Corazon czyli żeglarskie tournee po Dalmacji sierpień 2021

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 10.08.2022 09:22

pavlo napisał(a):
Lekko się prowadzi tego Corazon'a Pewnie ma wspomaganie kierownicy nawet chyba podwójne
Normalnie jedna wielka sielanka

Ktoś po cichutku sterował drugim kołem, ja to tylko do zdjęcia :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 10.08.2022 09:52

Powietrze drży i pojawia się ciekawe złudzenie optyczne – lewitujące wyspy!

Ten na pewno tego złudzenia nie widzi.

Temperatura zdecydowanie się podnosi.

Trzeba już zdjąć sztormiak i inne ciepłe ubrania.

Mijamy Błękitną Lagunę na Drveniku – tłok w niej jak zawsze.

Nie jest warta odwiedzin.

Tam taka ciekawa dziura w brzegu.

Nad głowami co chwilę leci jakiś samolot wściekle hałasując.

Kapitan chyba się zmęczył – podsypia w mesie.

A wachta gospodarcza przygotowuje zupę.

Tymczasem na pokładzie zaczyna przypiekać słońce.

napisał(a) **pavlo** » 10.08.2022 19:25

Kapitańska Baba napisał(a):
pavlo napisał(a):
Lekko się prowadzi tego Corazon'a Pewnie ma wspomaganie kierownicy nawet chyba podwójne
Normalnie jedna wielka sielanka

Ktoś po cichutku sterował drugim kołem, ja to tylko do zdjęcia

Tiaaa, ten co po cichutku sterował, to tylko patrzył na Twoje spojrzenie. Sterowanie wzrokiem, toż to przyszłość.
Spróbuję dzisiaj z żoną tego sterowania wzrokiem,.... :mrgreen:

To znaczy ja zaczynam sterować, ale możemy się wywrócić :mrgreen:

Obecnie zbieramy różę pomarszczoną w ogródku :mrgreen:

Dzisiaj będą z tego różane konfitury; powąchaj sama :hearts:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.08.2022 08:58

"pavlo"]
Ktoś po cichutku sterował drugim kołem, ja to tylko do zdjęcia
Tiaaa, ten co po cichutku sterował, to tylko patrzył na Twoje spojrzenie. Sterowanie wzrokiem, toż to przyszłość.

Przecież nie od dziś wiadomo, że na tym okręcie Kapitan jest głową :idea:

A jego żona szyją co tą głową kręci :mrgreen:

Spróbuję dzisiaj z żoną tego sterowania wzrokiem,.... To znaczy ja zaczynam sterować, ale możemy się wywrócić Obecnie zbieramy różę pomarszczoną w ogródku Dzisiaj będą z tego różane konfitury; powąchaj sama

Tę konfiturę też zabierzesz na rejs :idea:

Kocham róże :hearts:

Udanych zbiorów i wyrobów! :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 11.08.2022 09:56

Tam na brzegu widać fajne siedlisko.

A ci więcej odbijaczy już nie mieli??

Znowu leci kolos – a właściwie Servus.

A tu świetna wyspa – calutka w murkach.

I stado bezobjawowych katamaranów.

O, Mulo – czyli nasze Fastnet.

Jaki tu ruch dziś przy nim – jak na regatach, tylko zawodnicy w większości bezobjawowi żeglarze.

Może to regaty kto ma mocniejszy silnik??

Daleko za mgłą majaczy Vis.

A to zielona latarnia.

Panu chyba zimno – tak się owinął w koc jak w kokon.

napisał(a) **wiola2012** » 11.08.2022 16:21

Jacht z ostatniego zdjęcia też niczego sobie

. Poza tym prowadzi się równie łatwo co Corazon, jedną ręką :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.08.2022 08:47

wiola2012 napisał(a):Jacht z ostatniego zdjęcia też niczego sobie . Poza tym prowadzi się równie łatwo co Corazon, jedną ręką

Całkiem całkiem :mrgreen:

I sternik niczego sobie :smo:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 12.08.2022 09:42

Płyniemy do Rogoźnicy – oczywiście do kei miejskiej – tam dziś poszukamy miejsca na nocleg.

Te skaliste grzebienie są niesamowite.

Przed wejściem do portu trzeba koniecznie poprawić fryzury.

Mulo zostaje za rufą.

A przed dziobem już widać Rogoźnicę.

Mijamy marinę Frapa i jej bojkowisko.

Strażnikom miasta chyba się delikatnie przysnęło.

Szef portu już z daleka na nas gwiżdże pokazując fajne miejsce przy pięknie odnowionym nabrzeżu.

Port Rogoźnica nas wita.

Który to już raz tu cumujemy?

Nie mam pojęcia, dużo tego było.

Bo Rogoźnica to dobry port.

Natychmiast nastawiamy nasze maszyny pierwszej potrzeby.

Po zacumowaniu idę pogadać z naszym harbour masterem.

Znam Go już tyle lat i wciąż twierdzę, że jest jednym z sympatyczniejszych obsługujących w całej Chorwacji.

Dostaję najważniejsze portowe akcesoria – identyfikator i gwizdek.

No, to teraz ja tu rządzę :idea:

.

napisał(a) **piotrf** » 13.08.2022 17:59

Kapitańska Baba napisał(a):No, to teraz ja tu rządzę .

Właściwa osoba na właściwym miejscu :smo:

Autorka rządzi wszak w relacji od początku :mrgreen:

Pozdrawiam
Piotr

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 14.08.2022 15:57

piotrf napisał(a):Właściwa osoba na właściwym miejscu Autorka rządzi wszak w relacji od początku

Pozdrawiam
Piotr

W relacji może czasem :oops:

Ale w Rogoźnicy dostałam władzę nad całym portem

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 15.08.2022 16:59

Chris widzę że już wróciłeś

Udał się rejs? :wink:

napisał(a) **wiola2012** » 15.08.2022 20:45

Kapitańska Baba
Dostaję najważniejsze portowe akcesoria – identyfikator i gwizdek.
No, to teraz ja tu rządzę .

I znów Rogoźnica. Super!
Poznał się człowiek na Tobie i stwierdził, że dasz sobie radę

.
Ps. W wiadomościach nie podawali, że w chorwackiej marinie doszło do "karambolu", to chyba się nie pomylił :oczko_usmiech:

napisał(a) **Chris_M** » 16.08.2022 01:06

Kapitańska Baba napisał(a):Ileż można siedzieć w tej Stomorskiej, przecież zbliża się jedenasta, pora na nas!

Ale zanim odpłyniemy – idę zdjąć zabezpieczenie przedniego żagla, które wczoraj założył Kapitan.

Walczę z tym krawatem bo wysoko i ledwo dostaję.

A wszystkiemu przygląda się skiper z sąsiedniej łódki – ten sam co wczoraj przywiózł głodną załogę do portu.

I szyderczym głosem stwierdził głośno: co, może na żaglach będziecie stąd wychodzić?

Odpowiedziałam mu tylko: dziś, stąd – na pewno nie. Ale zdarzało nam się tak robić...

Patrzył, patrzył – a ja odwiązałam żagiel, uruchomiłam silnik, Kapitan zajął się cumami, Margot jak zawsze muringiem – i odpłynęłam stojąc za sterem.

Gdy byliśmy rufą na wysokości jego dziobu usłyszałam tylko: co????? Kobieta za kółkiem???

Odkrzyknęłam tylko: a to coś złego? Nie wolno?

Pan już nic więcej nie odpowiedział.

A my z Kapitanem uśmiechnęliśmy się pod nosem i wyszeptaliśmy do siebie: bufon ze słomą w butach.

Wnioskuję, że to był skiper z tego Beneteau po Waszej prawej burcie?

Obrazek

Ta polska flaga pod prawym(!) salingiem jest już wystarczającym świadectwem poziomu jego żeglarskich kwalifikacji

Na jego obronę przemawia tylko fakt, że na pokładzie są dzieci, czyli jest to rejs rodzinny, a nie komercyjny. Ale z drugiej strony, jeśli oni nie mieli na pokładzie żadnego prowiantu i żeglowali metodą "od konoby do konoby", to nie najlepiej świadczy nie tylko o skipperze, ale także i o żeńskiej części załogi.

napisał(a) **Chris_M** » 16.08.2022 01:57

Kapitańska Baba napisał(a):Chris widzę że już wróciłeś Udał się rejs?

Jak tylko się ogarnę z powstałymi w międzyczasie zaległościami, to napiszę parę słów o rejsie

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 16.08.2022 08:56

"wiola2012"][
I znów Rogoźnica. Super!

Jesli lubisz Rogożnicę to powiem, ze pojawi się chyba w każdej mojej relacji :mrgreen:

Zupełnie nie wiem czemu :roll:

Poznał się człowiek na Tobie i stwierdził, że dasz sobie radę .
Ps. W wiadomościach nie podawali, że w chorwackiej marinie doszło do "karambolu", to chyba się nie pomylił

Nie doszło ale....mało brakowało