Wasza ulubiona potrawa

napisał(a) **RobCRO** » 15.12.2006 14:26

maciek1956 napisał(a):
madzia1981 napisał(a):I widzę że nalesniki wygrywają

Naleśniki--palatinki, zawsze jadamy po sporej kolacji w knajpie w Czechach, na deser, dla smaku ostatniego, aby się lepiej spało.
W domu też czasmi żona robi to cudo, np dudkami, wyśmienite. Z serem i innymi standardami też jemy.

a co te dudki???

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 15.12.2006 14:28

RobCRO napisał(a):
maciek1956 napisał(a):Oczywiscie wszystkie potrawy wymagają odpowiedniej popitki, piwka, wódeczki, rakiji, śliwowicy, herbatki, kawki.....

dallas nam zalozy watek z ulubionym napojem... choc te, to kroluja w naszym cro-barze.

Napoje, napoje--nalewki, to też nasza specjalność, różne smaki.
Ciekawe czy ktoś robił czosnówkę, po ok 1 roku leżakowania otworzyłem butelkę i srmród czosnku był w całej okolicy.

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 15.12.2006 14:29

RobCRO napisał(a):
maciek1956 napisał(a):
madzia1981 napisał(a):I widzę że nalesniki wygrywają

Naleśniki--palatinki, zawsze jadamy po sporej kolacji w knajpie w Czechach, na deser, dla smaku ostatniego, aby się lepiej spało.
W domu też czasmi żona robi to cudo, np dudkami, wyśmienite. Z serem i innymi standardami też jemy.

a co te dudki???

Dudy--podroby, super na barszcz czy żurek.

napisał(a) **Łukasz.D** » 15.12.2006 15:00

Leszek Skupin napisał(a):Żeby było w temacie chorwacka pizza z winem Korculansko

Zgadzam się w 100 % ,najlepsza dalmatyńska a korczulansko moze byc biale albo czerwone, bez różnicy

napisał(a) **petris** » 15.12.2006 17:05

szczupak nadziewany pieczarkami z duzą ilościa natki pietruszki,zapiekany w piekarniku, posypany tartym serem.
Mózdzek cielęcy-rożne sposoby przyrządzania- na grzance.
Nerki cielęce,smazone z cebulka.
Watróbka cieleca też z cebulka.

napisał(a) **slawek66** » 15.12.2006 17:37

ruskie pierogi, placki ziemniaczane, rolada z wolowiny, piwo, bimbrowate destylaty, frytki, szpinak, jajecznica na jakis szpeku, makrela z rusztu, sery splesniale

napisał(a) **Leszek Skupin** » 15.12.2006 17:41

slawek66 napisał(a):...sery splesniale

Szczególnie te, które śmierdzą używanymi skarpetami mniam

. Moim ulubionym jest taki jeden w zielonym sreberku .... kurcze nazwy nie pamiętam

"Blue .... cośtam"

napisał(a) **Dziadek Maciek** » 15.12.2006 18:01

slawek66 napisał(a):... sery splesniale

Trochę się czepiam, ale spleśniałe są niezdrowe, mam nadzieję, ze masz na myśli sery pleśniowe. Drobiazg literowy, ale inna jakość wyrobu.
Takie sery najczęściem jemy z czerwonym wytrawnym winem, a kiedyś znajomy podał do wykwintnej kolacji serowej wino bardzo gatunkowe, ale słodkie. Myślałem, ze to błąd, że coś pomylił (na winach zna się jednak wyśmienicie), ale trzeba przyznać, ze komponowało się to wspaniale. Śmierdzący ser ze słodkim, zimnym winem.
Pozdrawiam

napisał(a) **Jurek** » 15.12.2006 18:49

Krewetki tygrysie w cieście, sosik na jogurcie bałkańskim i mnóstwo koperku! Kalmary z grila!!!

napisał(a) **majeczka** » 15.12.2006 22:32

Tradycyjny polski bigos, ale nie robiony z odpadów; przygotowywany z pełną premedytacją, musi co najmniej 2 dni poleżeć; wówczas nabiera pełnego smaku i aromatu, a potem 50 gr pieprzówki . To lubię, a w zasadzie to lubi mój mąż; ja preferuję różnego rodzaju sałatki. Ostatnio moja ulubiona to 1 brokuł, 1 kalafior- blanszowane, + 2 piersi z kurczaka gotowane w 2 kostkach Knora, pokrojone + kolby mini kukurydzy+ 5 ząbkow czosnku wymieszanych z naturalnym jogurtem i 4 ł majonezu Winiar :lol:

napisał(a) **Jola L-G** » 15.12.2006 22:39

Pieczeń po kozacku - superrrrr!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

napisał(a) **Janusz Bajcer** » 15.12.2006 23:10

Jak byłem mały - mam mówiła mi, że zawsze chciałem "basy" i "górka" :wink:

To znaczy: kiełbasy i ogórka :lol:

I tak mi zostało- lubię dobrą kiełbaskę, a i ogórkiem też nie pogardzę

napisał(a) **Jola L-G** » 15.12.2006 23:21

Znam takiego co zawsze chciał do jedzenia"małdetarda", a rodzice po roku doszli do tego, że chodzi mu o musztardę. Dobra musztarda to jest połowa zadowolenia w jedzeniu kiełbasy, no chyba, że wolimy chrzan :!:

(ale chrzanię co?????????????????????) :papa:

napisał(a) **Jurek** » 15.12.2006 23:55

Janusz Bajcer napisał(a):Jak byłem mały - mam mówiła mi, że zawsze chciałem "basy" i "górka"
To znaczy: kiełbasy i ogórka
I tak mi zostało- lubię dobrą kiełbaskę, a i ogórkiem też nie pogardzę

Ha ha. Mam to samo, do dziś wołają na mnie Jurek ogórek, kiełbasa i sznurek. Ale po co ten sznurek nie wiem do dziś!

napisał(a) **carnivalka** » 16.12.2006 00:07

Sznurek choćby po to,że kiełbaska bez niego nie "egzystuje"