Trójmiejska relacja z ciśnieniową nutką

weldon napisał(a):
Ale torpeda

Skąd ona takie drewno wytargała.

Strasznie dawno mnie w tych okolicach nie było.
Po tym wirtualnym "spacerze" .... nabrałem ochoty, by tam ponownie zajrzeć.
Dzięki za tę bałtycką opowieść ... było świetnie !

Tylko dlaczego tu dopiero trafiłem ?


pozdrawiam.

Kenik napisał(a): Ale skoro tak jesteś w temacie. Mam pytanko. Ktoś wspominał, że z Gdyni do Mechelinek można dojechać komunikacją miejską. Czy wiesz może dokładnie skąd ?

Z dworca głównego np

Z dworca gł do Rewy, przez Mechelinki.

Oooo, dzięki, dzięki

mariusz-w napisał(a):Tylko dlaczego tu dopiero trafiłem ?

Pewnie z tego samego powodu, z którego ja dopiero teraz zauważyłam Twój wpis
Dzięki za wizytę

Serdecznie pozdrawiam

Pozdrawiam koleżankę Roxi mocno i tak jak lubi.

Nastąpił radosny powrót do Mechelinek
Może pociągnę trochę trójmiejską relację?



Serdecznie pozdrawiam

Roxi napisał(a):Może pociągnę trochę trójmiejską relację?

Śmiało.

Roxi napisał(a):Nastąpił radosny powrót do Mechelinek
Może pociągnę trochę trójmiejską relację?

To jest bardzo dobry pomysł


Pozdrawiam
Piotr

Dziś przeczytałam sobie tę relację,jutro może Egipt
bardzo fajnie pospacerowaliście po "moich"kątach .W Mechelinkach jest teraz molo,widzę,że wróciłaś w 2013 ,nie będzie ciągu dalszego? pozdr

Dzięki za wizytę
Jak rok temu spacerowałam po plaży w Mechelinkach, to molo było w trakcie budowy. Chętnie pojechałabym tam i w tym roku zobaczyć jak to teraz wygląda

Fakt, relacji nie pociągnęłam. Jakoś mi to umkneło
Może jak skończę chorwacką, to napiszę tutaj parę słów.

ok,będę zaglądać

Roxi napisał(a):Dzięki za wizytę
Jak rok temu spacerowałam po plaży w Mechelinkach, to molo było w trakcie budowy. Chętnie pojechałabym tam i w tym roku zobaczyć jak to teraz wygląda

Fakt, relacji nie pociągnęłam. Jakoś mi to umkneło
Może jak skończę chorwacką, to napiszę tutaj parę słów.

Trochę czasu minęło - też zapomniałem.

20- 23 luty 2015r.
Moje Mechelinki trochę się zmieniły...

Myślę, że relacji z października nie ma co kończyć, ale dodam coś na świeżo

Tak króciutko, tak mało zdjęć, ale chyba warto wrzucić trochę nadmorskich krajobrazów

W lutym spędziliśmy kilka dni nad naszym kochanym Bałtykiem i oczywiście zawitaliśmy do Mechelinek, do Osady Wędrowca.

Jednak zanim tam dotrzemy pospacerujemy trochę po Gdańsku, a dokładniej po Brzeźnie.













Byliśmy też oczywiście na molo.





Dzień w Gdańsku, bez spaceru po Starym Mieście? Można? Można

Po jednodniowym wdychaniu jodu w Gdańsku, pojechaliśmy do Mechelinek, które od mojego ostatniego pobytu bardzo się zmieniły.





Nowością było dla mnie molo i osada rybacka. Przy ostatnim pobycie w październiku 2013 molo było w trakcie budowy, a domki dla łódek dopiero były w planach.
Trochę szkoda tego kawałka plaży...







Molo, takie jakby trochę brudnawe





Gdzieś w oddali widać torpedownię.





Sprzęt całkiem, całkiem













Odtwarzają Mikołajka



Wszystko wygląda bardzo okazale, ale czy nie jest to trochę przerost formy nad treścią?





Może miejscowi będą mogli powiedzieć coś na ten temat? Bo mi te betonowe budynki tak jakoś tam nie pasują

Osada Wędrowca jak zawsze nas zrelaksowała na całego





P.s. Wiało

Roxi napisał(a):Po jednodniowym wdychaniu jodu w Gdańsku

Zawartość jodu na końcu sopockiego molo jest dwukrotnie wyższa, niż przy brzegu

Roxi napisał(a):Osada Wędrowca jak zawsze nas zrelaksowała na całego

To nasza ulubiona knajpka w tamtym rejonie, niedawno pojechaliśmy tam specjalnie na kawę i szarlotkę na ciepło.