Suwalszczyzna +Litwa +Łotwa

Chciałbym pokazać wam chociaż namiastkę wycieczki odbytej w czerwcu 2011r. na Pojezierze Suwalskie i trochę Litwy, a na deser troszkę Łotwy:)

W sumie przejechane ok. 3.000 km; pokonana trasa:
http://goo.gl/maps/raIpo

Wyjechaliśmy z żoną w godzinach przedpołudniowych ok. po 20-tym czerwca z Pd Polski (między Krosnem a Sanokiem)...cel...Kazimierówka (opodal miejscowości Jeleniewo-za Suwałkami)...
Kierujemy się na Rzeszów, potem Lublin...w Lublinie (po ok. 220 km) robimy postój na McFlurry:p
dalej: Białystok, Augustów, Suwałki i po zachodzie słońca jesteśmy na miejscu;
mamy zarezerwowany nocleg na kilka dni w malutkiej miejscowości liczącej pewnie kilkanaście zabudowań:)
Suwalszczyzna od dawna mnie ciekawiła, gdyż po dość płaskim terenie za Białymstokiem do Suwałk...za Suwałkami wyłaniają się górki... Pełno jezior, jeziorek, przyroda, cerkwie, lasy...to jest to:)

trudno po roku jest odtworzyć co zwiedzaliśmy codziennie, więc postaram się ogólnie coś powklejać i opisać...

Jezioro Linówek z platformy widokowej (charakterystyczne wyżłobienia terenu dość dobrze widoczne)


Na polach (pastwiskach) widoczne często są kopy kamieni pozbieranych z pól w jedno miejsce...by można było je jako tako normalnie użytkować


pola i łąki mogą również wyglądać tak jak poniżej-Głazowisko Bachanowo (tych głazów nie da się już pozbierać:p)


...lub jak poniżej-głazy wystają znacznie bardziej nad powierzchnię-Rezerwat Rutka


Góra Cisowa (tzw. Suwalska Fudżijama)-widoczna z punktu widokowego "U Pana Tadeusza", z którego kręcono scenę przemarszu wojsk w filmie Pan Tadeusz


na Górę udało nam się wejść, a poniżej jeden z widoków


Najgłębsze w Polsce-czyli Jezioro Hańcza (z punktu widokowego)


Punkt widokowy "U Pana Tadeusza"


ruiny pałacu-miejscowość Dowspuda


punkt widokowy Turtul


Jezioro Wigry


Jezioro Wigry z wieży w pokamedulskim klasztorze


klasztor pokamedulski (po bokach domki mnichów)




najwyższe wiadukty kolejowe w Polsce (36,5 metra)-miejscowość Stańczyki; w realu robi wrażenie




droga do wsi Wodziłki-zamieszkanej przez staroobrzędowców


nie kościół, nie cerkiew, a ...molenna-świątynia staroobrzędowców


styk 3 granic (w tle widocznie "zasieki" wiadomo po czyjej stronie:p)




Kanał Augustowski


Suwałki


udało mi się znaleźć jakieś daty, więc:
na Suwalszczyźnie bytujemy od wieczora 22 czerwca-wieczora 27 czerwca-mogę stwierdzić powinno to wystarczyć by poznać najważniejsze atrakcje:)

rankiem 28 czerwca po tankowaniu na Shell w Suwałkach (pamiętam jak dziś gdy komputer wskazywał zasięg 0,00 km:p) wyruszamy na Litwę-pierwszy cel Palanga (pol.ałąga)-nadbałtycka miejscowość
autostradą na Kowno, mijamy Kłajpedę i docieramy do Pałągi

zwiedzamy tutaj Muzeum Bursztynu w Pałacu Tyszkiewiczów wraz z ogrodami




kolekcja bursztynów i wyrobów z niego jest dosyć ciekawa


do najbliższego miasta na Łotwie mamy ok. 70-80 km więc musimy skorzystać z okazji i je zobaczyć...skoro przejechałem całą Polskę wschodnią ścianą...




miasto wydaje się dość senne, gdzieniegdzie widoczne są "relikty przeszłości";
ciekawe jest to iż kierując się w mieście za nutkami wymalowanymi na chodnikach można odnaleźć w różnych miejscach powiększone instrumenty muzyczne, nam udało się znaleźć gitarę i perkusję:)


"polski" Bałtyk na Łotwie






wieczorkiem wracamy na Litwę do miejscowości Kłajpeda-gdzie mamy nocleg
ach gdyby u nas były takie drogi...niezapchane, mały ruch, można swobodnie jechać, w miastach pusto...wieczorem po Kłajpedzie jeździliśmy jak po większej wsi w Polsce:)

rankiem kierujemy się na prom by dostać się na Mierzeję Kurońską, do Muzeum Morskiego
oglądamy pokaz karmienia foczek, później pokaz ich sprytu i zwinności




Muzeum Morskie możemy polecić, wprawdzie nie jest tak "multimedialne" jak muzeum w Niemczech w Stralsund, ale i tak warte zobaczenia






widok na port Kłajpeda


bezpośrednio przy drodze do Muzeum można powspinać się na różne statki i stateczki




obok Muzeum zlokalizowane jest Delfinarium, jednak było w remoncie, może następnym razem...

kierujemy się autostradami na Suwalszczyznę, na nasz ostatni nocleg w Kazimierówce, by rankiem ruszyć w przeciwną stronę na Litwie-Wilno

w drodze do Wilna zatrzymujemy się w miejscowości Trogi-pięknie zachowany zameczek na wyspie






docieramy do Wilna, gdzie nocujemy u polskiej rodziny, bardzo blisko rynku

Ostra Brama


Bazylika Św. Teresy


w tle Pomnik Giedymina-taki polski Mieszko I:)




warto wspiąć się na wzgórze, na którym stoi Baszta Giedymina, można podziwiać panoramę Wilna




jedna z uliczek na rynku


cmentarz Rossa


rankiem wyruszamy do domniu, przed nami ok. 820 km
po drodze zajeżdżamy do miejscowości Druskienniki by obejrzeć cerkiew

Sol-Wagon napisał(a):
w drodze do Wilna zatrzymujemy się w miejscowości Trogi-pięknie zachowany zameczek na wyspie

on nie jest "zachowany" - w większości to konstrukcja XX-czna w dodatku, nie dość, że nowa, to jeszcze odbudowana "na oko", bo nie zachowały się żadne plany czy obrazy z okresu, kiedy zamek nie był zniszczony. zresztą, z tego co zauważyłem, takie "nowe-stare" zamki to i na Litwie i na Łotwie standart

Jak dla mnie ten zamek to jedna z większych porażek na Litwie - z daleka, owszem, wygląda nawet ładnie, ale z bliska nowoczesne cegły, aż biją po oczach. Ja jeszcze dodatkowo miałem potężną kolejkę do JEDNEJ kasy, do której wciskali się też przewodnicy na chama. Muzeum w środku też niezbyt powalające, ot, ogólnie średnia atrakcja wśród tłumów. Znacznie ciekawsza jest pobliska kienesa karaimska i poświęcone im muzeum, rzadko odwiedzane.

Podsumowując - nie rozumiem zachwytów nad zamkiem (choć o gustach się ponoć nie dyskutuje ). Zwłaszcza wśród osób z Polski, gdzie ładniejszych i oryginalniejszych zamków jest masa.

ach gdyby u nas były takie drogi...niezapchane, mały ruch, można swobodnie jechać, w miastach pusto...wieczorem po Kłajpedzie jeździliśmy jak po większej wsi w Polsce:)

a jakie odniosłeś wrażenie z dróg na Łotwie? moim zdaniem, poza wyjątkami, to są jedne z najgorszych dróg w EU (poza Rumunią i Bułgarią), normą poza głównymi drogami to był piach i szuter
https://picasaweb.google.com/PudelekIII ... 0426248402

jak asfalt to dziurawy albo z koleinami - obwodnica Rygi to był koszmar połączony z nieustannymi robotami! wyjątkiem in plus odcinek Via Baltiki od Rygi do granicy estońskiej

natomiast co do Litwy się zgodzę - niezły asfalt i, z reguły, niewielki ruch

Zamek w Trokach bardzo mi się podobał.
Malbork też z pierwowzorem już ma niewiele wspólnego i cóż.
Klimat zamku na wyspie wspaniały, chociaż to nie te gabaryty co Malbork.

Poproszę o więcej fotek z Suwalszczyzny , kocham ten zakątek Polski !

Torac napisał(a):Malbork też z pierwowzorem już ma niewiele wspólnego i cóż.

ale Malbork rekonstruowany jest w oparciu o pierwowzór i często z wiekowej cegły (fakt, że zwiezionych z całej Polski), a nie robiono swobodnej interpretacji, współczesnych ścian i z użyciem współczesnych cegieł.

Odbudowa "na hurra" Trok była krytykowana już w okresie międzywojennym, kiedy Polacy dokonali tam pierwszych prac. Reszta to dzieło z okresu Litewskiej SRR

Piękne zdjęcia!

Tereny zupełnie mi nieznane, będę więc śledzić z dużym zainteresowaniem

Jak dla mnie ten zamek to jedna z większych porażek na Litwie -

Podsumowując - nie rozumiem zachwytów nad zamkiem (choć o gustach się ponoć nie dyskutuje ). Zwłaszcza wśród osób z Polski, gdzie ładniejszych i oryginalniejszych zamków jest masa.

ja nie rozumiem np. zachwytów nad leżeniem na plaży przez 3 godziny:)
każdy lubi to co lubi:)
i wcale nie neguję zamków i pałaców w Polsce:)

a jakie odniosłeś wrażenie z dróg na Łotwie? moim zdaniem, poza wyjątkami, to są jedne z najgorszych dróg w EU (poza Rumunią i Bułgarią), normą poza głównymi drogami to był piach i szuter

akurat udało mi się jeździć po takich asfaltowych i nie zapchanych:) zauważ, że nie pisze o jakości asfaltu ale o ruchu, który to jest masakryczny w Rumunii...
na Litwie i Łotwie jeździłem spokojnie, po wjeździe do Polski od razu zobaczyłem "pchające się" samochody bez sensu...

Sol-Wagon napisał(a):
ja nie rozumiem np. zachwytów nad leżeniem na plaży przez 3 godziny:)

ja na plaży nie wytrzymuję nawet 1 godziny

na Litwie i Łotwie jeździłem spokojnie, po wjeździe do Polski od razu zobaczyłem "pchające się" samochody bez sensu...

to fakt, po przekroczeniu granicy momentalnie zmieniła się kultura jazdy. Za granicą ci na polskich blachach się pilnowali, potem robili co chcieli

faktycznie, stwierdziłeś gdzieś tam w relacji że Troki kiczowate:)

historia, rycerstwo to twoje hobby, część twojej pracy czy po prostu nie lubisz takiego czegoś?:)

jestem z wykształcenia historykiem, choć akurat bardziej interesują mnie epoki późniejsze

zamki bardzo lubię, tutaj po prostu nie podobało mi się "wykonanie". To normalne, że po zniszczeniach odbudowuje się dawne obiekty, ale z reguły robi się to na podstawie dokładnych planów i z zachowaniem materiałów choć zbliżonych do oryginału. Owszem, jest szkoła rekonstruktorska, która polega na uzupełnianiu ubytków nowymi materiałami, aby zwiedzający widział, co jest oryginalne a co nie, ale to dotyczy obiektów, gdzie coś się tylko fragmentarycznie dodaje, a nie większej części zamku

nie wiem czy pamiętasz z wizyty w środku zamku - tam była makieta, jak to wyglądało wszystko do lat 30. XX wieku:


obecnie to właściwie inny budynek! szkoda, że nie zostawili zabezpieczonych ruin, moim zdaniem wyglądały znacznie bardziej malowniczo

jestem z wykształcenia historykiem

trzeba było tak od razu:)
po prostu jesteś zawodowo "zboczony" na tym punkcie i "normalnego" zwiedzacza jak mnie nie zrozumiesz w tej kwestii:)

powinieneś mieć zakaz zbliżania się do zamków, cerkwi itp. :p

maslinka napisał(a):Piękne zdjęcia!

Tereny zupełnie mi nieznane, będę więc śledzić z dużym zainteresowaniem

ok, może dla Gliwiczanki coś "załączę" jeszcze:)

p.s. moja żona pochodzi z Os. Kopernika:)
w jakiej części Gliwic mieszkasz?:)

Augustów (bardzo blisko Kanału Augustowskiego)


Częsty widok
(mieszkam blisko Bieszczad i Beskidu Niskiego, ale dawno nie widziałem tylu wolno pasących się krów i koni)


Częsty widok (Suwalszczyzna to bardzo spokojna i sielska kraina)


zabudowa wsi Wodziłki
(we wsi tej można skorzystać z tradycyjnej bani rosyjskiej)


Jezioro Hańcza


punkt widokowy "U Pana Tadeusza" (w oddali po prawej za jeziorami "Suwalska Fudżijama")

A zaginioną rzekę Jaćwingów poznałeś

Suwalszczyzna zachwyciła nas ponad dziesięć lat temu i sama nie wiem dlaczego przez tyle lat tam nie wróciliśmy...

Litwę i Łotwę miałam w planach ale postanowiłam poczekać aż dzieci trochę urosną (wtedy była "tylko" dwójka, teraz trzeba czekać aż podrośnie też trzecie ).

Pozdrawiam
Asia.

Witam Sąsiada

Świetna wyprawa i kierunek , który od jakiegoś czasu kusi mnie strasznie ,
i nie przeszkadzają mi w tym drogi ( ich stan techniczny ) , byle prowadziły do celu przez ciekawe okolice . . .

Wspomniałeś o Wodziłkach i możliwości skorzystania z rosyjskiej bani
Kto tego nie spróbował - nie wie o czym mowa

Zapewne masz więcej zdjęć zrobionych podczas tego wyjazdu , jeżeli możesz , to wklej proszę do swojej relacji , bo więcej jest takich czytających , których zaciekawią


Pozdrawiam
Piotr