Co was dzisiaj ucieszyło, co zasmuciło?

Kiepura napisał(a):Oglądając dzisiejsze ME miałem wrażenie, że na serio zabrano się za doping w LA.

A w ogóle trza się cieszyć, dobrze nam idzie ostatnio. Carpe diem.

Janusz Bajcer napisał(a):A tak na marginesie - to w reprentacjach innych krajów zatrzęsienie "obcokrajowców".
Nawet w naszej trafiła się "rodzynka" - Sofia Ennaougi

Janusz Bajcer napisał(a):Jaka "asymilacja" - przecież Matka Polka
I chyba okularów nie założyłeś

Cytat:
- Myślę i mówię po polsku, jestem chrześcijanką. Rodzice się rozwiedli. Przez całe życie mnie i brata wychowywała mama, arabskiego w ogóle nie znam. A w Maroku byłam dopiero w tym roku. Podczas mityngu w Rabacie publiczność zerwała się z miejsc, gdy prowadziłam w biegu. A gdy usłyszała, że jestem Polką, to siadła - śmieje się Sofia.

Kiepura napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Jaka "asymilacja" - przecież Matka Polka
I chyba okularów nie założyłeś

Cytat:
- Myślę i mówię po polsku, jestem chrześcijanką. Rodzice się rozwiedli. Przez całe życie mnie i brata wychowywała mama, arabskiego w ogóle nie znam. A w Maroku byłam dopiero w tym roku. Podczas mityngu w Rabacie publiczność zerwała się z miejsc, gdy prowadziłam w biegu. A gdy usłyszała, że jestem Polką, to siadła - śmieje się Sofia.

Ale nie chodziło mi o nią (moja wina trzeba było akapit o niej wygumkować) tylko np. o te całe tabuny etiopczyków w różnych reprezentacjach (Turcja!), których zwyczajnie zaimportowano bo szybko biegają i dano obywatelstwo od kopa by spełniali warunki władz LA.

Kiepura napisał(a):Łatwość "asymilacji" powinna być zasadniczo ograniczona przez władze LA.

W zasadzie to fakt, że jak się ogląda reprezentacje - choćby Francji na mistrzostwach trampkarzy - to lekka nuta zirytowania pobrzmiewa, ale z drugiej strony może to tylko nasze odczucie, bo po prostu nie jesteśmy przyzwyczajeni do takiego widoku, który na zachodzie jest standardem?
Siostrzenica na studiach w Holandii była na roku jedyną białą, w dodatku cudzoziemką, więc jak ma wyglądać reprezentacja tego kraju?

Z drugiej strony lepsze to niż powrót do enerdówka i wstrzykiwanie krwi, czy szprycowanie jakimiś świństwami, bo widok nurzającego się w bagnie Armstronga był bardziej przykry, niż kolor skóry jego konkurentów.

No i jest jeszcze problem z pewnymi zasadami, jakie te władze powinny wprowadzić. Jak baba ma za dużo hormonów męskich, to jeszcze jakoś można by w przepisach ująć, a te inne? Był jeden taki, co segregację rasową wprowadzał ... To se ne vrati

arko2007 napisał(a):Niestety Kiepura ma rację... tylko Szwajcaria ma w tym względzie prawidłowe podejście.

Vjetar napisał(a):

arko2007 napisał(a):Niestety Kiepura ma rację... tylko Szwajcaria ma w tym względzie prawidłowe podejście.

W reprezentacji Szwajcarii ponad połowa zawodników wywodzi się z innych krajów. O sile zespołu Vladimira Petkovicia stanowią piłkarze rodem z Bałkanów, są też Afrykanie, Hiszpan i Turek.

Vjetar napisał(a):

arko2007 napisał(a):Niestety Kiepura ma rację... tylko Szwajcaria ma w tym względzie prawidłowe podejście.

W reprezentacji Szwajcarii ponad połowa zawodników wywodzi się z innych krajów. O sile zespołu Vladimira Petkovicia stanowią piłkarze rodem z Bałkanów, są też Afrykanie, Hiszpan i Turek.

walp napisał(a):Tylko widzisz, problem chyba na tym polega, że Hiszpan, czy Turek aż tak nie "psują" niektórym obrazu. Problem pojawia się, kiedy jest więcej Afrykańczyków. Zarzut był przecież taki, że wczorajszy mecz przypominał finał mistrzostw Afryki.

Kiepura napisał(a):

Vjetar napisał(a):

arko2007 napisał(a):Niestety Kiepura ma rację... tylko Szwajcaria ma w tym względzie prawidłowe podejście.

W reprezentacji Szwajcarii ponad połowa zawodników wywodzi się z innych krajów. O sile zespołu Vladimira Petkovicia stanowią piłkarze rodem z Bałkanów, są też Afrykanie, Hiszpan i Turek.

My o chlebie wy o niebie.
Dyskusja jest o reprezentacji Szwajcarii w LA a nie w piłce nożnej.
Trza było oglądać relacje z Amsterdamu, były tam wzmianki na ten temat.

walp napisał(a):Tylko widzisz, problem chyba na tym polega, że Hiszpan, czy Turek aż tak nie "psują" niektórym obrazu. Problem pojawia się, kiedy jest więcej Afrykańczyków. Zarzut był przecież taki, że wczorajszy mecz przypominał finał mistrzostw Afryki.

Bo przypominał. Z faktami się nie dyskutuje.
Tradycyjnie usiłujesz zobaczyć gdzieś rasizm, gdzie go nie ma. A chodzi o zasady. Proponuje wrócić do tematów z Euro 2012, gdzie ówczesną drużynę piłkarską konsekwentnie nazywałem reprezentacją PZPN, dlatego, że Smuda ściągał różnej maści farbowane lisy (bynajmniej nie z Afryki), by tylko odnieść sukces. Z tego też powodu od piłki reprezentacyjnej na stadionach odeszła wówczas większość kibiców, którzy zostali zastąpieni przez widzów i sympatyków sukcesu.