Alanya Döner Kebab

Właściwie to Twoja relacja mogłaby być moją

Te same miejsca, ale zdjęcia masz lepsze.

Dzięki i pozdrawiam.

To się nazywa aktywne spędzenie urlopu - tym bardziej, że aktywny byłeś i po urlopie (54 strony to nie w kij dmuchał ). Szczególnie zaciekawiły mnie ostatnie zdjęcia - z samolotu. Lubię takie. Może niektóre wymagają trochę obróbki, ale to niełatwe przy takiej ilości. Pewnie jesteś zadowolony, że dobrnąłeś do końca. Masa roboty i to dobrej roboty.

Chyba trzeba ci stron dostukać ... 54?
Może jakiś suplemencik ...?

Ani połowy tego nie widział, a zobacz ile ma stron

kaszubskiexpress napisał(a):Właściwie to Twoja relacja mogłaby być moją

Nie oddam.
Pamiętam, które zdjęcie wpadło Ci w oko...

jan_s1 napisał(a):To się nazywa aktywne spędzenie urlopu - tym bardziej, że aktywny byłeś i po urlopie (54 strony to nie w kij dmuchał ). Szczególnie zaciekawiły mnie ostatnie zdjęcia - z samolotu. Lubię takie. Może niektóre wymagają trochę obróbki, ale to niełatwe przy takiej ilości. Pewnie jesteś zadowolony, że dobrnąłeś do końca. Masa roboty i to dobrej roboty.

Dziękuję.

weldon napisał(a):Może jakiś suplemencik ...?
Ani połowy tego nie widział, a zobacz ile ma stron

No ale On ma lekkie pióro Clansy czy jakoś tak...


Pozdrawiam

A ty lepsze zdjęcia ... No tak, tego nie przewidziałem

No a moc?

Moc ... życzeń ...


Powodzenia, przy wyborze nowego kierunku wakacyjnego
W sumie ... Skoro jeszcze masz ten adres ...

Fajnie by było

Jacek S napisał(a):Franz - chętnie bym się z Tobą zamienił stronami.

Moja strona teraz, to... przed ekranem laptopa.

Jacek S napisał(a):Koszula, długie spodnie, buty i na dwór - na upał.
Najpierw poczekałem aż skończą się modły i świątynia zostanie pusta.

Mój pierwszy meczet, to było Edirne - zaraz za granicą bułgarską. Tamtejsze meczety prawie nie ustępują urodą stambulskim.
Miałem krótkie spodnie - prawdziwe krótkie, nie jakieś półdługie do kolan. Założyłem jeden z wiszących, białych fartuchów, ale one miały rozmiary typu młoda dziewczyna, więc moje gołe kolana i tak świeciły. Ale nie wyglądało na to, że komukolwiek to przeszkadzało.

Jacek S napisał(a):Kolejny wierny wchodzi - ja przechodzę do konspiracji.

W którymś meczecie, widziałem młodą kobietę - ubraną, jak przystoi - rozmawiającą przez telefon komórkowy.

Lidia K napisał(a):Balkon było dookoła czy tylko nad głównym wejściem. ?
Z tego co widać na zdjęciach nie było wyraźnego podziału na część męską i damską.

Balkon nigdy nie jest dookoła i z reguły wyłącznie na ścianie z głównym wejściem. Bardzo często jest właśnie przeznaczony dla kobiet, zwłaszcza, jesli nie ma przepierzenia. W całkiem małych meczetach - bez balkonów i przepierzeń - kobiety zajmują jeden z kątów przy ścianie wejściowej. Kątów! Tak, by żaden mężczyzna wypiętym tyłeczkiem nie był rozpraszany.

weldon napisał(a):W Hagia Sophia byś założył szybko ...
Strasznie od podłogi ciągnęło, bo tam nie było dywanów.

Hagia Sophia to muzeum, nie meczet.
W każdym meczecie bezwzględnie bez butów. Wchodzenie w butach jest jedną z największych zniewag.

Dziękując za piękną wycieczkę, pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):W którymś meczecie, widziałem młodą kobietę - ubraną, jak przystoi - rozmawiającą przez telefon komórkowy.

W tym "moim" Ci rozwalenie i gadający też korzystali z komórek (chwilami).
Widać, że pojęcie "kościoła" w Islamie znaczy zupełnie co innego.


Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):I to by było chyba na tyle.
Wakacje 2010 to już historia.

Historia na 6 miesięcy wspomnień.

Dziękuję i polecam się na przyszłość.

PS W dawnych slajdowych czasach w Turcji był mój ojciec. Wypstrykał ileś rolek slajdów, po powrocie wysłał do Bydgoszczy. (Wtedy jedyne miejsce w Polsce gdzie slajdy wywoływano.) Filmy wróciły, połowa czarna, nie naświetlona. Aparat (Practika ) się zepsuł i to tak złośliwie, że było słychać jakby trzask otwierającej się migawki, ale zdjęcia się nie naświetlały.

longtom napisał(a):
Historia na 6 miesięcy wspomnień.

Dziękuję i polecam się na przyszłość.
PS Aparat (Practika ) się zepsuł i to tak złośliwie, że było słychać jakby trzask otwierającej się migawki, ale zdjęcia się nie naświetlały.

A dlaczego tylko na 6 miesięcy?


PS. Co za pech.


Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):A dlaczego tylko na 6 miesięcy?

Zacząłeś w listopadzie a skończyłeś w kwietniu.
Było napisać na 6miesięczną relację

A że Wy będziecie te wakacje długo, długo wspominać nikt nie wątpi
pzdr

Powiem tak, solidna relacja i mimo, że 'ten kierunek zupełnie mnie nie interesuje' , to poczytywałem systematycznie
Aaa i zdjęcia swoje ulubione też mam . Dzięki za fajną opowieść

pozdr

Wśród ochów i achów , tudzież podziękowań za wspaniałą relację może znajdzie się miejsce dla moich

Poprzednicy napisali już chyba wszystko - ja się mogę tylko pod tym nieśmiało podpisać - może mnie nikt nie złaja .

Pięknie opowiedziałeś i pokazałeś nam swoje tureckie wakacje , które z pewnością zapadną w pamięci na długi czas pomimo tego , że było sporo zwiedzania i podziwiania - bardzo intensywnie spędziłeś czas .

Dla mnie to kolejny kierunek na " kiedyś " do odwiedzenia - dzięki Twojej relacji będę wiedział gdzie , po co się udać , jak już tam dotrę

Bardzo dziękuję i pozdrawiam
Piotr

Jacek S wypracowałeś swój relacyjny trade mark.

Każda kolejna relacja będzie dla mnie uboższa o tylko jeden element ... element zaskoczenia.
Wiem, że nie zabraknie w niej wszechstronności pokazywanych chwil, miejsc i fajnych zdjęć.
Pozostawiam sobie wszystkie pozostałe elementy relacji, którymi i tak zawsze dodatkowo przyciągniesz.

Pozdrawiam i dzięki za ciekawą podróż (od początku do samego końca).