Chorwacja - nie polecam

arturac napisał(a):

PETERENZO napisał(a):

Raul73 napisał(a):Łeee, tyle to każdy goopi potrafi

Artur - słyszałeś

że gupi jestem? żadna nowość- od rana do Teleexpressu załatwiłem. Na wieczór i noc zabrakło przekonywacza.

Ja wstawię te zdjęcia jak będzie lało - nie ma, że boli

Raul73 napisał(a):Ani - a do czego tam wracać? Co tam widzisz sensownego?

Oj,tam zaraz się sensu chcesz dopatrywać....
10-ta strona jedzie,więc korzystajmy zanim Derekcja tu wpadnie..

andala napisał(a):lody kulka 7 kun , never Chorwacja

Rzeczywiście - argument za tym żeby pozostać w kraju - Włochy też odpadają. W Polszy za "kulkę" tylko 2 PLN.

Ja dziennie przynajmniej 3, 4 razy na lodach więc rachunek prosty - około 100 HRK oddane zdziercom - Makarska - masakra - sorry

PETERENZO napisał(a):

andala napisał(a):lody kulka 7 kun , never Chorwacja

Rzeczywiście - argument za tym żeby pozostać w kraju - Włochy też odpadają. W Polszy za "kulkę" tylko 2 PLN.

Ja dziennie przynajmniej 3, 4 razy na lodach więc rachunek prosty - około 100 HRK oddane zdziercom - Makarska - masakra - sorry

Przyjąłem inny tok myślenia przy którym szokująca cena przytoczona przez andalę i potwierdzona przez PETERENZA spływa po mnie jak pot przy 39 stopniach w cieniu na początku lipca w Breli (sam za tą cenę w tym roku lizałem): ta kulka jest z 3 razy większa niż ta "polszka" i z pewnością cięższa niż moje dwie , tak więc nie ma się czym stresować - jak tylko się da znów pojadę lizać za 7 a nawet za 8KN.

PETERENZO napisał(a):

andala napisał(a):lody kulka 7 kun , never Chorwacja

- Makarska - masakra
Może to pomysł na kolejny hitowy horror?

Raul73 napisał(a):

PETERENZO napisał(a): Okazało się po powrocie, że ani razu nie byli na plaży, cały urlop przesiedzieli na basenie łojąc "darmowe" drinki i piwo.

Jechać nad ciepłe morze, żeby siedzieć nad basenem - nigdy tego nie rozumiałem.

No, ale różne sa gusta...

Sorki, że się wcinam w dyskusję ale i w Chorwacji (np. w Breli czy w Bolu) widziałam takich co do morza mieli 10m a wylegiwali się przy basenie z drinem w ręce. Dla mnie osobiście to porażka ale cóż...dla każdego "luksus" znaczy co innego

Krzysztof66 napisał(a):

PETERENZO napisał(a):

andala napisał(a):lody kulka 7 kun , never Chorwacja

- Makarska - masakra
Może to pomysł na kolejny hitowy horror?

A tego już nie grali ???

Tak sobie czytam te wasze wypowiedzi , przepiękne opisy podróży i cóż nie mogęsobie odmówić napisania paru zdań. Bo niestety jestem z pokolenia tych co wyjeżdzali do Bułgarii i to było coś, byłam też daaawno w Jugosławi. I dziwi mnie ,że porównujecie wyjazdy do Egiptu czy do Turcji All. Przecież to inne wakacje. Ale kazdy wybiera co lubi. Ja teraz wolę pojechać All i 4 gwiazdki, ale do Grecji , Hiszpanii albo wymoczyć się na Węgrzech. Ale nieodmiennie zazdroszcze wam młodym wyjazdów przez całą Europę, samochodem w nieznane, z planami lub bez. Tak się jeżdziło pod namiot w Polsce lub inne demoludy. Teraz wolę wygodnie w All, ale wybrzeża Chorwacji, czy Czarnogóry. Gdyby mnie było stać to mogłabym się tam przenieść na zawsze. Nawet ta czystość o której piszecie. przecierz wszędzie w krajach południa mpżna znaleźć mniej lub bardziej czyste miejsca. Tak jest wszędzie /może poza Szwajcarią/chyba że jesteśmy w hotelu 5* i się nie ruszamy dalej. Ja nawet jak jestem w takim hotelu to szukam miejsc gdzie są tubylcy gdzie jedzą, tylko wtedy można poczuć odrobinę klimatu danego kraju .

BeJur napisał(a):

PETERENZO napisał(a):Oby więcej

sorki, ale widzę, że ten urlop jakoś Cię ............. zmienił

nie urlop...Rote Karte podziałało i z oponenta stał się Waszym klakierem....
...co do tematu: brud jakiego nie było parę lat temu,i nie zmieni tego bałwochwalcze podejście do Cro ,co niektórych z tego forum.

Bo wiesz w czym jest problem Problem jest w braku umiejętności zorganizowania sobie wypoczynku przez wielu młodych ludzi. Nauczeni są że dostają wszystko podane na tacy i jak coś się zaczyna sypać to jest katastrofa

Mój znajomy, który przeszedł na emeryturę 4 lata temu (dziś ma 69 lat) kupił sobie przyczepę kempingową i jeździ z żoną po Europie (głównie Chorwacja) w ramach posiadanych środków. Nie słyszałem by na cokolwiek narzekał.

Kiedyś w czasach maluchów czy Syren taki wyjazd do Chorwacji to być może była wyprawa. W dzisiejszych czasach ... wycieczka

Nie namawiam na zmianę formy spędzania urlopu, ale może przemyśl czy nie warto wrócić do rodzinnej atmosfery kwater zamiast do All i wszechobecnego szumu

Szum odpada jeżdzimy poza sezonem i no cóż nie prowadzę a mój małżonek 65 nie chce sie pogodzić z tym że mógłby nie dojechać bez odpoczynku. Nie lubi postojów i noclegów tranzytowych . Jeżdzimy raczej sami bo z rodzinką to oni wolą działkę . W naszym towarzystwie to że wyjeżdzamy co roku jest już dziwolongiem.

Dora1263 napisał(a):Ja teraz wolę pojechać All i 4 gwiazdki, ale do Grecji , Hiszpanii albo wymoczyć się na Węgrzech.

Ale nieodmiennie zazdroszcze wam młodym wyjazdów przez całą Europę, samochodem w nieznane, z planami lub bez.

Teraz wolę wygodnie w All, ale wybrzeża Chorwacji, czy Czarnogóry.

No to gdzie w końcu jeździsz i jak wolisz, bo się pogubiłem...

Dora1263 napisał(a):Szum odpada jeżdzimy poza sezonem i no cóż nie prowadzę a mój małżonek 65 nie chce sie pogodzić z tym że mógłby nie dojechać bez odpoczynku. Nie lubi postojów i noclegów tranzytowych . Jeżdzimy raczej sami bo z rodzinką to oni wolą działkę . W naszym towarzystwie to że wyjeżdzamy co roku jest już dziwolongiem.

Do Chorwacji mam tak samo daleko jak Wy z mojej wioski i pomimo że jestem od Twojego męża 25 lat młodszy to standardowo w rejonie Karlovaca zatrzymujemy się na nocleg. Pyszna kolacja do tego wino/piwo i spać. Rano śniadanie, kawa i ruszamy dalej. Wcale nie zazdroszczę tym którzy jadą całą noc z oczami na zapałkach. Jestem białym człowiekiem a urlop od zamknięcia bramy posesji ma byś wypoczynkiem nie tylko dla mnie ale i dla mojej rodzinki a nie wyścigiem "kto pierwszy na miejscu"

Ale mój małżonek nie daje się przekonać na postoje. A do poprzednika lubię luksus ale Chorwacja i czarnogóraq nawet bez luksusu podoba mi sie niezmiennie.

Każdy lubi to co ma i na tym temat powinien się zakończyć.