Weekendowe wędrówki myszy: RZYM

mysza73 napisał(a):karnet znalazła ?

Znalazła ... Ale jakoś się nie mogę do tej siłowni przekonać .
Weź mnie zmotywuj jakoś

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a):karnet znalazła ?

Znalazła ... Ale jakoś się nie mogę do tej siłowni przekonać .
Weź mnie zmotywuj jakoś

Nie będziesz sapać, jak będziesz na Sv. Ilija włazić .

mysza73 napisał(a):

Potter napisał(a):

mysza73 napisał(a):karnet znalazła ?

Znalazła ... Ale jakoś się nie mogę do tej siłowni przekonać .
Weź mnie zmotywuj jakoś

Nie będziesz sapać, jak będziesz na Sv. Ilija włazić .

oko Ci nie opadnie ....

mysza73 napisał(a):

_Piotrek_ napisał(a):W związku z tym, że planujemy w najbliższym czasie krótki pobyt nad Gardą, mam pytanie, czy mamy szansę jednego dnia zobaczyć Weronę i Mantue? Oczywiście przy założeniu że będziemy w jednym z miast ok godziny 10 i nie będziemy wchodzić do każdego muzeum, ale głównie spacerować po mieście. Jeśli tak, to może jeszcze sugestia od którego lepiej zacząć?

Szansa jest ,
ale jak będzie taka możliwość, to radzę na Weronę przeznaczyć osobny dzień.
Ja byłam tam jakieś 7 godzin, a i przez kolejne 7 miałabym gdzie chodzić (a do muzeów nie wchodziłam ).
Mantua jest zdecydowanie mniejsza, ale jak może doczytałeś, mnie urzekła .
No ale jak już zdecydujesz się na oba miasta jednego dnia, to chyba lepiej zacząć od Mantui.

Zazdroszczę Ci tego pobytu nad Gardą ,
bo tam jest cudownie .

Dzięki za info
Właśnie czytałem o Mantui, z resztą cała relacja jest dla mnie na czasie. Niestety planujemy tylko kilkudniowy pobyt jako przystanek w dalszej drodze więc chcemy zobaczyć jak najwięcej, a do tego dzieciakom też musimy zapewnic rozrywkę.

ciąg dalszy


Dochodzimy do Kollegienkirche.
Całe szczęście kościół jest zamknięty, bo z zewnątrz wygląda na ogromy ,
a ja chyba już miałam dosyć tych przytłaczających wnętrz .




Znowu mi się jakiś balans bieli włączył chyba .



Idziemy więc dalej.


Po chwili dochodzimy do ratusza .


Rathaus.



No i oczywiście na każdym kroku towarzyszy nam Mozart .
Zakupiłam nawet takie czekoladki, ale nie były zbyt smaczne i leżą u nas do teraz .





Przechodzimy na drugi brzeg rzeki Salzach, skąd roztacza się piękny widok na starówkę .











Dreifaltigkeitskirche, mieliśmy tam iść, ale trzeba było troszkę zboczyć z trasy, a nie mieliśmy już siły, serio .




Koniecznie chciałam zajrzeć do ogrodu Mirabell .











Andräkirche - ciekawe po co im dwa zegary ,
nawet tą samą godzinę pokazywały .






Na mojej mapie było jeszcze kilka punktów, ale nie miałam już siły ,
więc jakimiś bardzo bocznymi uliczkmi wróciliśmy do auta.






Następnego dnia rano śniadanie i w drogę.
Niebo o dziwo już nie płakało ,
a słoneczko uśmiechało się do mnie, czym trochę poprawiło mi humor .
Próbując się jakoś pocieszyć mówię: ”Całe szczęście niedługo wakacje i jedziemy do Chorwacji”.
Na co mąż i Zuzia zgodnym chórem: ”Oooooooooooooo nieeeeeeeee, znowu będzie zwiedzanie”
Popatrzyłam na nich z politowaniem, ale już tego nie skomentowałam .

Jechało się całkiem fajnie, piękna pogoda, normalne drogi ...,
aż do momentu wjazdu do Polski .
300km – ponad 6 godzin .
I jeszcze taka wskazówka, może komuś się przyda.
Jako, że droga nr1 w Tychach jest remontowana i mocno rozkopana, a był to początek majowego weekendu, baliśmy się, że się tam zakorkujemy.
I w Skoczowie skręciliśmy w drogę nr81 .
Normalnie super nówka ta droga ,
prawie do samych Katowic dwupasmówka, zero korków ,
normalnie byłam w szoku .
W wakacje też nią pojedziemy .
A potem to już normalka, korek w Zawierciu , potem na 7 typowe wariactwo polskich kierowców ...
Około 22 dojeżdżamy do domu.
I tak oto nasze tegoroczne wiosenne wakacje przeszły do historii.
Przedłużałam je sobie, pisząc tę relację, tak długo, jak się tylko dało, no ale niestety teraz skończyły się definitywnie .
Ale zostało mnóstwo zdjęć i pięknych wspomnień ,
oraz kilka postanowień na przyszłość .

Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami ,
a może byli i tacy, co się nie odzywali .

mysza73 napisał(a):
Andräkirche - ciekawe po co im dwa zegary ,
nawet tą samą godzinę pokazywały .

Chyba po to, aby było im raźniej, poczytałem o historii tego miejsca, nie wspominają nic o powodach
Zakładam zatem, że chodzi o to aby było ładnie

mysza73 napisał(a):
Próbując się jakoś pocieszyć mówię: ”Całe szczęście niedługo wakacje i jedziemy do Chorwacji”.
Na co mąż i Zuzia zgodnym chórem: ”Oooooooooooooo nieeeeeeeee, znowu będzie zwiedzanie”
Popatrzyłam na nich z politowaniem, ale już tego nie skomentowałam .

Przecież Ty na tym Braczu juz wszsytko zwiedziłaś (oprócz Blacy...)
więc raczej nie pozwiedzacie, bo i co? Zuziu - możesz spać spokojnie

mysza73 napisał(a):

Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami ,
a może byli i tacy, co się nie odzywali .

Mycha

Dziękuje za barwną i pouczająca relację. "Podróżować" z Wamii to przyjemnosć

A ze Splitkiej coś będzie?



Dzięki za wycieczkę.

Pozdrawiam

mysza73 napisał(a):Znowu mi się jakiś balans bieli włączył chyba .

Podglądnęłam exify ale picasa je skutecznie wyczyściła. Nic nie da się wywnioskować. Robiąc zdjęcia dwoma aparatami największe różnice jak który widzi wyłażą podczas pochmurnego nieba.

mysza73 napisał(a):Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami ,
a może byli i tacy, co się nie odzywali .

Zaglądali ale może za często się odzywali i nie dopingowali. Za to za taką świeżutką i ciekawą relację dziękują.
Mantova zapisana.

tony montana napisał(a):Przecież Ty na tym Braczu juz wszsytko zwiedziłaś (oprócz Blacy...)

O żesz Ty ,
jestem pewna, że na Braču jest jeszcze dużo miejsc, do których nie dotarłam .

Mogę się nawet o to z Tobą założyć ,
tylko uważaj, bo znowu przegrasz .

tony montana napisał(a):więc raczej nie pozwiedzacie, bo i co? Zuziu - możesz spać spokojnie

Blacy, to Zuzi nawet nie będę proponować

tony montana napisał(a):

mysza73 napisał(a):Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami ,
a może byli i tacy, co się nie odzywali .

Mycha

Dziękuje za barwną i pouczająca relację. "Podróżować" z Wamii to przyjemnosć

mysza73 napisał(a): a może byli i tacy, co się nie odzywali

To ja ... Najwyższa pora, żeby się ujawnić !

Lago di Garda i okolice wciąż u mnie czekają na powtórkę, koniecznie dłuższą i wzbogaconą o nowe miejsca w stosunku do tych, które ledwie lizęłam przed 16 (chyba? ) laty...
Zachęta z Twojej strony jest odpowiednia , toteż pojawia się kolejny kierunek do wyboru na tegoroczny wrześniowy tydzień. Będzie problem z decyzją, bo lista tego, co ma być w zastępstwie Grecji, dość spora... Ale jak nie w tym roku, to kiedyś nad Gardę z pewnością zawitam .

Jacek S napisał(a):A ze Splitkiej coś będzie?

No nie ,
następny .

Specjalnie dla Ciebie przeszukam Splitską jeszcze dokładniej .

Jacek S napisał(a):Dzięki za wycieczkę.

Pozdrawiam

Cała przyjemność po mojej stronie .

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Znowu mi się jakiś balans bieli włączył chyba .

Podglądnęłam exify ale picasa je skutecznie wyczyściła. Nic nie da się wywnioskować. Robiąc zdjęcia dwoma aparatami największe różnice jak który widzi wyłażą podczas pochmurnego nieba.

Więc może jednak nic mi się nie wcisnęło .

Lidia K napisał(a):

mysza73 napisał(a):Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami ,
a może byli i tacy, co się nie odzywali .

Zaglądali ale może za często się odzywali i nie dopingowali. Za to za taką świeżutką i ciekawą relację dziękują.
Mantova zapisana.

Bo dopiero co wrócili , więc są usprawiedliwieni .

Teraz już spokojnie mogę podziwiać ( i notować ) co Wy widzieliście .

dangol napisał(a):

mysza73 napisał(a): a może byli i tacy, co się nie odzywali

To ja ... Najwyższa pora, żeby się ujawnić !

Jakoś tak przez mysią sierść czułam, że jesteś .

dangol napisał(a):Lago di Garda i okolice wciąż u mnie czekają na powtórkę, koniecznie dłuższą i wzbogaconą o nowe miejsca w stosunku do tych, które ledwie lizęłam przed 16 (chyba? ) laty...
Zachęta z Twojej strony jest odpowiednia , toteż pojawia się kolejny kierunek do wyboru na tegoroczny wrześniowy tydzień. Będzie problem z decyzją, bo lista tego, co ma być w zastępstwie Grecji, dość spora... Ale jak nie w tym roku, to kiedyś nad Gardę z pewnością zawitam .

Ciekawa jestem gdzie pojedziecie .

mysza73 napisał(a):Duże buziaki dla wszystkich, którzy tu zaglądali i motywowali mnie swoimi komentarzami

Przyjmuję i odwzajemniam.

Dziękuję i pozdrawiam,
Wojtek

mysza73 napisał(a):

Jacek S napisał(a):A ze Splitkiej coś będzie?

No nie ,
następny .

Specjalnie dla Ciebie przeszukam Splitską jeszcze dokładniej .
.

Mycha - Twoja relacje zawsze przeczytam i zdjęcia obejrzę dokładnie ...

tylko .... wiesz ... nie będzie na nich zbyt wiele czego juz nie widziałaś (i ja)




edit: no dobra, w którymś tam Humacu nie byłem ...
jak Ci się będzie chciało....