:( bojąca mama - już 3 lata nie byłam w chorwacji

jestem bojąca mama - już 3 lata nie byłam w Chorwacji
>> ale za rok jadę koniecznie. 3 lata temu urodziłam córcię i wydawało mi się najpierw ze z takim małym (1 potem 2 latka) dzieckiem to strach. miałam jechać w tym sezonie ale... jesienią 2006 okazało sie ze jestem w ciaży i znów nici z wyjazdu.
no to teraz mam dwie słodkie córcie i ZA ROK JADE!!! młodsza będzie miala wtedy około roczku.... kurcze... znowu mnie wątpliwości opadają
zeby jakoś znieść rozłakę z chorwacją regularnie czytam relacje forumowiczów i już od dawna planuje przyszłoroczny wyjazd.
2 PYTANIA
1 moje pytanie będzie dotyczyło APARTAMENTÓW W BRELI LUB MAKARSKIEJ RIWIERZE.
prosze o polecenie jakiejś kwatery w której moja rodzinka mogłaby miło spędzić czas. będzie mały dzidziuś wiec klima mile widziana.
dotychczas zawsze kempigowaliśmy i szczerze mówiąc nawet nie wiem co to znaczy A2+2 czy inne tego typu znaczki. czy tu chodzi o dwie dorosłe osoby i dwoje dzieci? czy roczna kruszynka śpiąca z rodzicami to już sie liczy jako gość czy jeszcze bytuje "gratis".
pytanie 2: a może lepiej WYJAZD ZORGANIZOWANY I HOTEL Z WYZYWIENIEM? czy ktoś ma doświadczenie w tym zakresie? może mi coś polecić?[/b]

Po pierwsze jeśli możesz jedź poza sezonem, wtedy są mniejsze upały co dzieciakom sprzyja. Masz do tego niższe ceny i ogromny wybór apartamentów. Zapomnij o hotelu, bo gdzie przyszykujesz najmłodszej jedzenie , poza tym hotel wyznacza godziny stołowania się, a do tego nie zawsze dzieciarnia chce się dopasować. Za roczniaka śpiącego z mamą raczej nie zapłacisz, poza tym najczęściej cena podawana jest za apartament a nie od ilości ludzi. Szukaj apartamentu 2+1 i ewentualnie pomyśl i łóżeczku turystycznym. To dobre rozwiązanie

MKB napisał(a)::( jestem bojąca mama - już 3 lata nie byłam w Chorwacji
>> ale za rok jadę koniecznie. 3 lata temu urodziłam córcię i wydawało mi się najpierw ze z takim małym (1 potem 2 latka) dzieckiem to strach. miałam jechać w tym sezonie ale... jesienią 2006 okazało sie ze jestem w ciaży i znów nici z wyjazdu.

Nie bój się. Nie ma czego.
Jedź po sezonie - wrzesień jest odpowiedni i temperaturowo i spokojniej

Byliśmy z osmiomiesięcznym i było super
rzuć okiem na fotki i przeczytaj relacje-wypociny ))

zaloguj się na cro.pl, aby zobaczyć link

Powodzenia

mirek - ja tu widze, że mieliście BACKUP , mnie taka decyzja pewnie czeka za 2 lata , czy z brzdącem pakować się do Cro. Po zdjeciach widze, że się DA!!!!
THX

rysio i mirek 109 - bardzo dziekuje za odpowiedx. ja tylko plażowicz jestem ale przewertwałam forum wzdłuż i wszerz i wasze postaci i opinie są mi dobrze znane.
myślałąm włąśnie o wrześniu a mąż podpowiada czerwiec bo jakoś (przynajmniej w polsce) w czerwcu pogoda pewniejsza. i dni dłuższe...
rysio zawsze jeździ na hvar. jakie tam sa plażę?czy jest cień i żwirek? z powyższych względów wybrałąm brelę. (zagajnik piniowy wzdłuż plaży) i woda wyglada na płytką przy brzegu (starsza córcia bedzie miałą lata to się by popluskała). jest na hvarze szpital w razie czego czy trzeba promem...
a mirek był w biograd na moru... czy kierowałeś się wiekiem mateuszka przy wyborze miejscowości? widz eze plaża przyjazna. dziadzio nawet wóżkiem spacerował po plaży... ale ten katarek mateuszka... nocna wyprawa do apteki w zadarze... znwu mi sie portki trzęsą.
skłąniam sie w stronę breli również z tego względu że dalmację powyżej splitu i poniżej orebica na peljesacu mam jużobcykaną a riviera makarska (jakże piękna na fotkach) to wciąż dziura na mojej podróżnieczej mapie.

jak Hvar to tylko Vrboska mnóstwo dzieciaków

MKB napisał(a):a mirek był w biograd na moru... czy kierowałeś się wiekiem mateuszka przy wyborze miejscowości? widz eze plaża przyjazna. dziadzio nawet wóżkiem spacerował po plaży... ale ten katarek mateuszka... nocna wyprawa do apteki w zadarze... znwu mi sie portki trzęsą.

Kierowałem się tym że wiedziałem gdzie i do kogo jadę. Byłem juz w Biogradzie trzy razy i czwarty w grudniu więc wiedziałem gdzie mogę iśc z wózkie, gdzie zjeść, gdzie młodych (kasie i Marcina) skierować by cos zobaczyli.
Marcin nigdy z nami nie był , zawsze jeździł sam.

Pamiętaj by na plaże wózek miał duże kółka , małe nie dają rady
Katarem się nie przejmuj i nóg nie uginaj . Wydawało się nam że wszystko przewidzieliśmy a tu nie.
Nigdzie nie doczytałem że coś takiego może się trafić.
Jesteś bardziej przygotowana dzięki naszemu doświadczeniu

Nogi ze strachu nie uginaj, stój twardo i myśl o wyjeździe

Powodzenia

Mój typ dla dzieciaków:

1. Baska na wyspie Krk (place zabaw itp) ale wyłącznie po lub przed sezonem i najlepiej dzielnica Zarok (np. ul. Bodulska)
2. Zivogosce - tu do wyboru masz Porat gdzie moim zdaniem spokojniej lub Blato gdzie więcej jest knajpek do wyboru.

Wszystkie te miejsca charakteryzują się łatwo dostępnymi dla maluszków żwirowo - piaszczystymi plażami (oczywiście ze wskazaniem na żwirek i drobne kamole), w miarę spokojnym morzem przy ewentualnych silnych wiatrach (osłania je Hvar).

Co do cienia to preferuję własny parasol plażowy dla dzieciaków + szpilę do jego mocowania

mirek109 napisał(a):Pamiętaj by na plaże wózek miał duże kółka , małe nie dają rady
Katarem się nie przejmuj i nóg nie uginaj . Wydawało się nam że wszystko przewidzieliśmy a tu nie.
Nigdzie nie doczytałem że coś takiego może się trafić.
Jesteś bardziej przygotowana dzięki naszemu doświadczeniu
Nogi ze strachu nie uginaj, stój twardo i myśl o wyjeździe
Powodzenia

kółka mam wielkie i pompowane - problem ze taki wózek sporo bagażnika naszego kombi zabierze.
raczej myślałąm o małej parasoleczce do spacerków po promenadzie...
bardziej od kataru boje sie np udaru słonecznego oraz róznych alergii - choćby na ukąszenia przez różna paskudztwa.
kiedyś na kempingu pod sibenikiem przeżyłam nocną burzę oraz poranną wizytę erki na sygnale która zabrała malutkie dziecko. a mama płąkała... nie wiem co było przyczyną, jaka to była choroba - to byli zdaje sie słoweńcy...

Rysio napisał(a):Mój typ dla dzieciaków:

1. Baska na wyspie Krk (place zabaw itp) ale wyłącznie po lub przed sezonem i najlepiej dzielnica Zarok (np. ul. Bodulska)
2. Zivogosce - tu do wyboru masz Porat gdzie moim zdaniem spokojniej lub Blato gdzie więcej jest knajpek do wyboru.

Wszystkie te miejsca charakteryzują się łatwo dostępnymi dla maluszków żwirowo - piaszczystymi plażami (oczywiście ze wskazaniem na żwirek i drobne kamole), w miarę spokojnym morzem przy ewentualnych silnych wiatrach (osłania je Hvar).

Co do cienia to preferuję własny parasol plażowy dla dzieciaków + szpilę do jego mocowania

szpila - dobry pomysł. ale taki zagajniczek piniowy jak w breli by mi bardziej odpowiadał - można sie troche poturlać po kocu a nie tylko siedzieć przy kiju (od parasolki). a włąśnie - czemu zivogosce a nie brela? na fotkach brela wypada ładniej... jak to wyglada w realu? byłeś tam? gdzie jest bardziej... malowniczo? baska na krk na zdjęciach na necie jakoś tak łyso wygląda - plaża jak patelnia...

MKB napisał(a):kółka mam wielkie i pompowane - problem ze taki wózek sporo bagażnika naszego kombi zabierze.
raczej myślałąm o małej parasoleczce do spacerków po promenadzie...
bardziej od kataru boje sie np udaru słonecznego oraz róznych alergii - choćby na ukąszenia przez różna paskudztwa.

Jeżeli nie bierzesz pod uwagę spacery po plaży to parasolka starczy :

Wiem że duży wózek to kłopot a my mieliśmy o tyle dobre warunki bo jechaliśmy w dwa auta i oczywiście dziadkowie załadowani jak Rumuni :):)
Nigdy nie biore pod uwagę wyjazdu w lipcu, sierpniu. We wrześniu tez pogoda mocno słoneczna ale parasol plażowy (my mieliśmy prostą chińszczyzne) zpełnia swoją rolę a i sen we wodzie tak jak na fotkach swoje robi
Ukąszenia można wyznacznie wyeliminować.
Koniecznie coś na komary. W naszym apartamencie nie było (mieliśmy swoje) ale tam gdzie miał spać Mateuszek było (mieliśmy dodatkowo swoje)

Na cempinki z malutkim dzieckiem osobiście bym się nie wybrał - nie neguje tych co jadą , oby zawsze wracali radośni i wypoczęci
"MKB" - bedzie dobrze, już zacznij planować i wybierać miejsca a może i konkretne apartamenty :):)

Mirek - dziadek

ZA ROK JADE!!! młodsza będzie miala wtedy około roczku.... kurcze... znowu mnie wątpliwości opadają

Bardzo fajny post jak dla mnie na czasie
Problem albo właściwie wątpliwości mam takie same...Chyba zresztą każda mama ma Ja jestem młodą mamą i mamy pierwszego dzidziusia, za rok też będzie miał roczek, a teraz już po cichu planuję nasze wspólne wakacje.
Tutaj na forum jest wiele takich rodzin, które jechały do Chorwacji z takimi maluszkami i pewnie przed moim wyjazdem nieraz ich pomęczę zadając tysiąc pytań
Wiem,że bedziemy musieli podzieli dojazd i powrót na dwa dni. Dotychczas jechaliśmy bez przerwy a teraz planujemy nocleg gdzieś w połowie drogi (najpewniej w Graz)
Z dużym wózkiem nie bedzie problemu bo mamy bardzo duży bagażnik.
Czy myślałaś o zabraniu ze sobą dużej parasolki lub też takiego małego pół namiociku? Maluch pewnie będzie miał ochotę na drzemkę...
[/quote]

madzia1981 napisał(a):

ZA ROK JADE!!! młodsza będzie miala wtedy około roczku.... kurcze... znowu mnie wątpliwości opadają

Ja jestem młodą mamą i mamy pierwszego dzidziusia,

lub też takiego małego pół namiociku? Maluch pewnie będzie miał ochotę na drzemkę...

[/quote]

"madzi1981" ja jestem młodym dziadkiem i wnuk jest dla mnie na pierwszym miejscu.

Widziałem dzidziusia (na oko pieć miesięcy) w takim namiociku
Współczułem mu bo moim zdaniem nie miał wymiany powietrza. On się chyba tam dusił bo cóż że chroniony był przed promianiami słońca topowietrze w namiociku miało wyoka temperature:(
Parasol plażowy daje cień a powietrze miesza się doskonale.

Jedno czego jestem pewien to to że nie należy jechać w lipcu lub sierpniu.
czerwiec lub wrzesień to temperatury zbliżone do naszych więc dziecko się nie męczy a i rodzicom jest lżej.


Chyba czas bym przestał zabierać w tym temacie głos :):)

Powodzenia

madzia1981 napisał(a):Z dużym wózkiem nie bedzie problemu bo mamy bardzo duży bagażnik.
Czy myślałaś o zabraniu ze sobą dużej parasolki lub też takiego małego pół namiociku? Maluch pewnie będzie miał ochotę na drzemkę...

[/quote]
nasz bagażnik też spory - wg ksiażki 800 litrów i 870 kg załadunku.
ale i tak myślę że wózek zajmieok 1/4 a może 1/3 powierzchni - trochę szkoda.. a jedzie 5 osób.
mirek ma racje odnosnie namiociku. nie wiem czy obudziło cie kiedys słonce przeświecające przez tropik namiotu... szklarnia, duchota
udar gotowy - ja, hipohondryk ci to mówie

podtrzymuje zdanie ze najlepszy cień z zagajnika albo pod nawisem sklanym

przepraszam jeszcze za pisownię ale zazwyczaj jest tak ze jedną ręką piszę a drugą lulam albo karmię albo macham grzechotką albo...