Beskidy.

Dużo soczystej zieleni. Pięknie.

W te rejony Czech, które ostatnio opisujesz dotąd nie trafiłem. Fajnie zobaczyć coś nowego .

Cóż tylko pozazdrościć Maslince. Taka to sobie pożyje. Jak nie góry to morze. Ze 100 razy w roku.

Nefer napisał(a):Dużo soczystej zieleni. Pięknie.

Jeszcze przez mniej więcej miesiąc będzie soczyście

Dawigs napisał(a):W te rejony Czech, które ostatnio opisujesz dotąd nie trafiłem. Fajnie zobaczyć coś nowego .

Polecam

Ural napisał(a):Cóż tylko pozazdrościć Maslince. Taka to sobie pożyje. Jak nie góry to morze. Ze 100 razy w roku.

Nie, 100 to przesada W zeszłym roku było raptem 51 górskich wycieczek i tylko jeden wyjazd nad morze - Jadransko more

Czeskie Jeseniki też (niezmiennie) polecam Z ostatniej upalnej niedzieli i wejścia na Pradziada (przez vodopády Bílé Opavy):




Upał był całkowicie do zaakceptowania dzięki silnemu wiatrowi

Czeski Pradziad?

Reaktywacja - wątku i moja

12 lutego (niedziela): Rycerka Górna - Schronisko na Przegibku - Bendoszka - Rycerka Górna

Zima w górach jest przepiękna, więc wczoraj ruszyliśmy w Beskid Żywiecki.



Takiej ilości śniegu się nie spodziewaliśmy

Startujemy z Rycerki Górnej. Od razu wrzucę mapkę:



Pół parkingu zaśnieżone, ale po małych perypetiach udało się zaparkować.



W drogę! :



Pierwszy raz tej zimy wykorzystujemy stuptuty i raczki Wcześniej albo nie było śniegu, albo byliśmy na nartach

Po jakimś czasie okazuje się, że dawno zgubiliśmy zielony szlak



Nic dziwnego zimą. Idziemy drogą rowerową, "przedeptem" zrobionym przez turystów przed nami.

Chwila na podziwianie widoków:



Taką zimę uwielbiam! :



Zasypane Schronisko pod Przegibkiem:



Taaakie sople i taaakie słońce!:



Grzaniec i naleśniki orawskie też niczego sobie :



Podejście na Bendoszkę:




W tle majaczą słowackie Zapadne Tatry:



Na szczycie Bendoszki:




I schodzimy, tym razem czerwonym szlakiem, do Rycerki Górnej:




Czasami zjeżdżamy na "dupolotach" :



Chodzi się ciężko, po śladach innych łazików, często zapadając się dość głęboko:



Cieszę się jak dziecko, robiąc orły (anioły) :



Kiedy docieramy do samochodu, właśnie zapada zmrok. Oczywiście mieliśmy latarki, a ostatni fragment trasy to już asfalt przez miejscowość.

Przeszliśmy 10 km. Dystans niezbyt imponujący, ale jak na pierwsze (w tym sezonie!) zimowe łazikowanie dość satysfakcjonujący. Niesamowicie ciężko chodziło się w tak głębokim śniegu!

Herbatka z termosu na zakończenie udanego dnia :



Pozdrawiam

Świetne zimowe widoki

Pogoda sprzyjała podziwianiu pięknych śnieżnych widoków

Fantastyczna zima
Obejrzałam z przyjemnością .

Piękna zima na Twoich zdjęciach , śniegu tyle , ile trzeba - poniżej kolan przecież

My rozpoczęliśmy sezon 2023 prawie bez śniegu


Pozdrawiam
Piotr

Brakowało mi Twoich górskich relacji... tak jak brakuje mi samych gór. W tym roku nie byłem jeszcze nigdzie

Piękna zima na Twoich zdjęciach, bo zima może być piękna wyłącznie w górach. Czekam z niecierpliwością na ocieplenie i wybuch wiosny by wreszcie gdzieś wyskoczyć. Na Przegibku byłem już wiele razy ale w tej zimowej scenerii wydaje się, że to zupełnie inne miejsce

Dawigs napisał(a):Świetne zimowe widoki

dangol napisał(a):Pogoda sprzyjała podziwianiu pięknych śnieżnych widoków

Było naprawdę bajkowo

piekara114 napisał(a):My jutro gdzieś w pobliżu będziemy górkę zdobywać

Super! Wrzuć później jakieś zdjęcia

marze_na napisał(a):Fantastyczna zima
Obejrzałam z przyjemnością .

I do tego pustki na szlakach
Idąc do schroniska, minęliśmy się z sześcioma osobami. Podchodząc na Bendoszkę i potem schodząc z powrotem do Rycerki, nie spotkaliśmy nikogo

piotrf napisał(a):Piękna zima na Twoich zdjęciach , śniegu tyle , ile trzeba - poniżej kolan przecież

Zdarzało się, że wpadałam w śnieg prawie po pas

greenrs napisał(a):Brakowało mi Twoich górskich relacji... tak jak brakuje mi samych gór.

Miło mi bardzo

greenrs napisał(a):Na Przegibku byłem już wiele razy ale w tej zimowej scenerii wydaje się, że to zupełnie inne miejsce

Całkowicie Ja byłam tam zimą po raz pierwszy.

Trzeba przyznać, że tej zimy białego w górach jest sporo. Trasa zacna, a widoczki jak z bajki