napisał(a) Krystof » 04.12.2007 08:27
Witam,
moje wrażenie z pobytu w Biogradzie jest już mocno zatarte, ale napiszę, bo co głos, to głos
Biograd to pierwsze miasto w Kro, które odwiedziliśmy z żoną w 2000 roku (pierwszy pobyt). Pojechaliśmy wtedy na wakacje w ciemno - na szczęście ...
Biograd nas bowiem bardzo mocno rozczarował
Spodziewaliśmy się czego innego, a tymczasem Biograd - miasto, jak miasto - osada turystyczna bez klimatu, no i koszmar na plaży - tłum dziki czeskich bladych (jak i my
) plażowiczów, mętna woda (porównanie z Podacą, Trpanj, B. Vodą, Pisakiem, Porecem ...), jakieś betonowe konstrukcje niegdysiejszych instalacji typu tanc-plac, quasi-zjeżdżalnia, niby-kolumna rzymska
, no i ten hałas wszechobecny (dokładnie to jakiś Riki Martin był wtedy z kukuruźników eksploatowany). Jednym słowem - pseudokomercyjnie i niefajnie.
Oczywiście - każdy lubi co innego. Ja podczas wakacji potrzebuję jak najwięcej przestrzeni, przyrody itp - jeśli komuś odpowiada plażowy zgiełk - polecam Biograd, Krystof