Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

BIAŁORUŚ 1992

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 04.11.2012 00:48

Raul73 napisał(a): Sam chciałem kupić takie cudo na pamiątkę w dordze powrotnej - niestety, już było zamknięte :cry:


Najśmieszniejsze jest to, że my też tych "jogurtów" sobie nie kupiliśmy. Nie byliśmy w nastroju, żeby się wtedy intoksykować alkoholowo, a do żadnej głupiej pały nie przyszło, żeby kupić takie kuriozum na później, na pamiątkę.
A byłby to eksponat prawie równie egzotyczny jak kazachska wódka, którą posiadam - z logotypem dziennika "Prawda" i wizerunkiem Breżniewa na etykiecie.
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 04.11.2012 01:06

rafgrzeg napisał(a):Minęło już tyle lat a zapewne gdybyście tam teraz pojechali to ten kraj nadal wydawał by się dziwnym światem...
no chyba że się mylę...
jak jest teraz - wie ktoś?


Kolega pojął za żonę dziewczynę z Białorusi. Tam nadal mieszkają jej rodzice, kolega u nich bywa i mam relacje z pierwszej ręki - nędza, apatia, zamordyzm i biurokratyczne absurdy. Do Białorusi jak ulał pasuje zwrotka ze starej piosenki Fortu BS

W tym kraju nie ma miejsca dla człowieka
W tym kraju rządzi milicja
Z
Cromaniak
Posty: 2931
Dołączył(a): 29.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Z » 04.11.2012 02:42

piotrf napisał(a):
Z napisał(a):W tym roku byłem co prawda tylko w Kijowie lecz wiele wspólnego tutaj widzę,gdyby nie eskortowali naszego auta pracownicy z Polskiej Ambasady to pięć mandatów łapówkarskich po drodze gwarantowanych


Kijów , to już w nieco innym kraju niż Białoruś :wink:
Mam też nieco inne doświadczenia z podróżowania po Ukrainie ( w tym Kijów razy kilka ) . . . no ale . . . nas pracownicy Polskiej Ambasady nie eskortowali :roll: :wink:


Pozdrawiam
Piotr

Wykonywaliśmy remont dla tej placówki i pierwsze przykazanie usłyszane od nich to nigdy nie jeżdzij w nocy przez Ukrainę,nawet dyplomaci jezdżą tylko w dzień(o czymś to świadczy). Na północnej trasie do dziś większy obszar przejazdu jest bez zasięgu komórek oraz braku ludzi.
Janus
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 38
Dołączył(a): 19.10.2012
Pod Kownem

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janus » 05.11.2012 09:44

1989 wyjazd Samochodem Marki Syrena 105 L
L trzeba to rozumiec jako luxury czyli luksus PRL .
Potezna maszyna biegi w podlodze i luksus polegal na tym ze rozkladane byly przednie fotele.
Jedziemy w trojke wiec jak nie ma miejsca na namiot mozna sie przespac w aucie.
Dwa rozlozone fotele i ja leze pomiedzy fotelami w dziurze utkanej spiworami i kocami jest przyzwoicie wygodnie. Male zmartwienie stanowi tylko wajcha od biegow w podlodze niefortunny ruch powoduje gwaltowne reakcje jadrowe
albo prawego albo lewego wiec spi sie jak na trotylu myslac o tym by zbytnio sie nie wiercic
Drogi generalnie dobre asfaltowe przed Kownem rozbijamy namiot .Pichcimy szybko spaghetti przepis lata wczesnego Gomulki kluski wymieszane z puszka konserwa Krakus i puszka przecieru pomidorowego pychota na Sycylii czegos podobnego noe zjecie. Ciemno glucho zywej duszy.Spac spac kladziemy sie w namiocie.
Budzi nas czlowiek zjawa. Jak ktos pamieta Karola Maya opisy Westmanow to cos w tym guscie tylko po Soviecku przyprawione. Strachy na wroble w Polsce to przy tym jegomosciu wygladja jak by je odziano w eleganckie Tuxido . Nawet nie wiedzialem ze Bieda potrafi chodzic... ta nie tylko potrafi chodzic ( przyszla ze wschodu ) ale i mowi . Nic nie rozumiemy ... zona chora boli ja cos czy mamy jakies leki obojrtne co zeby buly to podzialaja ... Polska to miala zachodnie leki ?? dzielimy sie tym co mamy dla siebie po polowie ze Strachem Na Wroble nie ma tego duzo ale sa opakowania Polopiryny witamin C B A i troche plastrow bandarzy i nassennych srodkow .Bida odchodzi szczesliwa na Wschod . i tam zostaje.
Rano kierunek Kowno Wodz prowadzi ( wodz to moje przezwisko licealne bo lubilem sie w indian bawic)
tuz przed miastem asfaltowka zamienia sie w odcinek Sowieckiej Autostrady tak szeroki ze nie wiadomo w ktora stone jechac . jest to szuter szczegolnego rodzaju niektore z grysikow kamyczki sa wielkosci nieco mniejszej niz Giat 126p . trzeba to starannie omijac bo katastrofa gotowa jedziemy wolno omijajac Glazy i nie dziury w drodze ale cos na ksztalt lejow po bombardowaniu wydaje sie nam ze trzymamy sie prawej strony tego odcinka remontowanego nalotami z powietrza . Kurz jest tak gesty ze swiata nie widac .Kamazy wywrotki i ciezkie auta wymijaja nas z hukiem z prawej i lewej strony jednoczesnie. drogs szeroka wszyscy sie zmieszcza.
Przez dziure w podlodze Syreny 105 L wpada pyl rowniez drzwi i okna nie sa zbyt szczelne po 40 km takiej jazdy wygladamy jak mlynarze po robocie....
Kowno jest malownicze widzimy jego zarysy i wieze koscielne Kurz powoli osiada . Z klekotem i blekitnymi spalinami Luxury Syreny wreszcie wpadamy do miasta... klekamy i calujemy asfalt.!!!?
dżejbo
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 329
Dołączył(a): 17.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) dżejbo » 05.11.2012 13:07

O rany koguta. Proszę o ciąg dalszy.
Temat jest mi bliski, bo kiedyś wracałem z Wilna inną drogą, niz jechałem tam. Pojawił się znak "roboty drogowe" i faktycznie były roboty. Zerwano asfalt do gołego piachu, deszcz wykonał pradoliny i leje krasowe, rozlewiska zalewowe i delty. Ale droga nie była zamknięta.
Jedziemy 5, 10, 15 km , a tu się nic nie zmienia. Na dodatek nie można uciec w bok, bo nie ma żadnych dróg!
Przejechaliśmy chyba z 50 km, z prędkością 10km/h, wiecie ile to trwało i wymagało nielichego skupienia , by ominąć wszystkie przeszkody.
JBo
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 05.11.2012 13:16

1992 lub 3 - wyjazdy na pieczątki AB służbowo do Brześcia. Rezerwacji w hotelu "Intourist" dokonałem za pośrednictwem urządzenia zwanego teleksem. Jako, że na granicy była kolejeczka - i musiałem się tłumaczyć z posiadanie komórki oraz wpisywać w deklarację (centertel 0-90) telefon, zasilacz z bateriami, przewód do 220V, przewód do 12V, piecyk (typu Farel ) pokoje były tak ogrzewane aby woda nie zamarzła (((-: .

Do hotelu przybyliśmy około 23-00 - drzwi zamknięte - pukamy 5 minut nic, po 10 min. podchodzi ochroniarz - i przez drzwi od środka - grzecznie (((-: czego. Ja wyjaśniam, pokazuję wydruk, (przez szybę) że mamy rezerwację i proszę aby nas wpuścił - on na to, że administrator - śpi, to proszę aby obudził administratora, nie bo jak on to zrobi to ona go zruga ((((-: . Ochroniarz odchodzi, my pukamy znowu - on jeszcze grzeczniej - czego jo. tw... m... - ja powtarzam itd. on, że jak nie odejdziemy to zadzwoni po milicję.

Będąc "znającym i bywałym" - nie chciało mi się jechać na posterunek (((-: spaliśmy na parkingu hotelowym.
Za tą dobę musieliśmy też oczywiście zapłacić - bo to nasz problem, że nie przyjechaliśmy w czasie urzędowania - pani dyrektor- administratorki ((((-:
pozdrav.

ps. cennik na dziś ((((-: : :D

Koszt pokoju dla obywateli z

http://pl.brestintourist.by/?p=222
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 05.11.2012 14:02

Adamk3 - ciesz się, że Ci tego Centertela nie uznali za radiostację szpiegowską :wink: Jako szpion siedziałbyś w tiurmu po dziś dzień :wink:
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 05.11.2012 14:20

PabloX napisał(a):Adamk3 - ciesz się, że Ci tego Centertela nie uznali za radiostację szpiegowską :wink: Jako szpion siedziałbyś w tiurmu po dziś dzień :wink:


Tiurma - toze dla ludiej :D
Pokoje w w/w hotelu zamawialiśmy tylko te najwyżej

http://www.panoramio.com/photo/26692505 ... google.com

aby antena (długa na magnes) na parapet - łapała sygnał z Polski. To były czasy kiedy na Bieł-postie zamawiało się rozmowy - i trzeba było czekać ca' 6 godz na połączenie

pozdrav.
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 06.11.2012 09:35

Witam ponownie, ten sam czas (oczywiście BY) - no może 1994 (właśnie wprowadzili akcyzę na alkohol - nalepki) - sklep spożywczy w mieście - nie pamiętam już czy Mińsk czy coś innego. (-:

Kupujemy - jak myślicie co? - tak, tak - wyroby Kristalowskiego Zawoda - zasada w sklepach ta sama od lat - najpierw kasa potem towar - uiściliśmy za nasz trunek - podchodzimy po odbiór towaru - a pani eks-pedientka delikatnie moczy akcyzę i odrywa - zręcznym - doświadczonym (((-: ruchem. Pytam dlaczego ją odrywa - pada szybka - pewna odpowiedź:

wy uże pokupili, - Wam ana nie nużna

((((((-:

pozdrav.
Ostatnio edytowano 06.11.2012 11:21 przez adamk3, łącznie edytowano 1 raz
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 06.11.2012 10:45

W 1998 roku znaków akcyzy już nie odrywali. Znaczy się, postęp jakiś między 1994 a 1998 tam nastąpił. :P
krecikus
Plażowicz
Avatar użytkownika
Posty: 7
Dołączył(a): 25.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) krecikus » 06.11.2012 15:41

A mnie nigdy nie ciagnelo zeby zobaczyc dziki wschod i po przeczytaniu Waszych opowiesci juz wiem dlaczego
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 06.11.2012 15:59

krecikus napisał(a):A mnie nigdy nie ciagnelo zeby zobaczyc dziki wschod i po przeczytaniu Waszych opowiesci juz wiem dlaczego


Aj tam, aj tam, dziki Wschód w naszych opowieściach lajtowy jest bardzo :wink:

W porównaniu np. z opisami z "Cienia ponurego Wschodu" A.F. Ossendowskiego nasze przygody są sympatyczne i wesołe :D
Janus
Globtroter
Avatar użytkownika
Posty: 38
Dołączył(a): 19.10.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janus » 07.11.2012 07:32

To prawda ze te opowiesci maja klimat komedii Bareji sa to bardzo zabawne absurdy czasow ktore gdyby nie to ze byly tak serio ponure mozna by pomyslec ze byly lekkie i zabawne. Coz wole jednak papier toaletowy od gazety i pelne sklepy od stania pod miesnym cala noc w kolejce.
Pamietacie Ruski sposob pakowania produktow spozywczych miesa serow ryb? Owijano je gazeta co podnosilo wspolczynnik walki z analfabetyzmem bo bylo co zjesc i przecztac jednoczesnie
adamk3
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1282
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) adamk3 » 07.11.2012 10:52

Czas i miejsce akcji to samo – stolica kraju BY. Śpimy (obyło się bez problemów z rezerwacją) w najlepszym hotelu Mińska – GOSTYNICA BIALORUS.
http://www.panoramio.com/photo/5534884? ... google.com

Na dole dwie recepcje: pierwsza - dla swoich i WNP, druga w końcu lobby dla innostrańców.
Pani recepcjonistka – jak zwykle bardzo uprzejma (((-: ,że ktoś jej d**ę zawraca – daje formularze do rejestracji - tzw. propiski czyli karteczki (do paszportu) z czasowym zameldowaniem (bez tego nie można się poruszać po BY milicja – sprawdza i mogą być kłopoty – jak co łaska będzie za małe).
Ale do rzeczy – już po tylko niecałych ca’ 1,5 h ((((-: (kolega się gdzieś pomylił w formularzu - trzeba było przepisać dwa razy bo babol nie miał kalki ani ksera) jesteśmy zameldowani, recepcjonistka – babol – pyta czy chcemy śniadanie – (zawtrak)?
Odpowiadam, no oczywiście – wyjaśniam że, podczas rozmowy (o rezerwację) z PL do nich powiedzieli, że jest w cenie.
Paniusia mówi, że tak ale dla swoich i WNP jest a my musimy dopłacić (no nic – może za dobrze mówię po rosyjsku i się nie poznali ((((-: ).
Są trzy opcje śniadania:
1. Zawtrak obyknowiennyj
2. Zawtrak ulutszienyj
3. Biznes zawtrak
Babol - na pytanie – jaka różnica – mówi, że nie wie ((((-: bo nie chodzi do restauracji na górę bo ją nie stać (((((-:
Już mi się nie chce dalej pytać – a wyroby kristała – ((((-: się grzeją.

Bierzemy opcje 2 i 3 aby sprawdzić – i zamówić na dzień następny.
Rano schodzimy do restauracji (czyli tego kapitalistycznego przybytku) dajemy – talończyki – na zawtrak (dwa różne).
Oficjant – przynosi: (2x) jajecznicę trochę wędlinki, serek (smaczniutkie).
Po chwili przynosi karafeczkę – tam ca’ 150 ml (chyba wiadomo czego) - jeden kieliszek i sok pomarańczowy.
Ja mówię, że nie zamawiałem – a on, że ja mam biznes zawtrak i mi się należy.

WOT TAKIJE UDOBSTWA !!!


Pozdrav.
PabloX
Mistrz Ligi Mistrzów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 1727
Dołączył(a): 20.05.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) PabloX » 07.11.2012 17:29

To nie jest wiadomość archiwalna ani z 1 kwietnia...

Święto rewolucji
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone