napisał(a) plavac » 09.10.2008 23:06
Gdyby nie Wy, Plavac by śmiercią męczeńską z przepracowania umarł, a tak umrze z przepicia i to jest piękna śmierć, bo z uśmiechem na ustach , i nie ważne, czy Porto w toniku czy w kawie, ważne , by w brzuchu ( uchu, uchu - jak mówiła mądra sowa ! ) - głos sumienia woła - idźże chłopie spać - rano trza Ci wstać - ludziom pomagać, tabletki nastawiać - jak to po winie zrobisz - nie dogodzisz - zamiast wypróżnienia zlecisz zatwardzenia - idźże chłopie spać
Uprzejmie uprasza się nie przesyłać tego tekstu do OM NFZ . Wszystkiemu zaprzeczę .
Ech, Prijatjeli
