Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

VI3

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Magda O.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1747
Dołączył(a): 20.07.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Magda O. » 08.01.2018 12:44

Marsallah napisał(a):JA: - Jak to zaklepałaś kwaterę na pierwszą połowę lipca :!: Przecież wtedy trwają finały Mistrzostw Świata :!: :!: :!:


:lol: :lol: :lol:
Z doświadczenia powiem, że oglądanie mistrzostw w Chorwacji zbliża ludzi :wink: dwa lata temu podczas trwania Mistrzostw Europy oglądaliśmy mecze w Stobreć a potem w Boraku na Pelješcu - razem z rodakami oczywiście, ale i z Chorwatami, którzy bardzo kibicowali polskiej drużynie szczególnie w meczu z Portugalią ( mieli nadzieję, że ich "pomścimy" :wink: ). Wcześniej, w dniu TEGO meczu byliśmy też w Czarnogórze i pogranicznicy oddając nam paszporty również życzyli nam wygranej :D
W tym roku prawdopodobnie również będziemy mieć okazję oglądać Mistrzostwa Świata w Chorwacji - pod koniec czerwca :papa:
Abakus68
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1177
Dołączył(a): 19.09.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Abakus68 » 08.01.2018 18:35

Szanowny Autorze relacji. Autorze celowo z dużej litery. Nie będę Ci tu słodził, bo ani ja cukiernik, ani Ty na tego typu słodycze łasy. Chociaż różni nas wiele to mamy chyba jedną cechę, co do nazwania której ludzie rzadko używają słowa, jakiego użyję, a i innych poczynań naszych ona dotyczy, ale zwie się pietyzm. Dawno nie widziałem nikogo, kto z takim pietyzmem dokumentuje swoje ścieżki dobierając w wyważony sposób wszelkie użyteczne dla poszukujących wiedzy informacje. Oczywiście pietyzm też ma swoje poziomy, ale Twoja jego wersja ociera się o perfekcję. Przyznam, że wydeptaną przez Ciebie ścieżkę na Biševie oglądnąłem od kilku dni kilka razy i czując wewnętrznie jakiś spójny punkt siadywałem, dumałem i nie mogłem odgadnąć gdzie o jest. Aż wyciągnąłem jeden album zdjęć. Zakurzony, rzadko otwierany. Dokumentujący moją kilkudniową przedmałżeńską jeszcze wędrówkę Tatrami z przyszłą żoną. Zakurzony, bo z tej podróży wróciłem pochować kogoś mi bardzo bliskiego. Ale nie o smutek mi chodzi. Przeglądnąłem tamte zdjęcia i dopiero wtedy musiałem sam sobie przyznać, że był kiedyś taki czas w młodości, kiedy zdecydowanie lepiej..., z większym pietyzmem oddawałem i odwiedzane miejsca, i ich klimat. Brakło mi tego od kilku ładnych lat. Wiem, że takiej umiejętności się nie zapomina, a jedynie zawiesza na kołku jak jakiś chwilowo niepotrzebny kapelusz. Chcę Ci podziękować za kapitalną relację. To będzie kolejna Twoja, i jedna z ważniejszych z których na pewno skorzystam planując kolejny wyjazd do Cro, ale dziękuję Ci również za to, spowodowałeś, że "właśnie sięgam po stary kapelusz", który "ubiorę" na kolejną wyprawę. Pewnie nie odwiedzę takich wspaniałych konob jak Ty, ale nie osiądę na laurach oddając się jednej. Pewnie nie "poszutruję" na wszystkie możliwe wzgórza, ale znów częściej zejdę z ucywilizowanych szlaków. Pewnie nie zostawię nikomu słoika z wiadomością, ale częściej się uśmiechnę do tubylców. Wyprawa na Brač i kilka obecnie doczytywanych relacji zdjęła bowiem bielmo z moich oczu, i duża w tym również Twoja zasługa. A jeśli chodzi o Waszą rezerwację w terminie Mistrzostw to jestem głęboko przekonany, że dzięki temu Twoja kolejna chorwacka relacja będzie niezwykle ciekawa.
Pozdrawiam przy okazji dziękując za zaglądanie do mnie - przekaż pozdrowienia wszelkim "człowiekom" towarzyszącym Tobie w wypoczynku. Salve Marsallah!
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 09.01.2018 14:09

Magda O. napisał(a):Z doświadczenia powiem, że oglądanie mistrzostw w Chorwacji zbliża ludzi


Tak, tylko ja...jestem zboczony na punkcie piłki. Nie oglądam już wszystkiego (bo się nie da - tyle transmisji teraz jest dostępnych), ale podczas finałów ME czy MŚ mam zwyczaj oglądać prawie wszystkie mecze. Nie oglądam tylko tych, które (w 3. kolejce rozgrywek w grupach) są rozgrywane w tym samym czasie - wtedy oglądam ten ciekawszy mecz. A tak to wszystko. A biorąc pod uwagę, że my będziemy w lipcu, kiedy co prawda będzie już mniej meczów (faza pucharowa), ale za to wszystkie ważne - nie zamierzam żadnego odpuścić.

Na szczęście, Najlepsza z Żon od razu po wykryciu Rażącego Uchybienia podczas rezerwacji sama zaproponowała, że "będzie się oglądać w knajpach, ewentualnie w domu". Także już zapowiedziałem, że plan turystyczny realizujemy do 16, potem pierwszy mecz i podczas niego obiad (np. w konobie), potem zjazd na kwaterę i drugi mecz o 20. Potem czas wolny :lol:

Abakus68 napisał(a): Dawno nie widziałem nikogo, kto z takim pietyzmem dokumentuje swoje ścieżki dobierając w wyważony sposób wszelkie użyteczne dla poszukujących wiedzy informacje.


Dziękuję, to bardzo miły komplement. Ze swojej strony dodam, że robię to głównie dla siebie, ale cieszę się, jak komuś się do czegoś przyda.

Trochę wspominałem o tym na początku relacji - podczas tych ostatnich Crowakacji (trzecich na Visie) starałem się mniej myśleć o tym, żeby poczynić dokumentację fotograficzną oraz memo w notatniku (pod kątem relacji na forum), a bardziej starałem się wypocząć. W efekcie, notatek nie wykonałem żadnych - pisanina jest z pamięci (ale wspomaganej obrazami), a zdjęcia robiliśmy prawie wyłącznie w drugim tygodniu pobytu. Jednak dzień na Biševie od początku jawił w mojej głowie jako kulminacja całego wyjazdu, najwspanialsze chwile urlopu (przypadł zresztą na dzień moich imienin :mrgreen:), więc tutaj pofolgowałem sobie bardziej ze zdjęciami. Być może kiedyś powtórzę tę czy poprzednią wyprawę (bo wiele nieprzetartych szlaków na Biševie już mi nie pozostało...), tylko z lepszym aparatem - tutaj zależało mi na żywiole, więc wziąłem tylko debilkamerę i komórkę.

Abakus68 napisał(a): dziękuję Ci również za to, spowodowałeś, że "właśnie sięgam po stary kapelusz", który "ubiorę" na kolejną wyprawę.

A to już komplement najmilszy :) Jesteśmy na tyle młodzi, na ile się czujemy, czy jakoś tak... Czas odkurzyć zatem tę fedorę :!:

Abakus68 napisał(a): Pozdrawiam przy okazji dziękując za zaglądanie do mnie - przekaż pozdrowienia wszelkim "człowiekom" towarzyszącym Tobie w wypoczynku.

Małżonka czyta, dzieci pozdrowię. Widzimy się jeszcze w Twojej relacji. Dzięki, że byłeś tu ze mną podczas wspominek, Zdzichu :papa:
elka21
Mistrz Europy UEFA
Posty: 9098
Dołączył(a): 20.08.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) elka21 » 09.01.2018 19:03

Marsallah napisał(a):Zanim jednak spróbowałem wina, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po powrocie do wypoczywającej na plaży rodziny, było zamówienie zimnego karlovačko, które wypiłem z wielką przyjemnością przy barze. I tak sobie myślałem już wtedy, że muszę tę chwilę uwiecznić, bo to zdjęcie posłuży mi do zamknięcia tegorocznej relacji...
16.jpg


:papa:

A jednak relację zamknąłeś całkiem innym zdjęciem :roll: :papa:
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1268
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 10.01.2018 03:45

bo na moje to właśnie mało w tym roku było kulinariów (Hercklekot na pewno czuje się z deczka zawiedziony :wink: )


Hejo! Nie czuję się zawiedziony - o kulinariach było w sam raz, w dodatku były to miejscówy przeze mnie nieodwiedzone. Wszystko zostało skrupulatnie zanotowane "na zaś". Ale poziomką (a co tam :lol: ) na torcie było Biszewo. Fajne są takie "bezludzia", aż się chce rzucić wszystko i... :roll:
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 10.01.2018 12:42

elka21 napisał(a):
Marsallah napisał(a):Zanim jednak spróbowałem wina, pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem po powrocie do wypoczywającej na plaży rodziny, było zamówienie zimnego karlovačko, które wypiłem z wielką przyjemnością przy barze. I tak sobie myślałem już wtedy, że muszę tę chwilę uwiecznić, bo to zdjęcie posłuży mi do zamknięcia tegorocznej relacji...
16.jpg


:papa:

A jednak relację zamknąłeś całkiem innym zdjęciem :roll: :papa:


No tak :lol: Chodziło o właściwą część relacji. Jak pisałem, dopiero później przypomniałem sobie, że mam jakieś zdjęcia z drogi powrotnej :mrgreen:

Hercklekot napisał(a):Nie czuję się zawiedziony - o kulinariach było w sam raz, w dodatku były to miejscówy przeze mnie nieodwiedzone. Wszystko zostało skrupulatnie zanotowane "na zaś".


A, to cool. Takie miałem odczucie, że mało było w tym roku kulinariów, ale nie chciałem powtarzać tematów, które już były - Pol Murvu, Kantuna, Vatricy, Kod Magića, etc. Wiem natomiast, że w 2019 powtórzymy Belotovo :oczko_usmiech:

Hercklekot napisał(a):Ale poziomką (a co tam :lol: ) na torcie było Biszewo. Fajne są takie "bezludzia", aż się chce rzucić wszystko i... :roll:


Prawda? :D Dla mnie też! Ale czy od razu rzucić...? Chyba jednak nie. Cenię sobie wygodę mieszkania w dużym ośrodku, ze sprawnie działającą komunikacją, szybkim internetem, usługami, knajpami, sklepami z dobrym piwem i whisky. Optymalne byłoby rozdwojenie się (jak ta żaba w kawale z lwem) i życie jednocześnie i tam i tu...
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1268
Dołączył(a): 23.10.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 10.01.2018 19:58

Taaaak, wiem... Rojenia takie. Choć wyobraźnię rozpalają różne pomysły np ten : klik
Miło słyszeć, że też masz świra na punkcie piłki kopanej - fajnie się ogląda meczyki w konobie, wiem coś o tym :D .
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 11.01.2018 08:46

Taaa, tylko ja mam naprawdę świra i najbardziej lubię oglądać w domu, gdzie mi nikt nie przeszkadza, gwarantowany jest dobry odbiór, itp. A poza tym, żona i dzieci piłkę mają "w poważaniu", więc będą mi towarzyszyć raczej z innych powodów. Jak oglądam, nie potrafię się skupić na niczym innym. Kibicuję, drę ryja, klnę... No nic, zobaczymy :) Na szczęście Lastovo to mała wyspa i da radę ogarnąć program turystyczny do którejś tam godziny, a potem mecze. Mam nadzieję, że TV a apartmanie będzie dobrze odbierał, no i że HRT będzie pokazywać WSZYSTKIE mecze na swoich ogólnodostępnych kanałach (a nie wpadną na pomysł jak Polshit dwa lata temu).
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107665
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 11.01.2018 08:52

Marsallah napisał(a):Szkoda, że nie udało się dotrzeć do Uvali Tresjavac, ale...zostawmy coś na kolejny raz 8) Może ogarniemy to motorówką i za jednym razem zaliczymy "foczą" grotę (Medvedja Špilja), która jest tuż obok? .

W "foczej grocie" pływałem w 2017 roku w lipcu. :lol:
Trzeba się pośpieszyć z zaliczeniem, bo wpłynięcie do niej RIB-em, pontonem, kajakiem, nurkowanie i pływanie jeszcze bez opłat.

plywanie-pontonem-w-chorwacji-t14035-7635.html#p1885946

Niestety awaria serwera"zjadła" zdjęcia. :(
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 31.01.2018 15:41

Troszkę musiałam nadrobić, ale właśnie skończyłam. Dużo informacji podajesz w swojej relacji, więc z pewnością się przyda jak kiedyś wyląduję na Visie :D
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 12.02.2018 11:26

Agata

No to się cieszę, że kolejna osoba poczytała i pooglądała :)
Yankee
Croentuzjasta
Posty: 143
Dołączył(a): 08.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Yankee » 23.08.2018 10:23

Jeśli mogę uzupełnić informację o Stončicy to powiem tak:
Lewa część plaży (a w zasadzie tego płytkiego dna morskiego od samego brzegu) zapełniona jest toksycznymi ukwiałami. Ludzi w sierpniu zatrzęsienie. Przypływają wielkie pontony przywożące po kilkanaście osób na swoim pokładzie prawdopodobnie z pobliskiego Visu. Wczoraj takich pontonów było koło 6. Do tego wiele innych jednostek większych i mniejszych. "Plaża" przy trzcinach czyli tak zacieniona jest bardzo wąska i po południu fale atakują już nogi. Generalnie w tym niby piasku kupa petów i innych śmieci.... niestety ludzie nie potrafią się zachowywać odpowiednio. Dojście z parkingu (końca asfaltu) dość strome więc przy powrocie do auta trzeba mieć to na uwadze że będzie drałowanie pod górę :-)
W zatoce na plaży jest dość głośno od wrzeszczących dzieci, których z uwagi na płytkie dno i piasek jest stosunkowo dużo.

Dużo przyjemniej jest, jak się wypłynie daleko za kąpielisko. Tam jest cisza i ładne widoki.

Dla ludzi szukających spokoju nie polecam :-)
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 23.08.2018 11:34

Do Stončicy trzeba mieć szczęście - to pewne. Dotyczy to zresztą większości atrakcyjnych i zarazem mało "pojemnych" plaż. Nasz 1. kontakt ze Stončicą (w 2013 r.) był mało przyjemnym doświadczeniem (wtedy 30 Madziarów grało w piłkę, hałasując przy tym co niemiara). Poza tym, te cholerne wielkie gzy, czy chrabąszcze (ale to był czerwiec, później już ich nie ma). W ub. roku w sierpniu na Stončicy mieliśmy ciszę i spokój :)

Ale zgoda, że spokoju łatwiej szukać choćby na Srebrnej, która mimo, że również popularna, to jest tak rozległa, że każdy znajdzie swój zaciszny kątek.
Yankee
Croentuzjasta
Posty: 143
Dołączył(a): 08.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Yankee » 23.08.2018 15:46

Dzisiaj byłem na Pritiscinie. Dojazd na sam dół do szlabanu absolutnie nie możliwy. Już przy próbie nawrócenia w rejonie pseudo parkingu zakopałem się w rowie wydrążonym przez deszcz i dodatkowo wyrytym przez auta:-)
Miejscówka piękna i spokojna a fauna w morzu faktycznie wyjątkowa - może nie jest to morze czerwone ale całkiem ciekawie z uwagi na różne zakamarki skalne w których chowają się miliony malutkich rybek. Dla odmiany co chwilę ktoś z piskiem wyskakuje z wody z powodu poparzenia przez liczne aczkolwiek śliczne meduzy. Jakaś plaga jest teraz i wchodząc do wody praktycznie co chwilę trzeba zanurzyć się i zobaczyć czy wokół siebie coś się nie czai.
Tego typu plaże uwielbiam. Cisza spokój.
Marsallah
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2275
Dołączył(a): 31.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Marsallah » 24.08.2018 09:16

Pritiscina faktycznie pretty :-)

Pamiętam, że jak zeszliśmy na sam dół (po tym "niemożliwym do przejechania odcinku"), na dole stał sobie spokojnie jakiś mały samochodzik typu yugo, czy skoda favorit - ewidentnie w użytku, także jakoś (?) dawał radę pod górę ;-)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone