Mdziumka napisał(a):Niestety nie widzimy czerwonego zabarwienia wody. Może trzeba tu przyjechać o innej porze dnia, kiedy słońce oświetla skały pod innym kątem?
Lidia K napisał(a):Dąb Bartek mnie załamał. Nie przypuszczałam, że jest w takim złym stanie. Widać, że się przechyla na jedną stronę. Podparty jakimiś żelaznymi rurami. Gdzieś czytałam, że zaatakowały go grzyby.
Lidia K napisał(a): Pewnie jeszcze nie wszystko opisałaś. My do Chorwacji jeździmy poza sezonem, łatwiej się zwiedza bez korków, bez ryzyka, że prom nas nie zabierze.
SVIBANJ napisał(a):JacYamaha napisał(a):Cykady, jeżowce, lazur, klimat, rakija, słońce i piękny niebieski papier...
Cykady - rozumiem, lazur -ok, ale że na widok tego miejsca przyszły Ci do głowy jezowce ???
Toś mnie chłopie ubawił
Mdziumka napisał(a):A waszą relację oczywiście czytałam, część dotyczącą Hvaru sobie wydrukowaliśmy. Co prawda w tym roku nie skorzystaliśmy z Waszych doświadczeń, ale za rok jedziemy na Hvar sami i mam nadzieję, że będziemy poruszali się innymi ścieżkami niż z dziećmi.
Mdziumka napisał(a):Myślę, że i tym roku coś napiszesz?
Mdziumka napisał(a):Nie chciałam tym co napisałam, urazić okolicznych mieszkańców. Zdaję sobie sprawę, że to nie oni tak naśmiecili. Na wielu plażach, nie tylko w Chorwacji, nie ma koszy na śmieci, a mimo wszystko jest czysto. To jak wygląda dane miejsce zależy od nas samych. Dziwię się tylko ludziom, którzy mają dość sił by donieść na plażę pełne butelki napojów i piwa, a nie starcza im ich na zabranie z powrotem pustych. Plaże nad rodzimym Bałtykiem bardzo często są tak samo zaśmiecone.
kulka53 napisał(a):Dalej droga przechodzi wzgórze i otwierają się widoki na Hvar i zatoczkę, z mapy odczytuję, że nosi ona nazwę Rasoha. Nie mogłoby nas tam zabraknąć . Wąską ścieżeczką wśród krzaków schodzimy w jej kierunku , niestety ku swojemu ogromnemu zaskoczeniu i zniesmaczeniu stwierdzamy, że najwyraźniej miejsce to jest wykorzystywane jako śmietnik dla okolicznej ludności albo i kogoś innego . Zwykle nie robimy zdjęć śmieciom, ale tu nie mogę sobie podarować......
No nie da się ukryć, że nie spodobało nam się to miejsce.................... Wracamy.
Powrót do Nasze relacje z podróży