arturac napisał(a):slaweek -... żarcie hotelowe prawie zawsze jest pod psem..
No bez przesady. Nie rób koledze wody z mózgu. Ja akurat go doskonale rozumiem. Nasze pierwsze dwa urlopy w Chorwacji, jeszcze w latach 90-tych, spędziliśmy w apartamentach (było naprawdę świetnie). Jednak od roku 2000 już tylko hotele. W domu głównie ja "kucharzę" (chociaż to zbyt wielkie słowo), żona wraca późno i już tylko załapuje się na jakąś kolację. Ja, z racji uprawianego zawodu (dj weselny), pracuję w weekendy i w tygodniu jestem "gosposią" . Przez te dwa tygodnie w roku mam ochotę odpocząć od gotowania, zmywania itp. Totalny wypoczynek. Jedzenie w chorwackich hotelach jest bardzo dobre i urozmaicone. I jest go naprawdę dużo (pomijam szczątkowo występujące hoteliki jeszcze z epoki Tito). Nie będę pisał o szczegółach (ale w razie czego mogę podać naprawdę wiele konkretów).
Z tym "przywiązaniem do pór karmienia", to również przesada i kolejny mit. No chyba że ktoś wybierze hotel all inclusive (stanowczo odradzam!).
Opcja HB wcale nie wiąże. Są widełki 7-10 rano, oraz 18-21 wieczorem. Jak ktoś przyjdzie później to też zje
I proszę nie pisać, że po jedzeniu hotelowym można dostać sr...ki. Bzdura. Ja chciałbym mieć takie smaczne i urozmaicone posiłki codziennie w Polsce. Mam spory materiał do porównań, ponieważ od lat prowadzę imprezy w bardzo porządnych hotelach i restauracjach w kraju.
Żeby być dobrze zrozumianym: nie krytykuję żadnej metody spędzania wakacji . Każdy organizuje wypoczynek tak jak lubi i mu pasuje.
Przyznaję, może troszkę krytykuję tych, którzy krytykują
Z tego co kojarzę, jest też spore grono szanowanych forumowiczów, którzy zatrzymują się w hotelach (czytałem kilka relacji ). Te osoby chyba mogą potwierdzić to co wyżej napisałem.
A wracając do pytania założyciela wątku: niektórzy gospodarze oferują apartamenty z wyżywieniem. Jeżeli nie znajdziecie apartamentu z konobą, to może faktycznie hotel ze śniadaniem i obiadokolacją. Opcja apartament plus posiłki w hotelu chyba najmniej ciekawa.
Pozdrawiam.
Aha... i bardzo proszę mnie tu zaraz nie rozszarpać...