napisał(a) weldon » 11.02.2010 22:40
Dostałem poduszeczkę w kształcie serduszka.
W Walentynki, tak samo jak w piątek, a również w sobotę będę zawoził
i odwoził ukochaną na jakieś pieprzone szkolenie.
W poniedziałek bladym świtem zawiozę ja na dworzec, bo jedzie do Częstochowy.
Myślę, że, po prostu, będę starał się jej dupy sobą nie zawracać.
Cóż, lajf is brutal ...
