lubię przejazd przez velebit. wjeżdzam coraz wyżej a w moim zołądku kreci sie coraz więcej motyli... i nagle staję na szczycie i widzę... adriatyk ze swoimi wyspami... może złotym pagiem?
lubie siedzieć wieczorem pod drzewem oliwnym i poczuć na skórze powiew ciepłego powietrza... gdzies znad sahary pewnie. a potem łyczek winka z piwiczki. i cykady...
lubię wpatrywać się w toń adriatyku.
lubie inność: drzewa oliwne i cyprysy, skalisty łysy krajobraz, powykręcane pinie,
lubie planowanie kolejnych podróży. wlaściwie zaczyna się ono niedługo po powrocie

.png)
.png)
.png)
:papa:.png)