Śladami miłośników wyspy Hvar

Dzięki Mariusz za wyczerpującą odpowiedz. Jak dostaliście się na wyspę ze Splitu do Stari Grad czy z Drvenik do Sucuraj?. Przeglądając linie promowe Jadrolinija to ze Splitu troszkę drogo wychodzi przepłynięcie. Znów z Drvenik tanio tylko trzeba sporo zjechać niżej Splitu i przejechać wyspę. Co radzisz?

Ja jechałem do Drvenika.
Raz że prom tańszy, dwa, że zjeżdżasz z autostrady i jedziesz jadranką samym nabrzeżem podziwiając piękne widoki, myślę, że warto zobaczyć, zatrzymać się i trochę zwiedzić i te okolice...



to właśnie z tej trasy... może wstawię jeszcze kilka innych fotek

A po zjechaniu z promu w Drveniku przejazd przez wyspę też ma swoje uroki, później już się nie zapuszczaliśmy na południową stronę wyspy



a warto to zobaczyć...

Promem do Splitu płynęliśmy w drodze powrotnej, bo postanowiliśmy jechać na noc więc wypłynęliśmy chyba koło 20tej... ale rzeczywiście dużo drożej

Myślę, że to optymalne rozwiązanie i ze względów finansowych i turystyczno - estetycznych

Pozdrawiam

Cześć Mariusz.
Pisałeś, że często stołowałeś się w restauracji Tamaris. Jak oceniasz ich apartamenty? Położenie, itp. Z tego co widziałem na zdjęciach to apartamenty są położone powyżej restauracji.
Pozdrawiam

O apartamentach niewiele mogę powiedzieć ale sama restauracja położona jest w bardzo dogodnym miejscu w pierwszej linii brzegowej wychodząc z niej na lewo biegnie ścieżka prowadząca do plaży tej z dużym kamieniem wybrzeże jest skałkowe na którym sporo osób plażuje skacząc do wody, do wyjścia są drabinki.

Tak na prawdę to nawet nie wiem czy apartamenty za restauracją należą do niej czy też nie... , choć może być, że tak gdyż z głównej sali restauracji wychodziło sie również na tyły gdzie były te apartamenty, u góry z drugiej strony chyba też biegła droga w górę więc myślę, że położenie ich jest korzystne...

A widoki z tarasu restauracji są przecudowne... przed nią tor bulowy, na dole kawiarnia bardziej zacieniona generalnie atmosfera dość swojska i przyjemna...

Swietne zdjecia irelacja:-) Ja w tym roku tez na Hvar. Gdzie mozna zaparkowac zwiedzajacmiasto Hvar, pisaliscie ze ze ciasno tam.

Myślę, że spokojnie w samym Hvarze byliśmy tylko raz przy twierdzy Spaniola spokojnie udało się nam zaparkować, a na dole blisko starego rynku też są parkingi ... wprawdzie płatne ale idzie wytrzymać ... ach jak Wam zazdroszczę... jeszcze dzisiaj oglądaliśmy z żoną program o chorwackich wyspach i stwierdziliśmy, że musimy tam wrócić... lecz niestety już nie w tym roku ... ale w przyszłym baardzo prawdopodobne

mama_Kapiszonka napisał(a):Dlaczego mnie TU wcześniej nie było? Chyba poszukamy i Waszych śladów na wyspie...

Jak znajdziecie nasze ślady to napiszcie relację miło będzie powspominać... i za rok ruszyć w poszukiwaniu Waszych śladów

Pozdrawiam

zaczyna się świetnie niestety nie mam czasu teraz poczytać
Pozdrawiam i pozostawiam ślad na potem.

Witam . Dzieki za swietna relacje . Mam pytanie w miejscowosci w ktorej byles jak jest z zaopatrzeniem chodzi mi o piekarnie I sklepik .

Jeszcze raz przeczytałem a co

Pzd be-ja

agnes128 napisał(a):Witam . Dzieki za swietna relacje . Mam pytanie w miejscowosci w ktorej byles jak jest z zaopatrzeniem chodzi mi o piekarnie I sklepik .

Witam nie odpowiadałem bo dopiero dzisiaj wróciłem znad morza... polskiego niestety massakra po ubiegłorocznym Hvarze nie mogłem się przestawić... zresztą nie da się przestawić trzeba planować kolejne wakacje w cro
A co do sklepiku to piekarnia jest w dolnej części SN nad samym morzem otwarta praktycznie caały boży dzień obok zwykle sprzedawali również warzywa, owoce miód itp... na inny sklepik nie natrafiłem ale i tak niemal codziennie byliśmy w jakimś większym miasteczku więc bez problemu

Pozdowienia

W Sv. Nedjelji jest mini market w wiosce. Piekarnia czynna od 7-21 pyszne mafiny czekoladowe moja córka zajadała sie nimi, była gotowa isc rano 500m w dół i 500m pod górę po mafiny

sari9 napisał(a):W Sv. Nedjelji jest mini market w wiosce. Piekarnia czynna od 7-21 pyszne mafiny czekoladowe moja córka zajadała sie nimi, była gotowa isc rano 500m w dół i 500m pod górę po mafiny

Zawsze się człowiek czegoś dowie ... 2 tygodnie w SN a do tego mini marketu nie trafiliśmy... może dlatego, że mieliśmy apartman nad samym morzem więc nie chodziliśmy w górę... a jak już jechaliśmy to do Jelsy... jeśli tam powrócimy na pewno obadamy osobiście i spróbujemy mafiny

pozdrawiam

Do tego marketu strasznie stromo z dołu S.N.Mufinki pychotka,a tak ogólnie to wszystkie bułeczki pychotka