. Zwiedzanie lub wypoczynek, albo i jedno, i drugie? Byłeś gdzieś lub chcesz się dowiedzieć czegoś od innych? To właśnie tutaj możesz to zrobić.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Bea.ta
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 29091
Dołączył(a): 09.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bea.ta » 04.04.2011 11:57

Zgadzam się Maslinko, wbrew żonie ..... nie wyobrażam sobie czegoś takiego, tzn chyba mój mąz nie wyobraża sobie planowania wbrew swojej zonie ;)
A dwa - nie doczytałam, że dzieciak dopiero sie urodzi (skupiłam się na tym co napisał Woka), ale dzieciak taki od 3 miesięcy w górę - spokojnie nadaje się na wyjazd.
scrapp
Croentuzjasta
Posty: 203
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) scrapp » 04.04.2011 14:45

Z autopsji wiem, że jeżeli dziecku nic nie dolega to trasa nawet dłuższa nie jest dla niego obciążeniem. Oczywiście trzeba się ubezpieczyć, zabezpieczyć, rozeznać teren (najblizsi lekarze itd.) ale bez zbędnego strachu i siania paniki (vide woka). Nikt nikogo nie wrzuca na tylne siedzenie jak worek, a rodzice to nie narkomanii. Pewnie mama będzie jechała i miała piecze nad dzieckiem.
Ale jadąc z takim brzdącem pare lat temu wiozłem wszystko i jeszcze więcej, oczywiście małą aptekę też.
Ale fakt, że nie wyobrażam sobie abym z druga połowa tego nie uzgodnił.....
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 04.04.2011 16:37

scrapp napisał(a):...ale bez zbędnego strachu i siania paniki (vide woka). .

Bez strachu i absolutnie bez paniki. ( do tych rzeczy mam jak stąd na księżyc i z powrotem) :wink:
Ja po prostu szanuję dzieci i już. Po wtóre wolę dmuchać na zimne a nie w razie problemów czy jakiegoś "nieszczęscia" mieć później wyrzuty sumienia.
Przez dziecko ważniejsze od wczasów. :!: :!: :!: Podrośnie to będzie jeżdzić i na dodatek coś z tego zapamięta.
anakin
Legenda_mistrz LM
Avatar użytkownika
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 04.04.2011 17:06

woka napisał(a):
scrapp napisał(a):...ale bez zbędnego strachu i siania paniki (vide woka). .

Bez strachu i absolutnie bez paniki. ( do tych rzeczy mam jak stąd na księżyc i z powrotem) :wink:
Ja po prostu szanuję dzieci i już. Po wtóre wolę dmuchać na zimne a nie w razie problemów czy jakiegoś "nieszczęscia" mieć później wyrzuty sumienia.
Przez dziecko ważniejsze od wczasów. :!: :!: :!: Podrośnie to będzie jeżdzić i na dodatek coś z tego zapamięta.


woka nie sieje paniki.
Przedstawia jedynie swoja opinię.
Dziwnym trafem jest ona...........zbieżna z moją! :wink:
Bez rozwijania tego tematu. 8)
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 04.04.2011 17:19

woka napisał(a):
scrapp napisał(a):...ale bez zbędnego strachu i siania paniki (vide woka). .

Bez strachu i absolutnie bez paniki. ( do tych rzeczy mam jak stąd na księżyc i z powrotem) :wink:
Ja po prostu szanuję dzieci i już. Po wtóre wolę dmuchać na zimne a nie w razie problemów czy jakiegoś "nieszczęscia" mieć później wyrzuty sumienia.
Przez dziecko ważniejsze od wczasów. :!: :!: :!: Podrośnie to będzie jeżdzić i na dodatek coś z tego zapamięta.

Rzeczywiście, jak będzie miało roczek to wszystko zapamięta :)
marcin10
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 434
Dołączył(a): 10.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) marcin10 » 04.04.2011 17:32

woka napisał(a):
scrapp napisał(a):...ale bez zbędnego strachu i siania paniki (vide woka). .

Bez strachu i absolutnie bez paniki. ( do tych rzeczy mam jak stąd na księżyc i z powrotem) :wink:
Ja po prostu szanuję dzieci i już. Po wtóre wolę dmuchać na zimne a nie w razie problemów czy jakiegoś "nieszczęscia" mieć później wyrzuty sumienia.
Przez dziecko ważniejsze od wczasów. :!: :!: :!: Podrośnie to będzie jeżdzić i na dodatek coś z tego zapamięta.


Wszystko się może zdarzyć bez względu na to czy jesteśmy w domu czy na księżycu. Dla rodziców najważniejsze jest spędzać każdą chwilę z maluszkiem i jeżeli wszystko jest robione z głową to nie widzę problemu. I tak wszystkiego nie da się przewidzieć.

ps. My wszyscy targający dzieci na wakacje również je szanujemy 8)
scrapp
Croentuzjasta
Posty: 203
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) scrapp » 04.04.2011 18:59

Sugerowanei że dziecko nie jest nieprzystosowane do życia w wieku 4 miesięcy, to już jest sianie paniki. Rodzice pewnie od razu spojrzeli na swoje niemowlę czy aby wszystko OK.
Oddycha samodzielnie, ma kochających rodziców którzy zapewniają to co życia potrzebne, to dokładnie co mu w tym wieku potrzeba.
I to że rodzice jada z bąblem na urlop mu nie zaszkodzi.
Jak rodziców ma nieodpowiedzialnych to i we własnym domu może mu sie coś stac a CRO nie odbiega w standardzie od naszej służby medycznej.
I taka drakońska kara jak lanie przez gołą pupę biednych rodziców jest nieadekwatne do sytuacji.
Wypoczęty i zadowolony rodzic to szczęśliwe dziecko.
Patrzycie jednostroninie zapominając jak to było jak się miało trochę mniej na karku. Vide lorza szyderców z Muppet-ów. :D
michael_tureck
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 100
Dołączył(a): 22.06.2008
jezu... takie reperkusje !

Nieprzeczytany postnapisał(a) michael_tureck » 04.04.2011 22:51

Matko, po przeczytaniu postów odpowiadających aż się boję pisać. Może tylko coś sprostuję
1. Planuję urlop zawsze sam bo moja żona nie ma pojęcia o geografii i o tym gdzie by chciała spędzić wakacje. podejrzewam że nie wie gdzie jest Częstochowa, na pewno wie że w Polsce - ale jakby jej zapytać czy bliżej jest na Węgry czy do Chorwacji to na bank udzieli złej odpowiedzi :D :D :D Więc proces wybierania wakacji na Istrii wygladał tak: Ja - pamiętasz jak byliśmy w Izoli (Słowenia) Żona: tak, Ja: no to tam gdzie jedziemy jest podobnie tylko ładniej :D Żona: no to fajnie.... i to wystarczy, ponieważ żona naprawdę nie przywiązuje żadnej roli do tego gdzie jedziemy, po prostu chce się poopalać i pospać na leżaku (co lubi, a w Polsce jest niemal niemożliwe) i ma 100 % zaufanie do moich wyborów, ponieważ ja jako handlowiec międzynarodowy byłem już w wielu miejscach w Europie i świecie i raczej wybieram fajne miejsca na wczasy,,,,, na pewno ciekawe ;-)
2. Osobiście nie mam dziecka (za miesiąc się to zmieni) i nie wiem jakie będzie moje podejście już jako rodzica; Nie wiem i już. Natomiast mam pewien bagaż wieku (35 lat) i obserwacji i zauważam takie dwie szkoły w wychowaniu dzieci; 1wsza rzekłbym trzęsąca się czyli rodziców trzęsących się nad dzieckiem, że jak niemowlę 3 miesięczne owieje powiew powietrza to umrze. i drugą czyli po prostu zabierania dziecka we wszystkie sytuacje życiowe w których się samemu uczestniczy; jadąc do Czarnogóry 3 lata temu, opisywałem straszną przeprawę prze granicę w Szegedzie; tam dzieci narodowości bułgarskiej i tureckiej (takie koczownicze narody) były ciągane w zawiniątkach sukien matek a nie wiem czy miały po 2, 4 miesiące... podejrzewam że jeszcze żyją (przepraszam za ironię). W każdym razie widzę że zabieranie niemowląt w podróże budzi wielkie emocje. Wniosek z tego jest dość prosty; najlepiej dziecko rozwija się i kształtuje jego odporność w 50 m2 mieszkaniu w bloku, w którym połowa Polski kisi swoje dzieci....
Powtarzam, nie mam - jeszcze - dziecka, być może zmienię zdanie (nie daj Boże)....
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 05.04.2011 06:41

Mój pierwszy w życiu spacer był w 10 dniu życia (a 30 lat temu mówiono, że nie wcześniej niz 2 tygodnie dziecko musi mieć teraz mowa o 1 miesiącu) i dopadła nas w trakcie wielka burza ;) jako małe dziecko zaglądałam wszędzie i paluchy wkładam w każdy kąt ;) a potem jak to dziecko trzeba było spróbowac ;) i żyję.

Odporność jest (nie wiem akurat czy sie z tego cieszyć że choroby w tym zakaźne mnie omijają mimo licznych kilkudniowych przerowadzek w wieku 5-7 lat do koleżanej z bloku jak one chorowały na zakaźne w celu... zarażenia się i przechorowania). Nic mnie nie złapało. Najcięższa choroba jaka posiadam to alergia na pyłki i sierść kota, ale to akurat dziedziczne z 2 stron rodziny. A przeziębienie raz w roku to miła odmiana i czas na odpoczynek od pracy ;)
Od małego wożona co roku nad Bałtyk (wtedy mieszkałam w Poznaniu) aby oddychać jodowanym powietrzem dla zdrowia tarczycy (co jak się okazało po stwierdzeniu alergii w wieku 8 lat zostało wręcz zalecone przez lekarza - nad morzem alergii brak :)).

Twierdzenie, że moja mama była nieodpowiedzialna czy mnienie szanowała tak postępujac to wg mnie bzdura - ma wykształcenie medyczne i ważam, że wiedziała co robiła). Nie od parady lekarze zalecają, aby dziecko nie było trzymane w sterylnych warunkach, aby właśnie nabrało odporności.

Udanego urlopu z dzieckiem i odpoczynku :)
Ostatnio edytowano 05.04.2011 07:39 przez CinnamonGirl, łącznie edytowano 1 raz
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.04.2011 07:03

Sugerowanie, że ktoś tu "nie szanuje dzieci" jest nadużyciem.
:evil:


:wink:
Bocian
zbanowany
Posty: 24103
Dołączył(a): 21.03.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) Bocian » 05.04.2011 07:48

CinnamonGirl napisał(a):Mój pierwszy w życiu spacer był w 10 dniu życia a 30 lat temu mówiono...

Niemożliwe , odejmij trochę... 8)
lukasz1977
Croentuzjasta
Posty: 196
Dołączył(a): 08.06.2009
Re: jezu... takie reperkusje !

Nieprzeczytany postnapisał(a) lukasz1977 » 05.04.2011 08:05

michael_tureck napisał(a):Powtarzam, nie mam - jeszcze - dziecka, być może zmienię zdanie (nie daj Boże)....

I tego Ci życzę. Mnie śmiech ogarnia jak widzę na spacerze dzieci z rodzicami - rodzice krótkie rękawki a dziecko opatulone po szyje. Albo utrzymywanie w mieszkaniu temperatury ponad 30 stopni - bo przecież jest maluszek i musi mieć ciepło.
Ze swojego doświadczenia widzę, że lepiej dziecko uodparniać od małego do kiepskich warunków co procentuje w późniejszym wieku większą odpornością - przynajmniej tak było w naszym przypadku.
CinnamonGirl
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1338
Dołączył(a): 08.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) CinnamonGirl » 05.04.2011 08:24

Bocian napisał(a):
CinnamonGirl napisał(a):Mój pierwszy w życiu spacer był w 10 dniu życia a 30 lat temu mówiono...

Niemożliwe , odejmij trochę... 8)

dokładnie to było 31 lat, 7 miesięcy i ok 10 dni temu ;) i nie mowię tu o życiu prenatalnym ;)
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 05.04.2011 08:43

Na szczęście każdy może mieć swoje zdanie a ten temat 8) .
Ja nie zabrałabym takiego maluszka tak daleko .Każde dziecko jest inne.Moich dwójka zasadniczo inna ,pierwsze chorowało niemal ciągle,drugie sporadycznie, i tego bym się bała na wyjeździe. I jadąc 1 raz do Cro oczywiście pierwsze zaliczyło anginę na miejscu :) .
Wojtek
Odkrywca
Posty: 83
Dołączył(a): 30.08.2002

Nieprzeczytany postnapisał(a) Wojtek » 05.04.2011 08:44

Radziłbym sie zainteresować czy kilkunastogodzinne leżakowanie 4 miesiecznego dziecka w foteliku podczas podrózy jest dla niego zdrowe.
Ja osobiscie byłem z rocznym dzieckiem i podróż nie była sympatyczna. Na miejscu juz jak najbardziej ok. :lol:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Regiony i miejscowości turystyczne

cron
CRO miało się nie powtórzyć - ale powoli.... :D - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone