Volim grad koji teče - Rijeka.

tak gwoli ścisłosci hale targowe w Rijece sa 3 ,aż zwatpiłem a byłem tam 3 razy,zajrzałem na mapy google,tylko ta ostatnia rybna krócej czynna

gertstary1 napisał(a):Wcześniejsze 2 wyjazdy to Peljesac ,raz Trpanj,raz Orebic z małego powodu ktory teraz ma 19 miesiecy szukaliśmy bliższej miejscówki

My byliśmy w Rovinj i Poreču, zatem oprócz Piranu i Koperu, Istria przed nami. Na razie Kvarner a Dalmacja - może kiedyś. Jednemu znajomemu obiecaliśmy odwiedzić go w Osijeku... także kawałeczek Slawonii

i padło na okolice Kraljevicy,z widoczkiem na mosk na KRK

.

Właśnie - jak tam jest? Dla mnie to dziwaczne miejsce, duża kamienista zatoka z widokiem na most i rafinerię, skitrana pod autostradą... jak tam jest?

Mi osobiście tam sie bardzo podoba,miałem obawy ze po Peljesacu już mi sie Kvarner nie spodoba-tak pisali niektórzy,fakt jest inaczej,bardziej włosko,ale równie pieknie....

Pelješac - może kiedyś Choć przyznam się, że trochę uczulony jestem na te tłumy tam Ale czytując to i tamto, nie dziwię się że i Makłowicz tam gdzieś ma swój dom.

oglądam fotki Rijeki,podglądam co jeszcze jest do obejrzenia,Opatije zwiedziliśmy-fajne miejsce,piekne widoki,super park,tylko do kąpania z 8 miesiecznym brzdacem cieżki dostep pzdr

Ja chyba ostatnio przestałem umieć robić foty tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. Generalnie, na wyprawy foto wolę jeździć sam ale nie zawsze się da

Opatiji co dolega? Betonowa plaża? To przecież całoroczne uzdrowisko

gertstary1 napisał(a):tak gwoli ścisłosci hale targowe w Rijece sa 3 ,aż zwatpiłem a byłem tam 3 razy,zajrzałem na mapy google,tylko ta ostatnia rybna krócej czynna

Tej trzeciej nie widziałem. My Rijekę zwiedzaliśmy w niedzielę.

Pl. Ivana Koblera (historyka, który urodził się w domu, w miejscu którego stoi dom towarowy). Na placu stoi też fontanna, zbudowana według projektu architekta Igora Emili - na zlecenie Fabryki Papieru Rijeka z okazji 150-lecia jej istnienia.


Ulica Stara Vrata - na jej końcu znajduje się rzymski łuk triumfalny cesarza Klaudiusza II z I wieku naszej ery. Przez długi czas byt wykorzystywany jako podpora ścian domów znajdujących się po obu stronach drogi - zapewne dlatego zachował się tak długo, mimo dużych zniszczeń. I właściwie nie zwróciłbym na to uwagi ale podsłuchałem czeskiego przewodnika - bo mała grupka Pepíków też na niego nie zwróciła uwagi


Kościół patrona miasta pod wezwaniem św. Vida, z XII w. W pobliżu znajdowała się dawniej cytadela. Odbywają się tu wszelkie uroczystości miejskie, posiedzenia i zebrania. Fasada jest wykonana z białego kamienia na podobieństwo rzymskiego kościoła Maria delia Salute. W kaplicy mieści się skarbiec z bogatym zbiorem niezwykle cennych kielichów liturgicznych i darów wotywnych. Trafiliśmy na mszę i zdjęć nam nie pozwolili robić.


Rzut oka na ul. Grivica. W tym miejscu zaczepia nas starszy jegomość, który jak zrozumiałem, czegoś szuka - ja mu na to, że nie rozumiem za bardzo a mój chorwacki to bardziej czeski... przeszedł na angielski i pyta o adres. Odparłem, że my nie stąd ale możemy skorzystać z technologii w postaci nawigacji. Usatysfakcjonowany wskazówkami, zapytał skąd my jesteśmy i czy nie jesteśmy Czechami. Ukontentowany, że my to Polacy powiedział, że nas lubi bo fajny z nas naród. Uścisnął nam ręce i życzył miłego dnia.


Trsatske stube. Słońce wali w dekiel, wszak to prawie południe... następnym razem, jadę tam autobusem 561 stopni, owe schody to rzekomo tradycyjna piesza trasa pielgrzymkowa. Na schody, zbudowane w 1531 r. z polecenia kapitana Petara Kruźića, wchodzi się przez barokową kaplicę będącą też bramą, ozdobioną płaskorzeźbą Matki Bożej z Dzieciątkiem. Wielu pielgrzymów pokonuje tę drogę na kolanach. My dziękujemy, upał, słońce i nieruchome powietrze nam wystarczą

Opatija,śliski ten beton,nawet nie wiedziałem kiedy walnąłem szpagata bardziej zdziwiony niz obolały,kamienista zatoka pod autostrada to zatoka Bakarska i miasteczko Bakar,też urokliwe,sama Kraljevica-ciche miasteczko,puste,dopiero zaczyna sie ustawiać pod turystyke,nam podpasowało,mieliśmy ulubiona plaże-fakt z daleka było widać rafinerie,ale komu to przeszkadza?...

gertstary1 napisał(a):Opatija,śliski ten beton,nawet nie wiedziałem kiedy walnąłem szpagata bardziej zdziwiony niz obolały,kamienista zatoka pod autostrada to zatoka Bakarska i miasteczko Bakar,też urokliwe,sama Kraljevica-ciche miasteczko,puste,dopiero zaczyna sie ustawiać pod turystyke,nam podpasowało,mieliśmy ulubiona plaże-fakt z daleka było widać rafinerie,ale komu to przeszkadza?...

No cóż - nie są to popularne miejsca ale my kiedyś rzutem na taśmę spędziliśmy urlop w Trieście i się nam podobało. Tak bardzo, że do Triestu zaglądaliśmy do trej pory cztery razy

Co do rafinerii - bardziej o zapach chodzi. Z drugiej strony - jak słyszałem na Krku, że kogoś mocno uwiera brak zapiekanek, to wiesz...

Wspinamy się po schodach dalej, up, up to the sky! Trochę "mobilnych" zdjeć. Idziemy, i idziemy... wody!


Jeden z postojów. Rzut oka na miasto - z góry wygląda nieciekawie.


W zbliżeniu...


Schody się skończyły. Stajemy na chwilę - Svetište Majke Božje Trsatske; w tle - pomnik Jana Pawłą II.


Frankopanski Trg - jest cicho, za cicho... kupujemy coś do picia i lody. W tle - różowe Cinquecento Po chwili - mija nas klimatyzowany autobus. No dobra, pokuta zaliczona - wleźli my po schodach

Wejść na TRSTAT z kapcia?współczuje,na sama myśl mnie nogi bolą widoki fajne,co do zapachu z rafinerii,fakt blisko niej czuć zapach z płomienia z jednej z wież,dokuczliwy w Bakarze,w Kraljevicy było ok,brak zapiekanek??? ha ha ha sa inne przysmaki,moja córa już marzy o burku se sirom

ciekawostka, w Pomorski i povijesni muzej Hrvatskog primorja jest jedyna w Europie kamizelka ocalała z TITANICA , warto zobaczyć

gertstary1 napisał(a):Wejść na TRSTAT z kapcia?współczuje,na sama myśl mnie nogi bolą

Szukałem autobusu, wierz mi

widoki fajne,co do zapachu z rafinerii,fakt blisko niej czuć zapach z płomienia z jednej z wież,dokuczliwy w Bakarze,w Kraljevicy

To coś jak z Wenecją - jedni mnie straszyli, że smród niemiłosierny tam panuje. My przyjechaliśmy i nie śmierdziało

było ok,brak zapiekanek??? ha ha ha sa inne przysmaki,moja córa już marzy o burku se sirom

Historia z zapiekanką to autentyk zasłyszany w Krku od jednego rodaka, który ją chciał ale nigdzie nie mieli - w jednym miejscu źle przedstawił, o co mu kaman i pani pokazała mu panini

ciekawostka, w Pomorski i povijesni muzej Hrvatskog primorja jest jedyna w Europie kamizelka ocalała z TITANICA , warto zobaczyć

Tak, RMS Carpathia odbywała regularny kurs z Nowego Jorku do Fiume i po drodze zbierali rozbitków Titanica

Pora zakończyć krótki spacer po Rijece. Jest niedziela, wszystko pozamykane i generalnie nawet na kawę usiąść nie ma gdzie.

Idziemy zwiedzić Trsat. Za murem po lewej - Gospa Trsatska. Wstęp był bezpłatny (płacą zdaje się tylko zorganizowane grupy za wejście do galerii; w lochach była jakaś wystawa - zamknięta). Na "dziedzińcu" kafejka, jest też jakiś sklepik z souvenirami (zamknięty). W niedzielę w okresie letnim zamek czynny jest od 8 do 14



Twierdza jaka jest, każdy widzi


Bazyliszek, właściwie to jeden z dwóch, strzegących mauzoleum Lavala Nugenta von Westmeath. Owy dżentelmen, pułkownik austriackiej armii, kupił ruiny zamku i uratował go przed zniszczeniem. Bazyliszki różnią się detalami, jeden trzyma tarczę a drugi laskę marszałkowską (nie mylić z buławą - to określenie podobno zarezerwowane jest dla dawnych wojsk polskich i rosyjskich).


Widok na Most Rječina, Tunele Trsat, Katarina i Banska rata


A7 - stąd jest tylko 101 km do Ljubljany i Puli i jedynie 71 do Triestu


Herb rodu Nugent


Wenecki lew św. Marka przypominający o tym, że okolica była w rękach Republiki Weneckiej


Zaglądamy do armaty...


Ostatni rzut okiem telefonu na Trsat i spadamy do auta aby opuścić Rijekę.

Świetny pomysł z tą Rijeką. Pewnie jak większość na forum znam ją z okien samochodu z pobliskiej autostrady, czyli kominy i McDonald. A tu proszę... Trzeba się w końcu zatrzymać
Najchętniej zobaczyłabym port, wielkie porty mnie fascynują...