Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 02.01.2008 22:38

Po Waszej relacji ze spotkania z MPT nowego znaczenia nabiera powiedzenia "krakowskim targiem" :wink:
Ale zaiste - niezwykły dar urlopu w Chorwacji , bo - nie samym Jadranem człowiek żyje ...
Wielu niezapomianych chwil w Nowym Roku :)
pietro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 849
Dołączył(a): 05.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) pietro » 02.01.2008 22:50

choć relację znałem ,to czyta się to super i łezka w oku się kręci...
a przed oczami mam Frankfurt i Split,i całe szczęście płyty...
pozdrowienia :D
kominesku
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1415
Dołączył(a): 29.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kominesku » 03.01.2008 20:48

No :!: :!: :!: Krakusy :lol: spisaliście się :wink: Witamy w gronie MPT-staszowców :roll: . Ale dlaczego ja o tym fakcie dowiaduję się dopiero teraz :twisted: :twisted: :twisted: :lol: .Pozdrowienia od Wrockowej załogi :lol:
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 03.01.2008 20:51

kominesku napisał(a):No :!: :!: :!: Krakusy :lol: spisaliście się :wink: Witamy w gronie MPT-staszowców :roll: . Ale dlaczego ja o tym fakcie dowiaduję się dopiero teraz :twisted: :twisted: :twisted: :lol: .Pozdrowienia od Wrockowej załogi :lol:


No nie wiem dlaczego :?: :?: :?: :twisted: :twisted: :twisted: :oczko_usmiech: :lool:
Pozdrowienia z mroźnego Krakowa :D
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 03.01.2008 21:18

Muszę przyspieszyć, bo od wtorku będę miała unieruchomiona prawą rekę. :cry: :( zespół cieśni nadgarstka :evil:
A lewą nie umiem pisać :devil: :twisted:
Już nie zostało dużo, z Chorwacji wyjeżdżamy 20-go wrzesnia :cry:

16.09 niedziela

Wstajemy dość wcześnie, bo na 10-tą idziemy do kościoła. Ja mam wielkie trudności z tym chodzeniem :twisted: . Moja lewa noga trochę spuchnięta.
Na zakończenie mszy św. słyszymy "Barkę" po chorwacku. Zawsze jak słyszę te piosenkę wzruszam się :cry: , tym razem nie jest inaczej.
Barka
część relacji http://www.piekarska.net/?cat=72&sub=62&art=165
"Na śpiących placach i zaułkach co chwila rozbrzmiewają pieśni. Największe wrażenie robi Barka, bo śpiewana jest wspólnie przez Polaków i Chorwatów. Każdy śpiewa w swoim języku "O Panie to ty na mnie spojrzałeś. Twoje usta dziś wyrzekły me imię". Do dwujęzycznego chóru powoli włączają się głosy pielgrzymów innych narodowości, ale trudno im przebić słowian. Chorwacki obok polskiego i rzecz jasna włoskiego jest trzecim najczęściej słyszalnym językiem. Zebrana na Piazza del Risorgimento chorwacka młodzież ma transparent z napisem: "Moli za nas Oče svety". To największy transparent w tej okolicy. Dla nich papież był orędownikiem pokoju w czasach, kiedy teren byłej Jugosławii ogarnięty został wojną. Wszyscy, z którymi rozmawiamy, zgodnie podkreślają wielki wkład Jana Pawła II w utrzymanie pokoju na świecie. Wszyscy przyjechali mu podziękować".

Po przyjściu do domu Mila pyta czy byliśmy na koncercie. My że tak :D :D :D . Widzę , że nie wierzy 8O . Mówię poczekaj, przyniosę aparat, pokażę zdjęcia. Widząc nasze foty z Thompsonem uśmiecha się, i powtarza to jest niemożliwe. :lol: :lol: :lol:
Trochę ( a nawet więcej ) nam zazdrości. :roll:

Po kawce idziemy na plażę, bo piękna pogoda.
Po wejściu do wody wielkie rozczarowanie. 8O W nocy ktoś chyba dosypał lodu do Jadranu. Woda zimna, że aż mnie szczypie.
Oby tylko nie skończyło się na przeziębieniu. :o
Leżąc w półcieniu trochę przysypiamy, zmęczenie daje o sobie znać.
Moja lewa noga też. :x

17.09 poniedziałek

Pogoda jak drut! :D :D :D
Odsypialiśmy trochę zmęczenie sobotnie więc śpimy do 9-tej. :lol:
Idziemy oczywiście na plażę. Woda dziś cieplejsza. :D Najgorsze pierwsze wrażenie, potem już jakoś się pływa. Moja lewa noga już też tak bardzo nie dokucza.
Obrazek Obrazek Obrazek
Na plaży coraz mniej ludzi. Jest jeszcze trochę Czechów mieszkających na pobliskich kempingach. Obrazek
Idąc głowna ulica Zaostrogu na plażę, widzimy młode małżeństwo z synkiem obok samochodu na łódzkiej rejestracji.
Na moje "witam krajanów, dzień dobry" robią taka minę, że .............. :evil:
Chłopak odpowiada dzień dobry. Ale nie ma w tej odpowiedzi serdeczności. Nie kontynuuję więc znajomości i odchodzę. :cry:
Z takim przypadkiem niestety spotkaliśmy się podczas ostatniego naszego pobytu w CRO kilka razy. I to zawsze ze strony ludzi młodych. PRZYKRE. Chyba jesteśmy za starzy na łapanie kontaktu z młodszym pokoleniem.
Bardziej przyjazne roamowy były wiele razy z Niemcami, Czechami no i oczywiście zawsze z Chorwatami :D :D :D

Wieczorem na tarasie przy pysznym :D winku domowej produkcji teścia Mili, ustalamy już NIESTETY :twisted: trasę powrotną do Polski.
Ustalamy, że wrócimy autostradą do Zagrzebia a potem przez Węgry nad Balaton.
Ja jeszcze nigdy nie byłam nad Balatonem. Musze wreszcie zobaczyć to cudo 8O , którym przed kilku laty tak zachwycały się moje koleżanki z pracy.

Mąż Mili opowiada nam, że w gazecie lokalnej opisywali koncert w Dubrowniku. :lol: Pisali, że było ok. 10-12 tys ludzi, że atmosfera koncertu była bardzo dobra, ludzie świetnie się bawili. Opinia o organizacji koncertu tez była bardzo dobra.
Nasza opinia tez jest taka. :D :D :D

Plumek wysyła sms-a, że odwiedzi nas w środę. :lol: My jutro wybieramy się do Jarkasz i Renatki z rewizytą. :D Po drodze może wpadniemy do Makarskiej.

c.d.n. wkrótce :D
Ostatnio edytowano 03.01.2008 22:11 przez krakusowa, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 03.01.2008 22:10

Skręciłem kiedyś dość poważnie kostkę, podczas urlopu, nie mogłem chodzić , prowadzić samochodu. 3 dni moczenia nogi w Adriatyku i po obrzęku nie było śladu. Jadran leczy :)
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 03.01.2008 22:12

Przykre takie spotkania z rodakami... :? Też mam taki dziób, że jak mi ktoś nie podpadnie od razu (jak towarzystwo spotkanie przez nas na plazy w czarnogórskliej Utjesze - K...Y i inne atrakcje równiutko latały na plaży :evil: :evil: :evil: ) to każdego zaczepię :lol:

fiolek napisał(a): Chyba jesteśmy za starzy na łapanie kontaktu z młodszym pokoleniem.


Hehehe - nie mam zamiaru Wam zaglądać w metryki :wink: :D , ale ciekawe, kto mnie tak serdecznie uściskał, jak się zobaczyliśmy na zlocie w Puszczy :lol: (tzn. tych uścisków było mnóóóóóóóóóóóóóóóostwo z różnych stron Polski :D , ale akurat te fiolkowo-krakusowe pasują mi do tej relacji :D )
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 03.01.2008 22:19

Jeszcze kilka fotek z Zaostroga :D
Obrazek

Obrazek

Obrazek w tle góra Viter

:D

(zdjęcia skanowane)
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1349
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 04.01.2008 10:14

fiolek napisał(a): Idąc głowna ulica Zaostrogu na plażę, widzimy młode małżeństwo z synkiem obok samochodu na łódzkiej rejestracji.
Na moje "witam krajanów, dzień dobry" robią taka minę, że .............. :evil:
Chłopak odpowiada dzień dobry. Ale nie ma w tej odpowiedzi serdeczności. Nie kontynuuję więc znajomości i odchodzę. :cry:
Z takim przypadkiem niestety spotkaliśmy się podczas ostatniego naszego pobytu w CRO kilka razy.


fiolek,

To się nazywa po mojemu kultura osobista albo jej brak, a wiek nie jest ani usprawiedliwieniem ani argumentem ... moja Lenka od kiedy tylko mówi ma wpajane jak i kiedy używać słów dzień dobry, do widzenia, proszę, dziękuję ... my na szczęście takich rodaków na naszej wyprawie nie spotkaliśmy :) ...

Pozdrawiam,

PAP
krakusowa
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6442
Dołączył(a): 08.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakusowa » 04.01.2008 21:20

18.09 wtorek

JESTEM CHORA!!!!!!! :twisted: :twisted: :twisted:
Potworny ból gardła. W nocy prawie nie zmrużyłam oczu, miałam chyba wysoką gorączkę.
Rano 37,8 st. Nie ma żartów. Wychodzi ze mnie niedzielna kąpiel w lodowatym Jadranie. :twisted:
Sama tego chciałam.
Ale jestem zaradna więc mam ze sobą antybiotyk. :lol:
Inne lekarstwa ( na ugryzienia, na bóle żołądka, maści na oparzenia ) też mam, na szczęście nie były w tym roku potrzebne. :D
Muszę zażyć antybiotyk, bo jak nie to przeziębienie zejdzie niżej do oskrzeli i się uduszę ( astma) . Szkoda, bo przez antybiotyk nie napiję się pysznego winka "teściowego" i rakiji ( tez produkcji teścia Mili) :cry: .
Tak więc wizyta w Baśka Voda u Jarków stoi pod wielkim znakiem zapytania. :?:

Dziś na stadionie w Splicie o 18.00 koncert charytatywny, o którym mówił Thompson w Dubrowniku. Mieliśmy ciche marzenie, żeby po wizycie u Reni i Jarka pojechać do Splitu.
Niestety moja niedyspozycja i słabość :x po zażyciu antybiotyku wykluczyła nasze plany.
Siedzimy w domu, ja poleguje w łóżku co chwilę przysypiając.
Koło południa nad Zaostrog nadciągają ciemne chmury. :evil:
Tak więc ze wszystkich naszych planów nic nie wychodzi.
Za chwilę sms od Ani, przyjadę dziś. :D Super, przynajmniej nie będzie nudno!
Po obiedzie przyjeżdża Ania.
Obrazek
Razem z Januszem idą zdobywać Zaostrog, z aparatem.
Przed spacerem z tarasu oglądamy górę Viter. Obrazek
Kilka dni temu, pływając w Jadranie zobaczyłam, że na szczycie powiewa jakaś flaga.
Tylko jaka :?:
Na pewno nie chorwacka, bo nie ma na niej koloru granatowego.
Patrzymy przez lornetkę i obie stwierdzamy, że to FLAGA POLSKA.
Taka jakie są na statkach, z orłem pośrodku.
Obrazek
na zbliżeniu na środkowym garbie widać taki mały biały punkt, to jest własnie ta flaga 8O
Pytamy Mile co to za flaga :?:
A ona z usmiechem :D odpowiada, że dwa lata temu dwaj Polacy, weszli na szczyt i zawiesili polska flagę :lol: . Przedtem była chorwacka, ale silne wiatry ja zniszczyły.
Plumek z Krakusem idą na spacer, ja się kładę do łóżka bom strasznie słaba. :cry:
krakuscity
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7912
Dołączył(a): 11.08.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) krakuscity » 04.01.2008 21:21

Ania "Plumek" wspomina mi, że razem z Suzanną chcą napisać taki mini przewodnik po Riwierze Makarskiej i dlatego starają się odwiedzić wszystkie miejscowości z tej riwiery. Dziś przyszedł czas na Zaostrog a ja mam być przewodnikiem, dobre. :lol:
Na pierwszy plan udajemy się w kierunku kościoła franciszkanów. Obrazek
Przed kościołem wstępujemy do ogrodu gdzie są różne rośliny z całego świata ( o tym pisaliśmy już we wcześniejszym odcinku), potem kierujemy się na krużganki lecz wcześniej spotykamy koty, a ponieważ Plumek ma na punkcie kotów kota to robi im wiele zdjęć.
Obrazek Obrazek Obrazek
Krok po kroku z miejsca na miejsce przechodzimy bardzo powoli i prawie wszędzie Ania robi zdjęcia,
Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
wreszcie wstępujemy do kościoła. W kościele nie ma nikogo , można więc zrobić kilka zdjęć.:D
Obrazek
Idziemy w stronę kempingu, potem wracamy w stronę naszej restauracji. Po drodze Plumek wstępuje do sklepu i kupuje kilka butelek swojego ulubionego wina, bardzo się tym ucieszyła bo ostatnio nigdzie nie mogła go kupić. Po drodze spotykamy wóz straży pożarnej, co tu robi - zastanawiamy się, przecież nigdzie się nie pali. Obrazek
Ania idzie dalej, ja zostaję z zakupami i siadam na ławeczce. Po 15 minutach Plumek wraca i mówi, że już zrobiła dużo zdjęć więc czas na górny Zaostrog, ten co widzieliśmy przez lornetkę. Ten nasz drugi zakup przed wyjazdem też bardzo się przydał ( pierwszy to statyw) , gdyby nie lornetka nie wiedzielibyśmy o górnym Zaostrogu, nie widzielibyśmy kapliczki na górze w Zivogosce Blato, nie widzielibyśmy pięknych gór i wodospadów na Słowenii. Lornetka przybliża 12 razy i na wakacjach bardzo się przydała. Wracamy do naszego apartamentu, Plumek namawia Anie na wycieczkę samochodem w góry, zobaczymy tę opuszczoną miejscowość - mówi. Fiolek nie za bardzo jest przekonana do wyjścia, kiepsko się czuje, mierzy gorączkę, ma 37 stopni, więc stan podgorączkowy ale decyduje się na wyjście. Wsiadamy do terenówki Plumka ( automat, napęd na 4 koła, klima, skóra, szyberdach, bajery , buzery) i wyruszamy w podróż, w nieznane. :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 04.01.2008 23:03

Fajnie się czyta, nawet o gorączce :wink: Jak widać, Jadran raz leczy, a raz szkodzi :(
Ciekawe, jak dlugo utrzyma się flaga na szczycie. W 2006, w sierpniu, na Sv.Ilji widziałem polską flagę z mistrzostw świata, z czerwca, tę od sponsora reprezentacji (Tyskie). Była niemiłosiernie poszarpana wiatrem.
Może ktoś zerknie przez lornetkę w tym roku, czy ta na górze Viter jeszcze tam jest ? :)
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107608
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 04.01.2008 23:06

fiolek napisał(a):Przed spacerem z tarasu oglądamy górę Viter. Obrazek


Wycieczka na Viter

Chorwacka flaga na szczycie Viter

Obrazek

Polskiej nie znalazłem :papa:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 05.01.2008 09:26

Janusz Bajcer napisał(a):
fiolek napisał(a):Przed spacerem z tarasu oglądamy górę Viter. Obrazek


Chorwacka flaga na szczycie Viter

Obrazek

Polskiej nie znalazłem :papa:


Nie wiem Janusz ale zawsze na Twoich na zdjeciach trafi się skapo ubrana dziewoja. A to śliczne czeszki na plazy bez górnego odzienia, a to chorwatka z flagą. Musisz mi chyba udzielić instruktażu jak robić krajobrazowe zdjęcie, a może mam zły aparat foto. Pozdrawiam Janusz serdecznie :?
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107608
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 05.01.2008 22:15

Darku to zdjęcie z flagą nie mojego autorstwa - znalezione w sieci i dodane jako uzupełnienie wątku o Viter w relacji fiolka. :papa:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Alpy i Jadran - moja wakacyjna wyprawa 2007 - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone