Trzy grosze LucyferaTrzeba w końcu wypróbować nasze pływadła
jedziemy do Zawali , tam jest fajne zejście do morza i płyniemy w kierunku Gromin Dolac aby znaleźć coś tylko dla siebie

Dosyć szybko dopływamy do fajnej plaży

podpływamy ... ale okazuje się że ktoś tam już jest
towarzystwo paru osób w sumie by mi nie przeszkadzało

jednak strasznie biednie wyglądają
nawet na stringi ich nie stać
Córka zarządza
na prawo patrz
i płyniemy dalej
W końcu jest coś prywatnego
Rozbijamy nasz obóz

cisza ,nuda i kąpiele
Długo nie mogę usiedzieć w jednym miejscu na d..... więc idę na spacer
Ooooo

i jest następna plaża
Po powrocie wielkie poruszenie na plaży
żona pompuje kajak

.... po co przecież był napompowany
Okazuje się że powietrze poszło gdzieś w dziurę ozonową Hvaru
Jedyne co mi przychodzi do głowy to sprawka Lucyfera
Musiał wtrącić swoje trzy grosze i przebił nam kajak.
Nie ma się co długo zastanawiać

do jednego się nie zmieścimy , na nogach za daleko z tymi gratami
Płyniemy z żoną po auto i wracamy po resztę , córki nie malutkie to może nikt ich nie ukradnie
chyba że poderwie jakiś młody Chorwat

( w przyszłości nie trzeba by było płacić za noclegi)
Dobrze że wcześniej obczaiłem ścieżkę do drogi to teraz nie ma problemu z trafieniem na plaże

CDN
