Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

W poszukiwaniu wąskich uliczek, czyli Chorwacja 2007 :)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107677
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 29.12.2008 01:36

Maslinko, w 2006 roku przymierzałem się zamienić Chorwację na Czarnogórę, ale właśnie z powodu warunków sanitarnych na kempingach (wyczytałem niepochlebne opinie) i zatłoczonych plaż , które widziałem na zdjęciach nie zdecydowałem się na zamianę.
Czarnogóra jest ładna , ale w górach :lol:

Pozdrawiam i laku noc na osłodę złych wspomnień z czarnogórskich kempingów :lol:
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 29.12.2008 06:09

Sporo nieprzewidzianych sytuacji w tym etapie podróży. Ale właśnie takie chwile się bardziej zapamiętuje.
Czekam na kolejną część.
Pzdr
dagiesza
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 153
Dołączył(a): 14.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) dagiesza » 29.12.2008 10:59

Maslinko, :lol: Twoja relacja potwierdza opinie mojego kumpla, który zwabiony egzotycznymi folderami w 2008 odwiedził Czarnogórę. :x Przywiózł podobne wrażenia. :x Prawdopodobnie jesienią można spokojnie przemierzać te okolice, co nie zmienia faktu kiepskich warunków na campach. :wink:
SVIBANJ
Croentuzjasta
Posty: 374
Dołączył(a): 31.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) SVIBANJ » 29.12.2008 11:01

Maslinko - widze z tego,że Montenegro to kierunek nie dla mnie :(
Jestem w stanie wytrzymać wiele,ale zdjecie zatłoczonej plaży dobiło mnie ostatecznie :D Brrrrr...koszmar !
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.12.2008 11:09

maslinka napisał(a):Zdaję sobie sprawę, że trochę się "narażam" :wink: miłośnikom tego kraju, tak źle o nim pisząc. Chcę być dobrze zrozumiana: nie piszę, że Czarnogóra jest beee i że nigdy więcej. Przeciwnie, bardzo bym chciała odwiedzić w przyszłości Montenegro, ale póki co, nie wybrzeże, tylko górskie rejony: Durmitor, kanion Tary, Jezioro Szkoderskie :)
A może kiedyś czarnogórskie wybrzeże stanie się bardziej przyjazne dla turystyki campingowej albo spróbuję poszukać jakiegoś miłego apartamentu w spokojniejszej miejscowości, z daleka od Budvy czy Baru.


Nie narażasz się :wink: , po prostu w sezonie nie jeździ się do MNE na urlop i już :!: Po sezonie naprawdę jest znacznie spokojniej (nawet w Budvie) i łatwo znaleźć tanią kwaterę np w Petrovacu jak kempingi są takie marne :roll:

Szkoda, że tak szybko zakończyliście "przygodę" z tym krajem, na wybrzeżu jest jeszcze bardzo dużo do zobaczenia, polecam Ci relację PAPa z 2007, (chociaż może już ją znasz :?: ) a jeżeli chodzi o wnętrze kraju, to może naszą górską z tegoż 2007 roku :?: :roll:
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 29.12.2008 11:47

Hm, Twoje zdjęcia to jeszcze bardziej narobiły mi smaka na Czarnogórę, tylko pewnie trzeba by czerwiec planować, bo jesień u mnie już pracowita i o wakacjach nie ma mowy.
:papa:
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 29.12.2008 12:05

Skoro MNE to jeszcze ja się odezwę :lol: Ależ mnie zaskoczył ten tłum w Utjesze. Tam na kempie byłyśmy w 2006 pod koniec sierpnia.Gdzieś tu pod koniec odcinka zaczynają się dwa słowa o naszych wrażeniach z tego kempu

Kemp jest nie tyle przy samej głównej drodze, co lekko pod nią :) A ta plaża to przy takiej przykempowej. Warunki sanitarne wg mnie - naprawdę bardzo dobre!!! I gospodarze bardzo dbali o połysk kafelek!

Ale nie da się ukryć, że w sezonie pewnie jest tam wesoło ;) My z powodu dyskoteki też raczej słabo sypiałyśmy :lol: :lol: :lol:

Co do Gospy od Skrpjela to w zeszłym roku byłyśmy tam na łódkach także 15 sierpnia - święto Wniebowzięcia NMP. Przypływają na wysepkę katolicy i prawosławni z całej MNE, Serbii i Chorwacji. Nie zdążę raczej napisać relacji z tego wypadu, ale przeżycie bardzo fajne. Tu w relacji RobaCro coś bajałam na ten temat.

Tak czy inaczej - do MNE warto i trzeba wrócić!! A w góry to już w ogóle :lol:
laciatek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 192
Dołączył(a): 15.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) laciatek » 29.12.2008 12:43

maslinka napisał(a):Liliano, przewodnik Bezdroży (Chorwacja. W kraju lawendy i wina) kupisz w EMPIK-u i każdej większej księgarni. Możesz też zamówić przez internet, np. za pośrednictwem naszej cro.pli :wink:

Mkm, podejrzewam, że w nocy w Stonie, tak jak i w innych miastach i miasteczkach Cro, klimat jest zupełnie inny i nieporównywalny z tym, jaki można uchwycić, kiedy tylko zwiedza się te miejsca. Zawsze trzeba być dłużej, żeby poczuć atmosferę, ale niestety nie zawsze jest na to czas. Jak zwykle, trzeba coś wybrać.

Pozdrawiam :)


Swego czasu był bardzo tani na allegro, przed świętami podrożał, ale i teraz z wysyłka za ok. 32 zł można dostać, muszę tez nabyć, bo myślałam, że dostanę od Gwiazdora, a on w tym roku perfumy z wyższej półki wybrał, a dla umysłu lektury zapomniał :)

http://www.allegro.pl/show_item.php?item=495592184

Zmieniłem link bo był koszmarnie tasiemcowaty 8O - mod Leszek
laciatek
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 192
Dołączył(a): 15.09.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) laciatek » 29.12.2008 12:56

Widzę że i Ty, podobnie jak Ines nie zdradzicie Chorwacji w przyszłym roku, dla nas jak się uda to będzie dopiero druga randka z Cro, więc nie poszalejemy z Czarnogórą, choć znajomi są nią oczarowani. Nie przekonali nas jednak jak na razie, może dlatego, że nie robili mnóstwa fotek, jak większość z nas, ale po prostu pojechali w głąb, w bardziej dzikie, odludne miejsca i są zaskoczeni pytaniami o tłok :).
Dziękuję za zachody słońca, które grzeją przy -5 C u nas i po każdym przeczytanym odcinku mam nadzieję, że jakoś uskładamy co nieco i uda nam się wyjazd w przyszłym roku mimo dość wysokiego kursu euro, który ma ponoc spaść w połowie roku :), na razie czytam i planuję południową część Cro, może zamiast sukienki na Nowy Rok kupię przewodnik, będę się czuła bliżej lata :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.12.2008 13:57

Ile tu się działo, jak mnie nie było :) Miło mi, że tak żywo zareagowaliście. Fajnie sobie czasem podyskutować, również w relacjach.

Panie Januszu, a więc dla nas - "namiotowców" pozostaje tylko (albo aż :!:) Chorwacja :wink:


Kevlar napisał(a):Sporo nieprzewidzianych sytuacji w tym etapie podróży. Ale właśnie takie chwile się bardziej zapamiętuje.

Przyznam się, że i ja w pewnym sensie lubię nieprzewidziane sytuacje (chociaż na początku wywołują sporo negatywnych emocji i niepotrzebnych nerwów). Jest potem co wspominać i o czym opowiadać :) W tej relacji będzie jeszcze o takich zdarzeniach, ale to dopiero na Węgrzech... :wink:

SVIBANJ napisał(a):Maslinko - widze z tego,że Montenegro to kierunek nie dla mnie :(
Jestem w stanie wytrzymać wiele,ale zdjecie zatłoczonej plaży dobiło mnie ostatecznie :D Brrrrr...koszmar !

SVIBANJ, mam tak samo, że muszę mieć jakąś przynajmniej iluzję prywatności na plaży, że nikt mi nie łazi po moim ręczniku, ani nie sypie piaskiem w oko. W ogóle z powodu tego sypania nie lubię piaszczystych plaż. Nasz poczciwy Bałtyk ma swój urok, ale jak pomyślę o tym, że piasek z różnych rzeczy wytrzepuje się potem przez następne pół roku, to jakoś mi się odechciewa.

kulka53 napisał(a):Nie narażasz się :wink: , po prostu w sezonie nie jeździ się do MNE na urlop i już :!:

Kulko, zdaję sobie sprawę z tego, że po sezonie wszędzie lepiej, w Cro też. Tylko żeby jeździć nie w sezonie, musiałabym zmienić pracę...
Więc, póki co, pozostaje mi chyba Chorwacja :wink: Nie martwię się tym zresztą tak bardzo :wink:

Znam zarówno relację PAP-a, jak i Waszą :) Zresztą świetne relacje z Czarnogóry właśnie spowodowały, że tam zawitaliśmy i na pewno nie żałujemy. Uważam, że było warto, bo mamy przynajmniej jako takie rozeznanie. Wiem, że chętnie bym się wybrała jeszcze raz do Kotoru na dłużej i do Perastu i na wyspę Gospa od Skrpjela, i to w najbliższych latach, na jednodniową wycieczkę z Chorwacji. A za parę lat to, kto wie, co się zdarzy... :wink:

Shtriga, bardzo dokładnie przeczytałam Waszą rewelacyjnie napisaną relację z Czarnogóry 2005 roku - Balkan Express cz. II:
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=916 ... ght=balkan
Czyta się jak pasjonującą powieść przygodową :) Podziwiam zwłaszcza Waszą odwagę w łapaniu busa. Jeszcze parę lat temu sama lubiłam tak podróżować, ale z czasem (wiekiem :?: :wink:) zrobiłam się bardziej wygodna :oops: Chociaż spędzam wakacje pod namiotem, więc i tak trochę "spartańsko", nie wyobrażam sobie takiej wielkiej wyprawy bez samochodu, który zresztą pełni funkcję nie tylko środka lokomocji, ale np. szafy na campingu :wink:
Dzięki za linki, które mi dzisiaj podesłałaś, na pewno sobie przyjemnie potrawię Wasze przygody, bo rewelacyjnie się o nich czyta.

Dagiesza, dokładnie, nas też zwabiły piękne zdjęcia niezaprzeczalnie bajkowych krajobrazów. Ale te campingi, ach, te campingi... No nie do przejścia jak dla mnie.

Tymono, cieszę się, że Ci smaka zrobiłam. Nic się nie przejmuj moim tutaj biadoleniem o tłoku, tylko jak masz możliwość, to ruszaj poza sezonem, na pewno będzie przyjemnie. Odkrywanie nowych miejsc uczy nas tak wiele :)

Laciatku, fajnie, że znowu ze mną jesteś w podróży :) W przyszłym roku u nas Cro i tylko Cro (przynajmniej taki jest plan, a wiesz jak to jest z planami :wink:)
Co do kursu euro, też mam taką głęboką nadzieję...
Ania W
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1993
Dołączył(a): 29.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Ania W » 29.12.2008 14:27

Po pięknym Kotorze nie spodziewałam się, że Czarnogóra jest taka komercyjna. 8O Sądzę, że plaże, piasek, tłumy zniechęciłyby mnie do spędzenia tam wczasów. Tak jak Ty preferuje dziewiczą Cro, która właśnie przez to jest urzekająca.
Zgodzę się z opinią Kulki, że ten kraj na pewno jest ładny poza sezonem i może jakaś krótka wycieczka byłaby wystarczająca. :D
Nie darmo gwiazdy mają swoje letnie apartamenty. :lol: Coś w tym jest. :wink:
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 29.12.2008 22:27

Czarnogóra jest inna od Cro pod każdym względem . Tylko ta sama nazwa morza :wink: Jeżeli ktoś w Montenegro nastawia się na kontynuację Chorwacji , to się bardzo zdziwi 8O
A przeważnie , tak właśnie jest . Niektórzy zdegustowani Cromaniacy zaczynają nawet nucić pod nosem :wink: :) i szybko wracają z powrotem :wink:
A niektórzy radzą sobie z Crosentymentem doskonale i od razu oddają się , niepowtarzalnemu urokowi Montenegro :D
Sezon , czy nie sezon , zawsze znajdą jakieś fajne miejsce dla siebie :wink: :)

Pozdrav :)
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14797
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 29.12.2008 22:37

17.07 (wtorek)

Budzimy się dosyć wcześnie, wszak trzeba załatwić formalności meldunkowe. Zabawne jest to, że Słowacy, którzy przyjechali w nocy w porze mniej więcej takiej jak my, zniknęli. Przespali się za friko i wszelki ślad po nich zaginął. Dobrze, że chociaż nie rozbijali namiotu, tylko nocowali na karimatach :wink:

Pukamy do domku gospodarza. Cisza. Najwidoczniej jeszcze śpi. Ruszamy więc na rekonesans okolic. Molunat jest malutką wioską rybacką, tzn. rybacką był, teraz jest już miejscowością turystyczną. Znajdują się tu sąsiadujące ze sobą campingi ("Adriatic I" i "Adriatic II") prowadzone przez dwóch braci. Oto ich strona internetowa (campingów, nie braci :wink:):
http://www.dubrovnikportal.com/dbkPorta ... j/pkandic/

Poza tym jest jeszcze camping "Monika", na którym na krótko zawitaliśmy wczoraj w nocy:
http://www.camp-monika.hr/

Molunat jest położony nad spokojną zatoką. To miejsce dobre na leniwy odpoczynek, więc nie ma się co spodziewać jakichś "atrakcji". Plaże są częściowo wybetonowane, a w niektórych miejscach można się wylegiwać na brunatnym "piasku". Osobiście nie jestem tym zachwycona, bo wolałabym skałki i przejrzyste morze, a tu woda jest dosyć mętna ze względu na mulaste dno i "zabełtana", więc "życie podwodne" praktycznie nie istnieje. Ale nie ma co marudzić. Po wczorajszych przygodach, to i tak nieźle nam się trafiło.

Oglądamy sobie dalej miasteczko. Jest tu poczta, jeden sklep spożywczy, jeden bar i jedna restauracja. Sielska atmosfera, nawet trochę zbyt sielska. Niewątpliwie można tu odpocząć, ale na dłuższą metę wieje nudą, przynajmniej dla mnie.

Miejsce nie przypomina wcale innych odwiedzanych w Cro. Nie umywa się do skalistego wybrzeża Makarskiej Riviery, a co tu dopiero mówić o dalmatyńskich wyspach. Plaża wygląda tak:

Obrazek

W tle, za murkiem i drzewami widać "nasz" camping ("Adriatic II"):
A to wybetonowany kawałek:

Obrazek

Nieco uroku dodają sterczące z wody głazy:

Obrazek

Mnóstwo jest tu apartmanów. Z każdego z nich prowadzi betonowa "ścieżka" wprost do morza. Jakoś to nieszczególnie ładne i niewiele ma wspólnego z dziewiczym pięknem śródziemnomorskiej roślinności.

Po obejściu całej miejscowości wracamy na camping. Właściciel już się obudził. Tłumaczymy, że wczoraj w nocy przyjechaliśmy i chcemy zostać na....hmm, no właśnie tu pojawia się problem. Bo średnio mi się tu podoba i może dwie noce wystarczą. Ostatecznie mówimy, że dwie albo trzy noce (z czego jedna już za nami).
Facet pokazuje nam zacienione miejsce, gdzie możemy się przenieść (teraz jesteśmy rozbici w pełnym słońcu), co też skwapliwie czynimy.
Miejsce, gdzie stawiamy namioty jest bardzo ładne. Nad głowami mamy winorośl i kiwi :D:

Obrazek

Obrazek

Niestety gorzej z warunkami sanitarnymi na campie.
- Uciekłaś z Czarnogóry, a tu masz to samo :wink: - żartuje sobie ze mnie mój mąż (wtedy jeszcze narzeczony). No tak źle to nie jest, woda płynąca z kranów jest słodka :wink: Natomiast jest, co tu dużo mówić, brudno. Toalety są sprzątane przez samego właściciela, ale niezwykle rzadko (raz, dwa razy dziennie), przy czym wygląda to bardziej na rozmazywanie brudu niż sprzątanie. A my rozpieszczeni campingiem "Grebisce" na Hvarze, czy "Male Ciste" w Żivogosce, po prostu lubimy jak w łazienkach i ubikacjach jest cisto :wink:

Ale takie leniuchowanie na plaży (jaka by ona nie była) z piwkiem w ręku też ma swój urok. Nic nie musimy robić cały dzień, nigdzie jeździć, stać w korkach, denerwować się, że nie znajdziemy noclegu. Takie nicnierobienie jest nam potrzebne po wczorajszym maratonie.

Po południu idziemy coś zjeść do jedynej restauracji. Zamawiamy rybkę i winko. Siedzimy na górnym tarasie i popijając, patrzymy na morze:

Obrazek

I mimo, że nie ma tu spektakularnych górskich widoków na Biokovo, ani cudownych hvarskich wąskich uliczek, jest mi po prostu dobrze :)

:papa:
Ostatnio edytowano 24.02.2012 13:33 przez maslinka, łącznie edytowano 2 razy
Kevlar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2125
Dołączył(a): 30.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kevlar » 30.12.2008 06:09

Fajnie wyglądają kiwi wśród winogron. Ja także lubię "nicnierobienie" w przerwach między zwiedzaniem.
Mdziumka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 392
Dołączył(a): 22.10.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mdziumka » 30.12.2008 14:48

anjas napisał(a): Też sobie siedzę i oglądam album " Chorwacja z lotu ptaka"


Mikołaj, widząc że Chorwacja, to z naszej strony nie przelotny romans, również i nas obdarował tym albumem. Z przyjemnością do niego zaglądamy i marzymy, że już za chwilę ruszymy przygodzie na spotkanie. Tych chwil będzie na pewno trochę więcej niż byśmy chcieli, ale czuję, że już się zbliża lato.

Nie zaglądałam do relacji jakiś czas i dzisiaj czekała na mnie spora niespodzianka. Ładnie się spisujesz maslinko. :P. Czarnogóry nie mamy w swoich planach na najbliższy rok, ale może kiedyś? Zdania, jak widzę są podzielone, ale o tym czy warto tam było pojechać, najlepiej przekonać się osobiście. PozdrawiamObrazek

A nic nierobienie jest bardzo miłe. :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
W poszukiwaniu wąskich uliczek, czyli Chorwacja 2007 :) - strona 18
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone